AktywnośćJazda na rowerze
Dystans20.01 km
W terenie18.50 km
Czas w ruchu01:03
Vśrednia19.06 km/h
Temp.8.0 °C
SprzętSuperior 929
Mur i zmęczenie
Mur i zmęczenie
Wczoraj rower trafił do serwisu na przegląd. W końcu już parę km na nim zrobiłem od dnia zakupu. Po serwisie krótka jazda kontrolna (zapomniałem wpisu zrobić więc mam 1km w plecy w statystykach) i niestety... na więcej nie było czasu. Wieczorem przyszło mi do głowy, że wstanę o 4-tej rano i do 10-tej pokręcę w samotności. Niestety zmęczenie ostatnim okresem dało znać o sobie i pierwszy raz o dawna przespałem... 11 godzin! Wstałem po dziesiątej, śniadanie i... choć na chwilę do lasu. Bardzo tego ostatnio potrzebuję. Kręcić i nie myśleć albo kręcić i pomyśleć...
Jako, że wczoraj padało, postanowiłem założyć błotniki. Przed dojazdem do Krajszyny niepokojący stukot. Tylni błotnik się poluzował. Korekta i jadę.
Jadę niby bez celu ale wiem gdzie wyląduję...

Daniel opisał to miejsce tak niesamowicie, że musiałem tu przyjechać.
Niby blisko, a wcześniej tu nie trafiłem. Ile jeszcze tajemnic kryje nasz las?
Mur w lesie pełen zapisków. Zapisków tworzonych na bieżąco przez... człowieka, który...

Właśnie... który co?
Zwariował?

Zmądrzał?

Ma już dość wszystkiego wokół?

A może po prostu jest szczęśliwy...?

Wygląda na wykształconego, starannego, dokładnego..., a jednak coś w jego życiu sprawiło, że spędza czas w środku lasu chcąc coś przekazać...
Coś złego, czy dobrego?
I czemu robi to tutaj? W lesie, nawet nie przy głównej ścieżce... Ma pewnie świadomość, że przeczyta to zaledwie garstka ludzi... Że przyjdą młodzi, znudzeni i zamalują to hasłem, że ten czy inny jest taki lub owaki... A może komuś przyjdzie do głowy uporządkować las i... mur runie...
Zastanawiam się ilu z nas skończy tak samo. Świat jest coraz bardziej zwariowany. My sami wariujemy coraz bardziej. Praca - dzięki której mieliśmy zarobić na życie, na przyjemności, na lepsze życie - coraz bardzie nami rządzi... Coraz więcej moich znajomych, podobnie jak ja sam, spędza coraz więcej czasu pracując, co nie przekłada się w żaden sposób ani na ich sytuację finansową, ani zadowolenie, ani na nic pozytywnego. Co więcej, sa coraz mniej zadowoleni z tego robią, bo nie mają już czasu robić tego tak jak by chcieli, bo mają tej pracy więcej i więcej...
Może trzeba inaczej, jak niektórzy inni... 8-16 i do widzenia. Odpowiedzi dla klientów krótkie: Tak, nie, nie ma... I co z tego, że klient będzie niezadowolony lub nie będzie sprzedaży... Praca wykonana. Byle jak ale wykonana. A jeśli ktoś się czepi to przecież nie ich wina, to inni nie pomogli...

