To znaczy nie tyle po pucharze w sensie nagrody, bo na to nie liczyłem ale po startach w Pucharze Polski w Maratonach Rowerowych na Orientację :-(
W roku ubiegłym udało mi się wystartować w prawie wszystkich zawodach, zobaczyć jak wyglądają, czym się różnią… wciągnąć się w nie jeszcze bardziej….
W tym roku chciałem się trochę bardziej pościgać, powalczyć zarówno z samym sobą jak z innymi. Skończyć wyżej niż na 21 miejscu, pewnie w pierwszej 15-tce, a może powalczyć o pierwszą dziesiątkę…
W sumie to po to w zimie nieudolnie próbowałem walczyć na siłowni, basenie, czy w domu… To po to przez pół roku szukałem nowego roweru i wtedy kiedy go znalazłem… życie zweryfikowało moje plany…
Pewnie tak samo jak plany tych, którzy jechali tym samochodem… Na marginesie - kiedyś rowerówka wylatywała z lasu wprost na ten zakręt, na szczęście, co się rzadko zdarza, ktoś pomyślał i zmienił to dość mądrze.
Szkoda, że praca wygrała, ale cóż, trzeba mieć w życiu priorytety :-(
Nie tak to miało być. Myślałem, że będzie inaczej, że w końcu się coś zaczyna układać... Wjeżdżając na Red Rock też myślałem, że będzie inaczej...
Pierwszy raz chyba na stromym zjeździe rower mi się zatrzymał... utykając w błocie... W pracy też czasem człowiek myśli, że już się rozpędził, że ma czym jechać, że wie jak i... nagle staje w miejscu ;-(
A inni wtedy się śmieją, nie zauważają Twoich problemów, a może nawet tańczą z radości...
I patrzą na Ciebie z góry... A może to Ty patrzysz z góry, na którą mozolnie udało Ci się wdrapać i widzisz coś przed sobą... Tylko nie wiesz, czy to miejsce odpoczynku, czy kolejna przeszkoda, którą musisz pokonać...
kosma100 I tego się będę trzymał. RamzyY Szczególnie przy myciu roweru :-) amiga W końcu... pjoz To chyba dobrze? ;-) coco75 Jak Cię dogonię :-) Tymoteuszka Też miałem taką nadzieję... na spotkanie... jahoo81 Nie ta góra... jak na maratonie na orientację... Pocieszyłaś mnie, w takim razie w przyszłym roku im wszystkim pokażemy... To znaczy Ty już pokazałaś... :-)
Darku! Głowa do góry. Tak jak Kosma napisała jeszcze będzie przepięknie, jeszcze może się odmienić... Czasem wdrapujemy się nie na tę górę, trzeba wtedy zejść i wdrapać się na tę właściwą... Trzymam kciuki
P.S. Mogę Cię pocieszyć, że ja też w tym sezonie nie wystartuję w żadnym RnO :) Pozdrawiam cieplutko! :)
Ja już myślałam, że się zobaczymy w Otwocku... Tak bywa, że w życiu czasem z górki, czasem pod górkę...wiedz, że nadzieja umiera ostatnia. Trzymaj się.
Ech... życie... :( Darek jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie.... Trzeba może na to spojrzeć z drugiej strony... rok przerwy w rajdach na orientację da Ci power w roku 2013 - jak taki wyposzczony będziesz startował to... może będziesz celował wyżej niż pierwsza dziesiątka :-) Pozdrawiam serdecznie