Silniki rowerowe, jolka i nie tylko
W planach wyjazd rowerowy z Wiktorem. Niestety w ostatniej chwili się rozmyślił więc jadę sam. Wyjątkowo nie mam nastroju na teren. Na asfalt pomysłu też nie mam.
A może by tak sobie kupić? :)© djk71
Rokitnica, Osiedle Młodego Górnika, Biskupice, Ruda Śląska...
A droga długa jest... i piękna© djk71
W Rudzie krótki postój przed budynkiem, który mnie zawsze zastanawiał, kiedy mijałem go samochodem. Wciąż nie wiem co to jest, wygląda na zwykłą kamienicę, ale skąd ten krzyż?
K. Pokorny, Kattowitz... i nic więcej© djk71
W podpisie można tylko przeczytać: K. Pokorny Kattowitz, ale to chyba autor.
Budynek jest przy krótkiej, ale malowniczej ulicy Kościelnej.
Lubię takie klimaty© djk71
Dalej opłotkami na Zaborze, ile tu (i wcześniej) nowych domów, niektóre nawet ładne. Dalej krzyż z jakże rzadko spotykanymi tu (mimo wszystko) napisami po niemiecku.
Es ist vollbracht© djk71
Kawałek dalej reklama, która mnie nieco zaskoczyła. Musiałem wrócić i zrobić zdjęcie. Jako, że to najbardziej mi dziś utkwiło w pamięci, jest na początku wpisu :-)
A jeszcze dalej... jolka? Tak się chyba te krzyżówki nazywały...
Jolka?© djk71
Trochę kluczenia po centrum, oglądania co się zmieniło, co zniknęło, co powstało.
I przez Waryniol powrót do domu.
Bez celu, bez pośpiechu, po asfalcie, ale fajnie... Szkoda, że sam.