Ciekawe czy powodem działań autora tych tekstów też była praca... Czy to ona go zmęczyła, czy coś innego? A może wręcz przeciwnie, wcale nie jest zmęczony... Nie wiem...
Ja w każdym razie jestem bardzo zmęczony... wszystkim...
BTW; Polecam opis tego miejsca i spotkania z tym człowiekiem na blogu Daniela
Wczoraj rower trafił do serwisu na przegląd. W końcu już parę km na nim zrobiłem od dnia zakupu. Po serwisie krótka jazda kontrolna (zapomniałem wpisu zrobić więc mam 1km w plecy w statystykach) i niestety... na więcej nie było czasu. Wieczorem przyszło mi do głowy, że wstanę o 4-tej rano i do 10-tej pokręcę w samotności. Niestety zmęczenie ostatnim okresem dało znać o sobie i pierwszy raz o dawna przespałem... 11 godzin! Wstałem po dziesiątej, śniadanie i... choć na chwilę do lasu. Bardzo tego ostatnio potrzebuję. Kręcić i nie myśleć albo kręcić i pomyśleć...
Jako, że wczoraj padało, postanowiłem założyć błotniki. Przed dojazdem do Krajszyny niepokojący stukot. Tylni błotnik się poluzował. Korekta i jadę.
Jadę niby bez celu ale wiem gdzie wyląduję...

Wcale nie takim drobnym maczkiem...© djk71
Daniel opisał to miejsce tak niesamowicie, że musiałem tu przyjechać.
Niby blisko, a wcześniej tu nie trafiłem. Ile jeszcze tajemnic kryje nasz las?
Mur w lesie pełen zapisków. Zapisków tworzonych na bieżąco przez... człowieka, który...

Nowy tekst© djk71
Właśnie... który co?
Zwariował?

A to po co?© djk71
Zmądrzał?

Chemik?© djk71
Ma już dość wszystkiego wokół?

Zagadka© djk71
A może po prostu jest szczęśliwy...?

O taką Polskę walczymy?© djk71
Wygląda na wykształconego, starannego, dokładnego..., a jednak coś w jego życiu sprawiło, że spędza czas w środku lasu chcąc coś przekazać...
Coś złego, czy dobrego?
I czemu robi to tutaj? W lesie, nawet nie przy głównej ścieżce... Ma pewnie świadomość, że przeczyta to zaledwie garstka ludzi... Że przyjdą młodzi, znudzeni i zamalują to hasłem, że ten czy inny jest taki lub owaki... A może komuś przyjdzie do głowy uporządkować las i... mur runie...
Zastanawiam się ilu z nas skończy tak samo. Świat jest coraz bardziej zwariowany. My sami wariujemy coraz bardziej. Praca - dzięki której mieliśmy zarobić na życie, na przyjemności, na lepsze życie - coraz bardzie nami rządzi... Coraz więcej moich znajomych, podobnie jak ja sam, spędza coraz więcej czasu pracując, co nie przekłada się w żaden sposób ani na ich sytuację finansową, ani zadowolenie, ani na nic pozytywnego. Co więcej, sa coraz mniej zadowoleni z tego robią, bo nie mają już czasu robić tego tak jak by chcieli, bo mają tej pracy więcej i więcej...
Może trzeba inaczej, jak niektórzy inni... 8-16 i do widzenia. Odpowiedzi dla klientów krótkie: Tak, nie, nie ma... I co z tego, że klient będzie niezadowolony lub nie będzie sprzedaży... Praca wykonana. Byle jak ale wykonana. A jeśli ktoś się czepi to przecież nie ich wina, to inni nie pomogli...

