Pod znakiem misia :-)

Piątek, 21 marca 2008 · Komentarze(21)
Pod znakiem misia :-)

Koszmarny jest ten miesiąc. Nie dość, że w tygodniu nie ma kiedy jeździć to nawet jak mam dzień wolnego to wszystkie plany od rana diabli biorą.

Mniejsza o to. W końcu, o wiele później niż planowałem, udaje się wyjechać w towarzystwie Damiana i Sabinki. Przez Stolarzowice i Radzionków docieramy do Piekar. Wielki Piątek więc trafiamy na końcówkę drogi krzyżowej w Kalwarii Piekarskiej. Nieco się odróżniamy od reszty wiernych ale nikomu to chyba bardzo nie przeszkadza.



Krótki objazd wokół bazyliki i ruszamy do Dobieszowic, gdzie tylko dzięki szybkiej reakcji, Damianowi udaje się uciec przed jakimś idiotą, który pewnie prawo jazdy kupił na okolicznym targowisku.

Krótka wizyta (niestety tylko z zewnątrz) w Polskim Schronie Bojowym Nr 52 "Wesoła" wchodzącym w skład Obszaru Warownego Śląsk. Musimy się tu kiedyś wybrać w "godzinach urzędowania".



Ruszamy w stronę Rogoźnika, niestety nie mamy na tyle dużo czasu, aby zaliczyć park i zbiornik wodny. Jak się wkrótce okaże wody i tak jeszcze dzisiaj się naoglądamy... ;)

Zaskakują nas drogi i widoki na drodze między Rogoźnikiem i Strzyżowicami... przed oczami stają nam Bieszczady... ech... może już niedługo...

Dojeżdżamy do Gródkowa by... spotkać Kosmę. Daję popis kolejno:
- Nie zauważając jej na przystanku
- Padając przed nią na ziemię (a właściwie na Sabinkę) - znów niewypięty SPD-ek.
- Odkrywając w sakwie... misia (oj brat...).



Teraz już może być tylko lepiej. :)

Udajemy zaskoczenie, kiedy Kosma mówi, że zabierze nas nad Pogorię :-)
Z braku czasu nie uda nam się zaliczyć Dorotki.
Przez Psary, Sarnów i Preczów docieramy do Pogorii IV, największego i najmłodszego z czterech tutejszych zbiorników. Kosma wyjaśnia, że zbiornik ma zaledwie kilka lat co tłumaczy brak jego śladów na wielu mapach.



Po raz kolejny zastanawia mnie znak "Zakaz ruchu" przy wjeździe na ścieżkę rowerową.. nie rozumiem.

Podziwiamy "trójkę", która, choć mniejsza, to wydaje się być głównym celem pielgrzymek okolicznych mieszkańców w ciepłe dni.

I na koniec krótka wizyta nad "dwójką", gdzie Kosma z Damianem toczą zażarte dyskusje, czy to jest nr I, czy II nie dostrzegając drobnych wskazówek obok.



Dłuższa niż planowaliśmy wizyta w sympatycznej knajpce na żurek, herbatę (a co niektórzy grzane piwo) i pora wracać. Nie ma czasu żeby dłużej poszaleć. Szkoda.

Kosma odprowadza nas do Łagiszy. Żegnamy się mając nadzieję, że to nie ostatni nasz wspólny wyjazd.

W szybkim tempie wracamy przez Grodziec, Wojkowice, Bobrowniki, Piekary, Radzionków i Stolarzowice.

Przez cały dzień wiał koszmarny, najczęściej boczny wjazd. Mimo to było fajnie. Potrzeba mi tego było.

Jako, że tuż przed wyjazdem okazało się, że akumulatorki ktoś rozładował i zapomniał naładować to aparat został w domu. Stąd tylko zdjęcia z aparatu Damiana. Więcej zdjęć z wycieczki (i alternatywne opisy ;) ) na blogach DMK77 i Kosmy.

Komentarze (21)

Już mi się nie nudzi...
Mam mnóstwo rzeczy do zrobienia :D
:)

kosma100 11:25 wtorek, 29 września 2009

Widzę, że komuś się nudzi... :-)

djk71 10:35 wtorek, 29 września 2009

"Oj pewnie zapadnie w pamięć na długo."
Gdybyś wiedział jakie skutki pociągnie za sobą poznanie Kosmy...
:-)

kosma100 10:27 wtorek, 29 września 2009

katane
Dzięki. Pozdrawiamy również i życzymy Wesołych Świąt.
Bunier można zwiedzać i... może warto się umówić z gospodarzem na zwiedzanie.

djk71 23:01 sobota, 22 marca 2008

juz myslałam ze to jakaś rowerowa pielgrzymka do Piekar :)
a tego bunkra to jeszcze nigdy nie widziałam a tyle razy jechałam przez Dobiechy ;)

mimo 'takiej-sobie' pogody wycieczka pierwsza kasa ale nie mogło być inaczej zwłaszcza poznając Panią o kosmatych 100 włosach i myślach :)
gratuluję wypadu na Pogorię

pozdro dla czerwonej rodzinki i Wesołych Świat!

katane 21:40 sobota, 22 marca 2008

agenciara
To dobrze. Ten blog ma na celu pokazanie naszej pięknej okolicy. Miejsc gdzie można pojechać, zwiedzić. Ale czasem ma też za zadanie rozbawić, albo... skłonić do przemyśleń.

