Kontuzje?

Sobota, 3 maja 2008 · Komentarze(14)
Kontuzje?

Rankiem, gdy dzieci jeszcze śpią małżonka mówi... jedziemy.
Ok. Przed śniadaniem wsiadamy na rowery i w drogę. W ramach testów zamieniliśmy się siodełkami. Da się jechać, choć zdecydowanie wolę moje, mimo iż twardsze. Przebiega nam drogę sarenka, a za chwilę zając. Słonko świeci, ptaszki śpiewają, jest jak w bajce. Chcąc uniknąć głównej drogi jedziemy przez Emanuelinę (ciekawa nazwa).



Kościół w Czarnożyłach.



W Gromadzicach żona stwierdza, że czas wracać na śniadanie, do dzieci. Skracamy dystans. Jak się po chwili okazuje, będzie krócej, ale nie szybciej. Piaski jeszcze większe niż wczoraj. Wczoraj dało się jechać, dziś w niektórych miejscach ciężko jest nawet prowadzić rower. Kolejne zające i sarenki.

W końcu po porannej rozgrzewce docieramy do domu. Prawie 20km za nami.


Śniadanko i mały przegląd rowerów.
Zakładam rogi, które kupiłem wcześniej, ale nie zdążyłem założyć. Zmieniłem klocki hamulcowe, wciąż ustawienie hamulców stanowi dla mnie wyzwanie, wciąż mam wrażenie, że to co jest to nie jest ideał.

Po obiedzie ruszamy w czwartkowym składzie (Agnieszka, Anetka, Wiktor i ja). W planie zwiedzanie Wielunia.
Początek trasy podobny do porannego. W słońcu jest przyjemnie, choć kiedy chowa się za chmurami to chłodny wiatr daje mocno o sobie znać.

Jedziemy przez Łagiewniki, podoba mi się ten klimat bocznych dróg wiodących przez wioski, pola, lasy...

Kościół w Raczynie - chyba najbardziej oflagowanej wsi w Polsce.





Wjeżdżamy do Wielunia. Niestety szukając apteki. Anetce zaczyna doskwierać kolano. Po drodze mijamy resztki murów obronnych



Stojących w dość ciekawym sąsiedztwie... kto wydał zgodę na budowanie bloków w takim miejscu?



Kiedy Anetka udziela sobie pierwszej pomocy...



... my zapoznajemy się z historią tego 725-letniego miasta.
Miasta niestety mocno zniszczonego przez II Wojnę Światową. Wojnę, która rozpoczęła się 1 września 1939 roku o godz. 4:40... nalotem Luftwaffe na Wieluń.



Tu stał zupełnie zniszczony w trakcie nalotów kościół św. Michała Archanioła z przełomu XIII/XIV wieku, kolegiata wieluńska.



Przerwa na lody. Duże czy małe? Duże! Były duże ;-)



Kościół św. Józefa



Ratusz



Chwila włóczęgi po parku



Gdzie ja wjechałem?



I oczywiście okrężnie wracamy do domu. Po drodze Agnieszka chce nam pokazać byłą jednostkę wojskową. Okazuje się, że jest tam dziś Ośrodek Konferencyjny Aurora. Jak się bliżej wczytujemy to jest to Międzynarodowa Szkoła Złotego Różokrzyża.



Uwielbiam takie widoki jak ten w Turowie...



Przez Kurów, obok Kopydłowa (znanego z telewizyjnych ballad) docieramy na obrzeża Wielunia. Niestety Agnieszkę też dopada ból nogi. To chyba wina awarii sprzętu (problemy z korbą) - każdy obrót to lekkie odbicie, które przenosi się na kolano Agnieszki. Niestety z każdym km jest coraz gorzej.

Na szczęście w miarę sprawnie przez kolejne wioski docieramy do domu.
Dziewczyny szczęśliwe, że już dom, Wiktor szczęśliwy, że zaliczył kolejny poważny dystans, ja szczęśliwy, bo dopisała pogoda, bo był czas żeby się powłóczyć, bo... było świetnie.