Reforma emerytalna© djk71
Ciekawe czy powodem działań autora tych tekstów też była praca... Czy to ona go zmęczyła, czy coś innego? A może wręcz przeciwnie, wcale nie jest zmęczony... Nie wiem...
Ja w każdym razie jestem bardzo zmęczony... wszystkim...
BTW; Polecam opis tego miejsca i spotkania z tym człowiekiem na blogu Daniela
Komentarze
Otóż to...
coco75
"i zostanie Ci tylko kasa" :-) I dlatego na kupno roweru biorę kredyt?
Wokół nas pełno jest chyba takich historii, tylko nie wszystkie można tak łatwo zauważyć... Wiele z nich pozostaje w naszych głowach...
Rafaello
Przykre, ale coraz bardziej prawdziwe...
koperaktywacja
Trudno obok tego przejść/przejechać obojętnie...
W razie problemów z trafieniem... wiesz gdzie pytać... ;-)
Mam kolegę,który ma sklep rowerowy,widzę jak to się odbywa.Klient to sztuka,wchodzi ma kupić,czyli zostawić kasę i wyjść.Inny klient za wymianę wkładu suportu i regulację tylnej przerzutki zapłacił 130zł,z czego wkład kosztował 40zł a linka 5zł.15 min roboty,byłem przy tym.Tak się dziś ludzi kasuje za usługi,za nie wiedzę.Mamy nie myśleć,mamy pracować za darmo,po 24h na dobę,brać kredyty na okrągło do czego nas wszyscy zachęcają z reklamami włącznie.A jak Ci się noga powinie,komornik Cię tak załatwi że pozostanie Ci zamieszkać w lesie i pisać po murze.
Jak tylko będziesz miał ochotę to jedziemy... i jak będę miał chwilę wolnego...
Urlop? Po co... żeby odbierać telefony i wrócić do jeszcze większej liczby niezałatwionych spraw?
monors
Odskocznie rzeczywiście odważne ;-)
Jedris
:)
coco75
Niestety nie wszystko jest takie proste...
... chyba, że na Kubie...
i tak dojedzie nim z punktu A do punktu B a biorąc nasze drogi pod uwagę to mniej więcej o tym samym czasie!!!
i zdania na temat pracoholizmu nie zmienię
W przypadku mono głównie chodzi o wytrwałość w treningach.
Pracę i życie osobiste mam szare i nudne, to chociaż mam jakieś swoje egzotyczne odskocznie- zwykły rower IMO to za mało.
Jakaż piękna teoria ;) Tylko kto to mówi...
Znam doskonale teorie, byłem na kursach, czytałem i co z tego? :(
A mur... zapraszam... Póki stoi...
mors
Właśnie coś takiego ;-)
Mono... kusi nieznanym ale... na to się raczej nie odważę... a może tu jest właśnie problem, że nie potrafię się odważyć na pewne rzeczy...
coco75
Pytania fajne tylko niewiele wynika z odpowiedzi...
Do tej pory zawsze starałem się robić to co mam do zrobienia jak najlepiej, teraz już mi na to nie starcza czasu...
Fajnie jest pomagać, fajnie jeśli są ludzie, którzy chcą pomagać...
mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa
ogólnie myślę że trzeba sobie odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie
Czy przez to że pracuję tyle jestem bardziej szczęśliwy ?
Czy otaczający ludzie są przez to szczęśliwsi ?
Czy przez to, że jestem bardziej zmęczony nie wpłynie na stan mojego zdrowia fizycznego i psychicznego po dłuższym czasie
a co do tak, nie, a co mnie to obchodzi. Absolutnie nie bo jak mam coś robić byle jak to wole tego w ogóle nie robić!!!
Myślę również, że w życiu musi być czas pracę, na relaks, na sen, dla rodziny dla przyjaciół i czas dla siebie!!!
żeby się nie zatracić i nie zacząć robić arcydzieł na murach
Coś jak połączenie 95 tez Lutra, 21 postulatów Solidarności i Muru Berlińskiego. ;))
Ja na zmęczenie (psychiczne) kupiłem se mono.
Teraz wiem, że może być inaczej. ;D;D;D
Może najlepiej pracować efektywnie i z poświęceniem ale... od 8:00 do 16:00? :D
Tak ułożyć sobie życie/dzień by był czas na pracę, życie i rozrywkę.
Ja przynajmniej tak zamierzam w końcu pracować... zobaczymy co z tego mi wyjdzie...
I Tobie Darku też tego życzę.
Szkoda, że między innymi przez pracę, nie spotkaliśmy się ani w piątek ani w sobotę :(
A mur... MUSZĘ GO ZOBACZYĆ!!!
Pozdrawiam serdecznie i fajnie, że choć przez chwilę pokręciłeś.