Mini Odyseja Miechowska
Sobota, 16 kwietnia 2011
· Komentarze(4)
Kategoria do 50km, małopolskie, Orientuj się, W towarzystwie, Z kamerą wśród..., Zawody
Mini Odyseja Miechowska
Tydzień temu świetnie się bawiliśmy na maratonie w Otwocku. Dziś mini Odyseja w Miechowie.
Pierwsza niespodzianka już po wyjściu do auta…
No cóż, może ciekawie, tylko czy zabrałem odpowiednie ciuchy?
Na miejscu rządzi już Monika - zadbała o to, abyśmy mieli odpowiednie numerki: Kosma - 100, ja - 71 :-)
Ekipa zbiera się pod Miejskim Domem Kultury. Konkurencja duża…
W końcu ruszamy. Start honorowy niestety powoduje pewne zamieszanie i… niektórzy uciekają na trasę kilka minut przed resztą. Dobrze, że traktujemy to jako zabawę bo inaczej bylibyśmy źli i pewnie byśmy się odwoływali…
Zaczynamy od PK6. Prosty do odnalezienia więc na miejscu kolejka.
Zaraz za punktem błędny wybór drogi zamiast szybko znaleźć kolejny punkt maszerujemy przez pola. A pola są piękne…
Punkt nr 5 to miejsce po byłym kościele. Niestety nie ma lampionu ani perforatora.
Dzwonimy do organizatora i… już wie… Ktoś ściągnął punkt - zapisuje nasze numery i ruszamy dalej. W tym samym momencie pojawia się ktoś z organizatorów i…. okazuje się, że jeszcze nie zdążyli tu zawiesić punktu, bo… nie spodziewali się, że ktoś zacznie z tej strony. Na szczęście to jedyna wpadka orgów.
Podbijamy punkt i ruszamy dalej na PK4. Kilkaset metrów przed punktem Monika dyskutuje z kamieniem. Nie wiem jak wygląda kamień, ale Monika nosi pewne ślady użytkowania…. :-)
Ruszamy na "dziesiątkę" Szybko znaleziona i okazuje się, że zapomnieliśmy o "trójce". Rzut oka na mapę i… nie jest tak źle, zaliczymy ją wracając z PK11, który znajduje się na nasypie po wąskotrówce.
Trójka wydaje się prosta, gdyby nie fakt, że zamiast wierzyć odległościom z mapy jadę szukając torów. A torów nie ma po je minąłem tylko nie zauważyłem, bo… nie mogłem - były w tunelu. Naprawiamy błąd i jedziemy dalej.
Droga na PK9 to droga przez las po koleinach i błocie. Skrzyżowanie ścieżek - spoko. Patrzymy na zegarek i zostają dwie godziny i cztery punkty. Rezygnujemy z ósemki. Za daleko.
Dwójka pojawia się szybciej niż się spodziewamy. Choć miałem wątpliwości ruszamy na PK7.
Błoto i koleiny. Na szczęście trafiamy bezbłędnie. Skraj lasu i znów jest pięknie...
Wracamy i szukamy starego sadu, czyli PK1. No problem. Wracamy do bazy. Szybkim tempem. Może by było szybciej gdybym podjazdów z blatu nie brał ;-)
Na mecie jesteśmy równo godzinę przed zamknięciem mety. Zdążylibyśmy zaliczyć ósemkę i mielibyśmy komplet punktów, a tak mamy 45 min. kary. Trudno. Nauczka na kolejny raz.
Na mecie grochówka i kiełbaska z chlebkiem, ogórkiem i napojem. Do oporu. W oczekiwaniu na wyniki kilkukrotnie zostajemy zaproszeni na dokładkę. Czas oczekiwania umila nam lokalny zespół...
oraz artyści amatorzy...
W końcu są wyniki - Monika jest na 4 miejscu.
Ja na 13 w swojej kategorii. Mogło być lepiej. Mimo to jesteśmy zadowoleni, że udało nam się poznać kolejne fajne tereny do jazdy.
Brawa dla organizatorów. Na koniec jeszcze jeden występ :-)
Tydzień temu świetnie się bawiliśmy na maratonie w Otwocku. Dziś mini Odyseja w Miechowie.
