Jaki Nowy Rok taki cały rok? To pięknie... Jeśli to prawda to niech to diabli wezmą...
Ciężki był poprzedni rok. Nie tylko rowerowo. Jaki będzie ten? Kto wie... Wiele zależy ode mnie, ale nie wszystko... jak dzisiejszy wyjazd...
Jako, że sylwester był wyjątkowo spokojny (plany uległy zmianie) to postanowiłem dziś zrobić dłuższą przejażdżkę... Śniadanie się przeciągało, a ja nie miałem nic przeciw temu... Jakoś ciężko mi się zebrać, nawet wtedy kiedy już mam na sobie ciuchy rowerowe. W końcu wychodzę. I... jest jak zawsze... wystarczy wyjść, a chęć do jazdy sama przychodzi.
Decyduję jednak nie szaleć, a po prostu po włóczyć się po naszym lasku. O, przepraszam, po Zespole Przyrodniczo-Krajobrazowym Miechowicka Ostoja Leśna :-) Tych, którzy nie widzieli zapraszam do zobaczeniu znakomitego filmu zrealizowanego przez firmę OPEN group na zlecenie Gminy Bytom. Uwaga film trwa 15min więc najpierw doczytajcie do końca ;)
Podjazd pod Krajszynę bez problemu, tylko jakoś tył mi lata... No tak... mało powietrza. Dziura, czy wystarczy dopompować? Spróbujemy z pompką...
Niezły początek... Krążenie po różnych ścieżkach, tych znanych i tych mniej znanych... hamulec z przodu wciąż piszczy... Spróbujemy coś poprawić... trzeba, bo i koło jakoś słabo się kręci... Podkręcam i... na ziemi zostaje pół zestawu narzędziowego... Rozpadł się. Próba złożenie niezbyt udana :-( Jadę dalej. Naciskam przedni hamulec i... jakby nie odbijał... Po chwili puszcza i zaczyna brzęczeć/dźwięczeć... Tego jeszcze nie przerabiałem...
Próba korekty na nic się zdaje, takich dźwięków jeszcze nie słyszałem... Do tego chyba rozwaliłem gwint w górnej śrubie... Niech to szlag. Co teraz? do domu jakieś 6km... Jechać? Prowadzić? Dziwne dźwięki dobywają się z hamulca... Tak to jest jak ktoś nie ma pojęcia jak działa sprzęt, którego używa...
Chyba przestaje się dziwić moim kolegom, że mają opory w sprzedaży sprzętu, oprogramowania, skoro nie do końca są pewni tego jak działa i co zrobić jak pojawi się problem...
Franek810 Zdecydowanie milsze dla ucha wybrałeś powiedzenia :) Już za późno, ale gdybym to chciał zrobić to donica musiałaby być olbrzymia :) alistar Ja i marudzenie? Nie kojarzę... Dobra.. mówisz i masz :-)
Tak na opak,... Złe miłego początki ,po gorszym przychodzi lepsze. Tak więc Darku optymistycznie spójrzmy w przyszłość.
A błotko gliniaste z roweru zbierz do doniczki i posadź egzotyczną roślinkę to będziesz miał na wiosnę ozdobę i pamiątkę po tych błotnych rowerowych włóczęgach.
coco75 Po prostu nie miałem serca budzić Cię po sylwestrze, a tak poważnie to... czasem człowiek ma ochotę na chwilę samotności... amiga Jak chociaż połowa planów się powiedzie to na pewno będzie udany... Ostoja jest piękna... zresztą sam wiesz... JPbike Wiem, wiem, ale nie lubię jak m rower szwankuje... A okładziny faktycznie mogą być zanieczyszczone lub zużyte... Turysta Zaraz tam pesymista... ;-) Dzięki i wzajemnie :-) Do zobaczenia na jakimś maratonie...
Oj Darku, głowa do góry ! Jak w życiu - są sukcesy, są porażki, a z rowerem podobnie (pięknie chodzi, coś poszwankuje) :) Co do tych dźwięków z tarczówek to chyba masz okładziny wrażliwe na niższe temperatury, albo mocno zanieczyszczone.
Rok będzie udany, jestem tego pewien (i Ty powinieneś być do tego przekonany), a rower jak to rower czasami wymaga małej regulacji.... Pewnie jakiś drobiazg...
Turysta Ciekawy - jakoś mi się kojarzy z powiedzeniem "Obyś żył w ciekawych czasach", które chyba raczej było klątwą, niż życzeniem... k4r3l Chciałbym potrafić to zrobić... Dla mnie to niestety wciąż ta obca część rowerowania... limit Oj, ja mogę pisać i bez jeżdżenia... :-) Mam nadzieję, że w kolejnych wpisach więcej będzie jednak o jeździe niż o postojach... Piksel No niestety, tylko teraz te odgłosy są zupełnie inne... Jakby cykanie... kosma100 Normalnie... ta... Jurek57 Wiem, że działa... bo potem się nie jeździ... :-) Aniuta Tak na poważnie to nie wierzę w przesądy... niradhara Dzięki. Oby :-) Szczęśliwego... :-) art75 Oby tak właśnie było... Wszystkiego dobrego :-) Mlynarz Cieszę się, że Cię rozbawiłem... WD40 mówisz... spróbuję jak wrócę z pracy... ;) Niestety teraz dźwięk jest nieco inny niż ten, który czasem się pojawiał... A na dwusetkę czekam... :-)
Na to skrzypienie hamulców jest pewien dobry sposób. Trzeba je było wypłukać ! Nie powiem czym bo czytają tego bloga kobiety i dzieci. Kiedyś nawet mogę zademonstrować ! Działa ! pozdrawiam
A ja widzę taki plus, że jest o czym poczytać :-) A że było nie do końca tak, jak powinno w trakcie rowerowej przejażdżki... I tak bywa. Ale to wcale nie oznacza, że taki będzie cały rowerowy rok. Po prostu akurat ten dzień się taki trafił. Najważniejsze, że ruszyłeś w objazd. To wróży najlepiej :-)
hehe, nie ma się czym zrażać na początku :) ja np. rozebrałem dzisiaj rower na części pierwsze i nie mam pojęcia jak i kiedy to poskładam ;) grunt, że udało Ci się pokręcić:)