Kto wymyślił zimę?

Niedziela, 27 stycznia 2008 · Komentarze(13)
<big>Kto wymyślił zimę?</big>

Dopiero, co wczoraj cieszyłem się z wiosny. Dopiero, co podziwiałem pierwsze jej oznaki.



A dziś od rana wiatr, deszcz, deszcz ze śniegiem, w końcu śnieg.
Nic nie wyszło z kolejnej wspólnej wycieczki. Nie lubię zimy.

Nie wytrzymałem i o 16 (trochę późno) wyjeżdżam do lasu.
Wygląda sympatycznie.



Niestety z każdym kilometrem, a właściwie metrem jest gorzej. Mokra warstwa śniegu pokrywająca zabłocone dróżki. Wczoraj błoto, dziś błoto ze śniegiem i liśćmi, co chwilę zapycha mi koła.

Do tego, co rusz dostaję po kasku – nie uwzględniłem faktu, że gałęzie, pod którymi zwykle da się przejechać są dziś pod ciężarem śniegu mocno ugięte. Na szczęście to cienkie gałązki i udaje się jechać dalej.

Uciekam na trochę szersze leśne ścieżki, ale jest niewiele lepiej. Zjazdy po śniegu, który nie wiadomo, co pod sobą kryje są ryzykowne – dobrze, że mnie żona i dzieci nie widzą. Większości daję radę ;-)
Podjazdy koszmarnie trudne, dwa razy pcham rower pod górkę. Dostrzegam ślady jeszcze jednego bikera. Ciekawe czy też musiał schodzić i pchać?

Robi się ciemno. Koszmarnie zmęczony, ale zadowolony wracam do domku. Dystans i średnia zabójcza ;-) Nie szkodzi. Ja jestem szczęśliwy.

Komentarze (13)

Zawsze mnie przeraża dźwięk gałęzi uderzających o kask...

djk71 08:46 niedziela, 12 października 2008

Respect.
A to, że kask chroni także w lesie od gałęzi wiem już od dawna :D
Zawsze można pochylić głowę i ciąć przed siebie ;D a gałęzie uderzają o kask a nie o głowę i oczy :D
Pozdrawiam
Spamerka Kosma ;p

kosma100 02:22 niedziela, 12 października 2008

blase
Dzięki, jak już mi odbiło i kupiłem, to trzeba z niego korzystać, a jak korzystam to km same lecą :-)
A zima... z tego, z tego... taki jednodniowy wyskok, bo na drugi dzień już nie było po niej śladu.

djk71 23:42 środa, 30 stycznia 2008

Ta zima na zdjęciu chyba nie z tego roku:P

Rower kupił i nieźle kręci, ładny dystans w styczniu!:)

blase 21:43 środa, 30 stycznia 2008

Ola&greg
Dięki. Swoją drogą ostatnio czytałem o zimówkach domowej roboty i wcale nie wychodzi tak drogo. Tylko dziś znów zmiana pogody więc... czy warto? ;)

djk71 00:35 wtorek, 29 stycznia 2008

No i znowu trzeba by założyć zimówki.
A swoją drogą jaki armagedon musi sie stać by Cię w czterech ścianach zamknąć.
Przyczepności życzymy.

Ola&greg 16:56 poniedziałek, 28 stycznia 2008

djk
No właśnie :D myślę, że to pewnie nastąpi, bo niekiedy kręcimy w podobnych okolicach :D

kanar 22:33 niedziela, 27 stycznia 2008

vanhelsing
Właśnie, dobre pytanie ;)

slavo
Dzięki. Nie przejmuję się. Jak się jechało i jak można było to tylko ja sam wiem (i mój rower) :-)

kanar
Dzięki.
Swoją drogą ciekaw jestem kiedy się spotkamy gdzieś w terenie ;-)

djk71 20:29 niedziela, 27 stycznia 2008

hehe vanhelsing dobre:D
Mnie zima też dziś zaskoczyła i zrobiłem zabójczy dystans 2km :D
Ja w tamtym tygodniu zobaczyłem te oznaki wiosny jak na pierwszej fotce :) a tak w ogóle bardzo fajny opis wycieczki :)

kanar 19:26 niedziela, 27 stycznia 2008

kto to widział zimę o tej porze roku ;D

vanhelsing 19:17 niedziela, 27 stycznia 2008

witam. ja dzis nie wyjechałem,miałem zamiar no ale zima zaskoczyla mnie ok. 14 no i pojechalem z mlodym na lodowisko...szacuneczek za wytrwalosc, no i nie przejmój się średnią ...pozdro-hej!

slavo 18:56 niedziela, 27 stycznia 2008

To fakt, złego słowa nie mogę powiedzieć. Toleruje moje ostatnie wariactwo z nadzwyczajnym spokojem. Co więcej sama ma chęci mi towarzyszyć :)

djk71 18:47 niedziela, 27 stycznia 2008

Chyle czoła.Mnie ta pogoda wystraszyła,a swoja drogą masz bardzo wyrozumiałą małżonkę.Pozdro!

johanbiker 18:42 niedziela, 27 stycznia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa edyni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]