Siedzący tryb życia?
Dwa dni w delegacji. Po niedzielnej zimie poniedziałkowe słońce szalało w wiosennym nastroju.
To co działo się na niebie, to jak malowało światłem pola, drogi, drzewa... nie da się tego opowiedzieć, a ja nie miałem aparatu żeby choć zza szyby samochodu popstrykać trochę :-(
Dziś powrót i aż się chce przesiąść na rower. Gorzowskie lasy, Międzyrzecki Rejon Umocnień, ścieżki rowerowe w Nowej Soli, drogowskazy informujące o zamkach, pałacach, kościołach po drodze aż wołają: ROWER!!!.
Może kiedyś się tu też powłóczę. Wróciły mi wspomnienia i tęsknota za włóczęgą, taką bez celu, bez ograniczeń, tak jak opisywał to Sted – „Wędrówką jedną życie jest człowieka…”
Myślałem jak fajnie by było wsiąść i pojechać, powłóczyć się po polnych drogach, po wioskach. Z drugiej strony… czy są jeszcze takie miejsca… ciche, spokojne, zabite dechami, gdzie gospodyni na widok zmęczonego wędrowca biegnie z kubkiem kompotu, gdzie gospodarz zaprasza do sadu na śliwki…
Jak śpiewał dawno temu Krzyś Daukszewicz w Easy Riderze
(…)
tam gdzie rowy przydrożne
ubarwione mleczem
zapraszają wędrowca
wstąpcie do miasteczek
(…)
lecz ciągnęły mnie panny
ciepłe jak poranek
kiedy mleko skwaszone
noszą mi na ganek
(…)
lecz ciągnęło mnie jeszcze
do gościnnych wiosek
gdzie częstują każdego
miodem i bigosem
(…)
Po drodze w radiu usłyszałem tekst „jak stwierdzili ble ble ble naukowcy, ludzie prowadzący siedzący tryb życia są narażeni na wiele chorób ble ble ble, na natomiast prowadzący aktywny… ble ble ble”
Czy jazda na rowerze to siedzący tryb życia czy aktywny?
Easy Rider.