Po wczorajszej przerwie w drogę. Nie udało się niestety do końca skorzystać z dnia wolnego, mogłem wyjechać dopiero po rodzinnych zakupach. Jeden pożytek z tego, że kupiliśmy żonie lampki i błotniki. Obiecała pojechać jutro ze mną - zrobić inauguracyjną rundkę na swoim nowym rowerze.
Tak więc wyjechałem za późno. Pierwsza próba wjazdu do lasu zakończona niepowodzeniem - koszmarne błoto. W takim razie postanawiam sprawdzić jak da się dojechać do Gliwic omijając główne drogi. Do Mikulczyc drogą, dalej Leśną i... wjazd do lasu. Krótka droga przez las ale koszmarna. Ślisko - resztki lodu i błoto. Uświniony po pas. Chwila przerwy na spotkanie z Florianem w Szałszy.
I po rozpoznaniu stanu bocznych dróżek rezygnuję z Gliwic. Drogi koszmarnie zabłocone. Przez Szałszę kieruję się na Zbrosławice. Po drodze jakiś magiczny pałacyk.
Nigdy tu nie byłem, a przejeżdżam samochodem raptem 100m od tego miejsca. Po powrocie znajduję w internecie jego krótką historię.
Dalej w stronę Świętoszowic, po drodze straszące resztki kolejowych budynków - uwaga pociąg wciąż tędy jeździ.
Pozdrawiamy się z innym maniakiem zimowej jazdy i dalej Boniowice, Kamieniec, Zbrosławice. Tu witam się z Panem Księżycem
I dalej przez Ptakowice, Górniki i Stolarzowice wracam do domu. Jutro, jak już wspomniałem, pierwsza wyprawa z żoną. Muszę wybrać coś spokojnego żeby się nie zraziła :-)
Vmax=41,59
Komentarze (13)
magiczna ta fotka roweru na tle ksiezyca ;) az zacheca do jazdy ;) u mnie takze bloto, a blotnikow narazie nie mam to sie nie ruszam.. i znowu zimno przyszlo ;/
Więc pewnie szybko na siebie wpadniemy :-) Muszę tylko poćwiczyć żeby od Was nie odstwać (tak dystans jak i prędkość). BTW: Fajne te Wasze wycieczki :-) I fajnie, że udało się Wam taką grupę zgromadzić.
Ja też dzisiaj nie pojechałam przez las z powodu błotka! A i powodzenia jutro, zwłaszcza dla żonki, udanego bikowania i wiele satysfakcji :) z kręcenia na nowym biku. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Jak się jedzie autem to nawet nie zdajemy sobie sprawy ile nam rzeczy umyka :-) Acha, i powodzenia w jutrzejszej wspólnej wyprawie i dobrej pogody życzę ;-)