Kolejna impreza w Pucharze Polski w Maratonach Rowerowych na Orientację - Wielkopolska Szybka Setka.
Start o północy - 15 godzin czasu i ok. 150km w optymalnym wariancie. 27 punktów do odnalezienia.
3:08 - po 3 nocnych godzinach mamy z Kosmą 5 punktów kontrolnych (10, 2, 6, 3, 9) - wydaje się być ok, ale nie jest ;-(
Mimo długich poszukiwań nie udaje nam się odnaleźć PK1 - bagno, północny skraj. Jedziemy na PK5 - ta jazda już nie ma sensu. Po zdobyciu punktu podejmujemy decyzję o zjechaniu na metę. Mamy jeszcze 10 godzin czasu ale dziś to nie ma sensu. Jesteśmy na mecie szybko :(
Szkoda. Jestem zły, rozgoryczony, wściekły. To nie tak miało być. Nie na tych zawodach. Tu mieliśmy być przygotowani, tu mieliśmy wyciągnąć wnioski ze wszystkich wcześniejszych błędów, tu… miało być inaczej… :-(
Żałuję, że przyjechałem… lepiej było pojechać z dzieckiem do Jarocina na festiwal.
Wiem, że czasem tak bywa, ale jestem wściekły.
Jedyny plus to wizyta u alistar i jej rodzinki. Przepraszam tylko, że byłem taki zmęczony i śpiący. Cieszę się jednak, że miałem okazję Was odwiedzić.
Szkoda, że nie udało się spotkać z Jurkiem57, który startował na krótszej trasie.
Komentarze (13)
mnowaczy Odpuściliśmy, choć o wiele za późno... Ale to nie porażka przy punkcie była przyczyną odpuszczenia całości... to całokształt... Swoją drogą to ciekawe, bo reszta z nielicznych punktów, które zaliczyliśmy była bardzo prosta, można było szukać bez opisów, a tu taki zonk... kosma100 Możliwe... do mnie docierało co drugie zdanie... ewcia0706 Tej nocy było dość jasno ale niewiele to pomogło... alistar No dobra.. Bartek... Czepiacie się :-)
O skokach przez ognisko zagadywał Bartek, z tego co pamiętam :-) Ale mogłam źle usłyszeć bo mogłam być w trakcie analizy ustaleń, że "po górce się nie liczy" ;-)
Ja też dłuuugo szukałem tej jedynki, a wkurzony byłem strasznie bo to był mój ostatni punkt i przez niego spadłem o jedno miejsce w dół. Dużo ludzi miało z nim problemy. Dlaczego nie odpuściliście sobie go i nie pojechaliście dalej? Jankes olał go w nocy i wrócił drugi raz za dnia...tyle że znów go nie znalazł...a Jankes orientalistą jest niekiepskim.
amiga Było źle... :( kosma100 Spotkania ze znajomymi zwykle są miłe... alistar Głupio mi było kiedy się krzątaliście koło ogniska, a ja nie miałem siły się ruszyć. A Wojtek zagadywał coś o skokach przez ognisko o ile pamiętam... :-) Dzięki jeszcze raz za gościnę. Jurek57 Na WSS punkty były takie (przynajmniej te, które zaliczyliśmy), że można było je odnaleźć bez opisów (nie dotyczy jedynki) więc nawet w nocy było spoko. Brakło tylko siły... którejś... Nie wkurzam się na Monikę... wkurzyłem się na całość... kosma100 Spoko, ja też miewałem słabe dni.. Mlynarz Dopadł nas kryzys... jahoo81 :)
Słyszałem że jazda na rowerze to siłami mięśni,jazda na rowerze górskim pod górę to już czysta siła woli... Jazda w RnO za dnia dla mnie to był zwłaszcza na początku duży wysiłek i stres.Nie wyobrażam sobie żeby po nocy znaleźć cokolwiek na WSS , zwłaszcza punkt ... północny skraj bagna ... .Nie wkurzaj się za bardzo na Monikę. pozdrawiam