Część pierwsza trasy: Skrzynno-Niemierzyn-Działy-Emanuelina-Czarnożyły-Gromadzice-Skrzynno

Część druga trasy: Skrzynno-Niemierzyn-Działy-Emanuelina-Czarnożyły-Łagiewniki-Raczyn-Wieluń-Turów-Kurów-Dąbrowa-Niedzielsko-Staw-Gromadzice-Niemierzyn-Skrzynno

Komentarze (14)

Ja swoją przyszłą żonę będę musiał też zarazić rowerem. :)

Wiku niedługo będzie brylował w kategorii OPEN. :)

A co do Kosmy... to dla niej chyba nie ma rzeczy niemożliwych!
Algida pierwsza klasa! ;)

Mlynarz 09:13 czwartek, 29 maja 2008

Anetka była dzielna... :-)
Gdyby były kategorie wiekowe w statystykach to Wiku na pewno by tam szalał...

No, z tym lodem to ciekawe... ;)

djk71 06:09 czwartek, 29 maja 2008

Też uwielbiam "klimat bocznych dróg wiodących przez wioski, pola, lasy..." :)

Anetka pokazała charakter!
O Wiktorze nie wspominam, bo on to już niedługo będzie bił rekordy na BS.

Masa pięknych fotek, super pogoda i towarzystwo... szczęściarze z Was! :)

p.s.
Ciekawe czy Kosmę byłoby stać na postawienie takiego dużego loda?! ;P

p.s.2
Kosma daj mi namiary na tego lekarza. "Pogadam" z nim. ;)

Mlynarz 07:32 środa, 28 maja 2008

kosma100
Kiedyś kultowy film... :-)

Co do kolana to jak widziałaś, coś wcią z nim nie tak... ;-(

djk71 17:58 niedziela, 25 maja 2008

Emannuelle... taki film był kiedyś :D
No to widzę, że Dziewczyny załapały kontuzję od Ko(r)bry ;) ale z tym da się żyć :D ważne by owijać bandażem elastycnym :)
vanhelsing - lekarza odradzam - mi lekarz medycyny sportowej zabronił jazdę na rowerze... hmm - posłuchałam go na szczęście tylko przez miesiąc... to było jakieś 8 lat temu :)))))))))))
Pozdrawiam serdecznie i cieszę się z Waszej jakże udanej wycieczki.
P.S. A Żonka to bakcyla połknęła, że HEJ!!! No i dobrze :)))

kosma100 23:33 poniedziałek, 12 maja 2008

skibabike
Na szczęście tam chyba nie ma szkoły :-)

djk71 12:56 poniedziałek, 5 maja 2008

Emanuelina ? To jak będzie " Szkoła podstawowa w ....... " ?

skibabike 12:26 poniedziałek, 5 maja 2008

Lody wyjątkowo w innym miejscu...

djk71 21:11 niedziela, 4 maja 2008

QRT30
Tak, przez weekend zastanawialiśmy nad wieloma nazwami skąd się wzięły...

djk71 15:42 niedziela, 4 maja 2008

Fajny familijny wypad. Nazwy miejscowości są czasami dość ciekawe. Ja wczoraj byłem w "Starej Maszynie" i "Lisich Jamach" :D

QRT30 13:44 niedziela, 4 maja 2008

RoboD
Pogoda się udała w weekend, tylko dziś coś z nieba siąpi..

vanhelsing
Jak już żona mnie zachęcała do jazdy to... nawet nie śmiałem myśleć o śniadaniu, jeszcze by się w międzyczasie rozmyśliła...
Smaruje i mam nadzieję, że przejdzie, choć dziś mimo deszczu też chce jeszcze choć kawałek się przejechać.

djk71 12:42 niedziela, 4 maja 2008

Ema.. emanueeeu.. ciężko to wymówić :P

To rano pojechaliście tak bez śniadania ? brr, ja bym tak nie potrafił.

A z kolanem to najlepiej zrobić sobie przerwę i smarować. A jak nie pomoże, to do lekarza ;)

Pozdrówka :)

vanhelsing 11:52 niedziela, 4 maja 2008

Zazdroszczę wycieczki... u mnie do południa było słońce, niestety wtedy byłem w pracy. Po południu burze... deszcze... burze... deszcze :-(

RoboD 11:40 niedziela, 4 maja 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obote

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]