Pierwsza niespodzianka już po wyjściu do auta…
A niby wiosna...© djk71
No cóż, może ciekawie, tylko czy zabrałem odpowiednie ciuchy?
Na miejscu rządzi już Monika - zadbała o to, abyśmy mieli odpowiednie numerki: Kosma - 100, ja - 71 :-)
Ciekawe czemu mam nr 71© djk71
Ekipa zbiera się pod Miejskim Domem Kultury. Konkurencja duża…
Konkurencja...© djk71
W końcu ruszamy. Start honorowy niestety powoduje pewne zamieszanie i… niektórzy uciekają na trasę kilka minut przed resztą. Dobrze, że traktujemy to jako zabawę bo inaczej bylibyśmy źli i pewnie byśmy się odwoływali…
Zaczynamy od PK6. Prosty do odnalezienia więc na miejscu kolejka.
Dużo nas...© djk71
Zaraz za punktem błędny wybór drogi zamiast szybko znaleźć kolejny punkt maszerujemy przez pola. A pola są piękne…
A to Polska właśnie...© djk71
Punkt nr 5 to miejsce po byłym kościele. Niestety nie ma lampionu ani perforatora.
Tu kiedyś był kościół... ale spłonął...© djk71
Dzwonimy do organizatora i… już wie… Ktoś ściągnął punkt - zapisuje nasze numery i ruszamy dalej. W tym samym momencie pojawia się ktoś z organizatorów i…. okazuje się, że jeszcze nie zdążyli tu zawiesić punktu, bo… nie spodziewali się, że ktoś zacznie z tej strony. Na szczęście to jedyna wpadka orgów.
Podbijamy punkt i ruszamy dalej na PK4. Kilkaset metrów przed punktem Monika dyskutuje z kamieniem. Nie wiem jak wygląda kamień, ale Monika nosi pewne ślady użytkowania…. :-)
Tak też bywa...© djk71
Ruszamy na "dziesiątkę" Szybko znaleziona i okazuje się, że zapomnieliśmy o "trójce". Rzut oka na mapę i… nie jest tak źle, zaliczymy ją wracając z PK11, który znajduje się na nasypie po wąskotrówce.
Trójka wydaje się prosta, gdyby nie fakt, że zamiast wierzyć odległościom z mapy jadę szukając torów. A torów nie ma po je minąłem tylko nie zauważyłem, bo… nie mogłem - były w tunelu. Naprawiamy błąd i jedziemy dalej.
Droga na PK9 to droga przez las po koleinach i błocie. Skrzyżowanie ścieżek - spoko. Patrzymy na zegarek i zostają dwie godziny i cztery punkty. Rezygnujemy z ósemki. Za daleko.
Dwójka pojawia się szybciej niż się spodziewamy. Choć miałem wątpliwości ruszamy na PK7.
Błoto i koleiny. Na szczęście trafiamy bezbłędnie. Skraj lasu i znów jest pięknie...
Znów pola© djk71
Wracamy i szukamy starego sadu, czyli PK1. No problem. Wracamy do bazy. Szybkim tempem. Może by było szybciej gdybym podjazdów z blatu nie brał ;-)
Na mecie jesteśmy równo godzinę przed zamknięciem mety. Zdążylibyśmy zaliczyć ósemkę i mielibyśmy komplet punktów, a tak mamy 45 min. kary. Trudno. Nauczka na kolejny raz.
Na mecie grochówka i kiełbaska z chlebkiem, ogórkiem i napojem. Do oporu. W oczekiwaniu na wyniki kilkukrotnie zostajemy zaproszeni na dokładkę. Czas oczekiwania umila nam lokalny zespół...
Młodzież koncertuje...© djk71
oraz artyści amatorzy...
Śpiewać każdy może...© djk71
W końcu są wyniki - Monika jest na 4 miejscu.
Prawie na podium...© djk71
Ja na 13 w swojej kategorii. Mogło być lepiej. Mimo to jesteśmy zadowoleni, że udało nam się poznać kolejne fajne tereny do jazdy.
Brawa dla organizatorów. Na koniec jeszcze jeden występ :-)
Fajna gitara© djk71
ach te spodnie...© djk71