Morze

Wtorek, 25 września 2012 · Komentarze(12)
Morze
Morze... Choć zawsze twierdzę, że morze mnie nie rusza, że wolę góry, lasy... to... jednak kiedy się tam jest, kiedy człowiek patrzy na fale to coś go porusza... Porusza, a może uspokaja... Czasem mam wrażenie, że można by tak siedzieć i patrzeć w dal, słuchać szumu fal... długo, bez końca... I za każdym razem jest inaczej...

Morze, nasze morze... © djk71


Nawet wtedy kiedy człowiek otwiera laptopa, siedzi i pracuje, rozwiązuje problemy... to jest jakoś inaczej...

Szkoda, że jak zwykle nie było czasu zamoczyć nóg, wypożyczyć choć na chwilę roweru i zrobić przynajmniej kilka kilometrów. Niestety, nie byłem tam dla przyjemności...

Dziś dopiero udało się znaleźć chwilę żeby pojeździć. Wiku postanowił mi pokazać trasę niedzielnych zawodów. Niestety nie mogłem chłopakom towarzyszyć...

A trasa... łatwa nie była, musiałem kilka razy zejść z roweru...

Zejść trudno, a co dopiero zjechać... © djk71


Jednak to nie mój klimat, za stary jestem, psycha nie ta... Może powinienem już siedzieć tylko na tyłku i patrzeć w morze...

Coś się kończy, czy zaczyna? © djk71

Komentarze (12)

zapomniałem dodać że Piaski majądrugą nazwę spotykaną na mapach. - Nowa Karczma :)

amiga 09:13 czwartek, 27 września 2012

kosma100 Polecam mierzeję wiślana a dokładnie jej koniec przy granicy z rosją. Praktycznie nie ma turystów, wioska budzi się koło 10:00 - tak otwierają sklep bo jest chyba dalej tylko jeden. Może za 2 bary i kilka domków letniskowych i to w zasadzie tyle. Jedno z najgenialnieszych miejsc nad morzem. Obok jest jeszzce lmiejscowośc leśniczówka, tam jest tuż 100% dziczy :) a jak potzrebna jest komercha to nieco dalej jest Krynica Morska z której można popłynąć np do Fromborka. Nikt Ci nie każe ładować się do Sopotu :)

Ps. Sam unikam takich miejsc. Jak jadę do Wisły to zawsze uciekam w góry, właśnie z tego powodu.

amiga 09:02 czwartek, 27 września 2012

amiga Po prostu nie cierpię tej komerchy i tłoku.
:-)

kosma100 08:21 czwartek, 27 września 2012

kosma100 jakaś trauma z dzieciństwa ?

amiga 07:31 czwartek, 27 września 2012

djk71 Masz rację... Napiszę: "Bardzo małe prawdopodobieństwo abym wybrała się w wakacje nad morze" :-)
Pozdrawiam!

kosma100 06:21 czwartek, 27 września 2012

amiga
Jeszcze masz urlop?
k4r3l
Po prostu musimy szybciej jeździć...
Agusia
Zawsze jest za krótko... jeśli jest fajnie...
kosma100
Nigdy nie mów nigdy...
Franek810
Już wróciłem. Niestety to tylko business trip...

djk71 06:16 czwartek, 27 września 2012

Zapomniałem o autografie.
Już się poprawiam.

Franek810 22:04 środa, 26 września 2012

W wakacje nie, ale po wakacjach to jak najbardziej.
Żeby tylko były możliwości.
Gdzie Cię tam Darku wywiało, przynajmniej sobie jodu nawdychasz.
Pozdrawiam Wszystkich.

Gość 22:03 środa, 26 września 2012

Może morze takie jak na Twoich zdjęciach uspokaja i relaksuje ale jedno wiem - nigdy nie pojadę w wakacje nad morze :-)
Coś się kończy, coś się zaczyna... nieustająca kolej rzeczy :-)
Pozdrawiam!

kosma100 12:57 środa, 26 września 2012

I znów się muszę zgodzić z moim KUzynkiem:) Tyle razy się broniłam przed wyjazdem nad morze a w tym roku poległam i nie żałuję..... było cudownie...można było pomyśleć, odpocząć, zwolnić.... szkoda tylko że tak krótko.

Agusia 10:02 środa, 26 września 2012

Mam identyczne przemyślenia odnośnie pobytu nad morzem. Ciężko się zebrać i jechać przez całą Polskę, ale jak się już jest na miejscu, to uczucie fantastyczne. Mogli by się pośpieszyć w NASA z tymi teleportami;)

k4r3l 09:04 środa, 26 września 2012

W naturze cykl zawsze musi być zamknięty, więc koniec jest zawsze początkiem czegoś nowego. Narobiłeś mi smaka na morze, chyba zadzwonię do rodziny w Gdańsku i może się w końcu wbiorę nad morze?

amiga 07:30 środa, 26 września 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zogad

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]