DARIUSZ79
Misiu jest ok :-) Też nie zauważyliśmy kiedy taki dystans wyszedł. Wesołych Świąt.

e2rd
Jak tylko wyposażę sakwy w mleko to... Cię zaproszę.
A tak poważnie to... zwykle samo coś się dzieje. Niemniej jednak zapraszam, tylko musisz mieć na uwadze, że moje tempo jazdy do najwyższych nie należy.
BTW: Dziś zaliczyliśmy Górę św. Anny (opis potem), a jak Tobie poszło?

bolek117
Dzięki. Dokładnie. Dziś po drodze widziałem właśnie właśnie taki znak jak mówisz. I oby takich było więcej.

djk71 21:15 sobota, 22 marca 2008

Wspaniała wycieczka... Co do zakazów wjazdu na trasach rowerowych to też mnie często takie zaskakują. Ostatnio miałem tak na trasie do Rajska. Powinni albo zmienić prawo dla rowerów, albo doklejać tabliczki "za wyjątkiem rowerów" ;)

bolek117 19:50 sobota, 22 marca 2008

Brawo djk.Organizujesz niezwykle bogate we wrażenia-wycieczki.Tak wyposażonej sakwy jeszcze nie widziałem.Jeszcze brakuje bidonu z mlekiem.Muszę się z Tobą(wami)kiedyś zabrać !

e2rd 18:50 sobota, 22 marca 2008

Misiu jest wypaśny:) Taka niwielka odległość a 84 km na liczniku stukneło:) Wesołych Świąt. Pozdrawiam DAriusz

DARIUSZ79 07:22 sobota, 22 marca 2008

za każdym razem kiedy czytam u kolejnego z Was motyw z misiem nie moge sie powstrzymac od smiechu heheheh gapowicz ;)))

Niedługo na Pogorie to będzie można dojechac po śladach rowerowych ;))) Ludzie z całej Polski zlatują się do Moniki zeby Pogorię zobaczyc hehehe
Świetną urządziliście sobie wyprawę i dystans też jak to się mówi "zacny" ;)))

Pozdrawiam ekipę i misia :D

Aga 07:18 sobota, 22 marca 2008

Dzięki azbest87
Również życzę spokojnych, rowerowych Świąt:-)

djk71 06:52 sobota, 22 marca 2008

Zacny dystans;D
No i oczywiście WESOŁYCH ŚWIĄT!! :D
Pozdro świąteczne:)

azbest87 00:03 sobota, 22 marca 2008

kosma100
Minę musiałem mieć przednią....
Również wielkie dzięki za krótką, acz bardzo sympatyczną wycieczkę.

djk71 23:26 piątek, 21 marca 2008

Misiu wymiata ;)
I Twoja mina jak go zobaczyłeś ;)
Wielkie dzięki za wspólne, jakże miłe pedalenie ;)
Polecam się na przyszłość ;D
I uśmiałam się czytając Twój opis....
i te spory nad Pogorią I czy II ;D
hehehehe

kosma100 23:12 piątek, 21 marca 2008

Galen
Komu zazdrościsz? Misiowi?

DMK77
Ty już nic nie mów... ;)

vanhelsing
Wolałbym żeby zamiatał... w mieszkaniu ;-)

djk71 22:48 piątek, 21 marca 2008

misiu wymiata :D

vanhelsing 22:42 piątek, 21 marca 2008

Ehhh... Aleeee zazdroszczę. U mnie totalny zastój. Jeszcze parę dni bez bajka i chyba się pochlastam :]
Pozdrawiam!

Galen 22:24 piątek, 21 marca 2008

Mlynarz
Widziałem i wziąłem się do roboty :-)
Oj pewnie zapadnie w pamięć na długo.

Co do Dnia Dziecka to... trzeba by kogoś jeszcze przekonać.
Może ktoś jeszcze się wybierze... na Śląsku jets trochę BS-owiczów.

karla76
Dzięki i wzajemnie.
Spokojnych i rowerowych :-)

djk71 22:10 piątek, 21 marca 2008

''. Nieco się odróżniamy od reszty wiernych ale nikomu to chyba bardzo nie przeszkadza. ''
hahaha:)
zdrowych i wesołych
zazdroszcze wycieczki!:)
pozdrawiam serdecznie

karla76 22:07 piątek, 21 marca 2008

A ja się dzisiaj martwiłem, że nie jeździsz od trzech dni, a tu proszę! :D
Taki wypad to się dłuuugo pamięta. :)
Fajnie, że dziś tak super spędziliście czas.
Mam nadzieję, że uda się nam to, by... w Dzień Dziecka było nie mniej fajnie! :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 22:06 piątek, 21 marca 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nogei

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]