Mam za swoje

Niedziela, 3 lutego 2008 · Komentarze(2)
Mam za swoje
Jak pisałem ostatnio - nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.

Sobotnie przedpołudnie deszczowe, a potem z różnych względów też nic nie wyszło z jazdy. Niech żyją plany weekendowe. :(

Dziś z własnej winy/głupoty z trudem podjąłem decyzję o wyjeździe. Siadłem nie wiedząc czy przejadę choć 5km i do lasu.
Słonecznie i ciepło ale w lesie... błoto - wszędzie błotniście i ślisko. Pokarało, nie dość, że zmęczony jestem to jeszcze takie warunki. Mam za swoje.

Zamiast wybrać się na jakąś wycieczkę to włóczyłem się bez celu po lesie. Potem chwila oddechu w Radzionkowie i włóczęga po mieście. Powrót znów przez las i błoto. Upaćkany po pas. Rower również. Koszmarnie zmęczony. Dobrze mi tak.

Komentarze (2)

Gdzie jedziecie i o której wyjeżdżacie?

djk71 22:21 poniedziałek, 4 lutego 2008

No nie,tak nie można,mało że sam,to jeszcze tak się sponiewierać?!5-go lutego,spod CARREFOURAexpres(stary Champion prze degola)Jedź z nami!

e2rd 22:13 poniedziałek, 4 lutego 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eczet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]