Niedziela więc do kościoła (-ów)

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · Komentarze(17)
Niedziela więc do kościoła (-ów)

Siedzę
Podnoszę się
Wstaję
Podnoszę lewą rękę
Podnoszę prawą rękę
Zaczynam poruszać
Najmniejszym palcem lewej ręki
Zginam - prostuję
Zginam - prostuję
Zginam - prostuję
Zginam - prostuję

Otwieram oczy
Widzę
Powoli zaczynam wykonywać
Okrężne ruchy głową
Trochę boli
Szyja - kark
Szyja - kark
Szyja - kark
Szyja - kark

Zginam lewą nogę
Prostuję lewą nogę
Zginam lewą nogę
Prostuję lewą nogę
Zginam lewą nogę
Prostuję lewą nogę

Żyję


Tak śpiewało kiedyś Voo Voo. Tak dzisiaj ja się czułem po wczorajszym rajdzie.
Boli mnie wiele części ciała. W tym ta na 4 litery. Od marszu? Od siłowni? Nie wiem.

W planach była dłuższa przejażdżka ale dziś się ledwie ruszam. No cóż, wychodzi brak kondycji.

Śniadanie. Ustalenie planów na resztę dnia i…idę na rower. Wcześniej żona pomaga mi naprawić kask, mam nadzieję, że nie będę miał więcej niespodzianek takich jak w piątek.

Przez telefon Kosma straszy mnie, że najgorsze jest schodzenie po schodach. Hmmm, dziś to tylko cztery piętra, a nie trzydzieści jak wczoraj ;-)

O dziwo udaje się zejść bez większych problemów. Ruszam i… nic nie czuję, nic mnie nie boli. Fajnie. Tylko gdzie tu jechać? Chudów. Mekka okolicznych rowerzystów i motocyklistów, a ja byłem tam rowerem chyba tylko raz.
Czas nadrobić zaległości. Asfaltem, bo… nie znam innej drogi, a poza tym nie będzie już czasu na mycie sprzętu.

Dojeżdżam bez problemów.

Znów w Chudowie © djk71


Chwila przerwy na złapanie oddechu i… serburgera :-)
Sympatyczna pogawędka z rowerzystą, który przyjechał tu z wnuczkiem i ruszam dalej.

Nie wiem czemu ale takie wieże kojarzą mi się ze strażą pożarną.

Wieża kościoła w Chudowie © djk71


Na azymut do Bujakowa. Po drodze obserwuję w jaki dziwny sposób łatają tu dziury w asfalcie - kostką.

Nowa metoda łatania dziur - kostką. Taniej? © djk71


Takich miejsc na trasie jest sporo.

Celem było sanktuarium, ale skupiłem się głownie na ogrodzie przykościelnym.

Ojciec Pio schowany w drzewie © djk71


Piękne miejsce.

Urosło czy zawisło © djk71


Można nawet pogodę sprawdzić.

Pogodynka © djk71


Pięknie tu będzie za miesiąc, dwa…

Zamyślić się tu można © djk71


Tylko na co kościołowi takie zabawki?

W przykościelnym ogrodzie? © djk71



Kolejna pogawędka tym razem z bikerem z Chorzowa.

Ruszam do Paniówek. Zawsze oglądałem ten kościół z drogi. Czas się w końcu przy nim zatrzymać. Z bliska nie robi już takiego wrażenia.

Borowa wieś, a nie Paniówki © djk71


Czas wracać. Na azymut. Kierunek jest dobry tylko… po drodze niespodzianka.

Niespodzianka na trasie © djk71


Muszę się wycofać i ruszyć lasem w stronę Halemby. Stamtąd już asfaltem do domu.

W centrum na trafiam na koniec manifestacji w obronie zwierząt.

Marsz (nie) milczenia © djk71


Dom. Teraz tylko zejść z roweru i wejść na czwarte piętro :-)
Bałem się, że będzie gorzej. Teraz do soboty przerwa.

Komentarze (17)

Dzięki za dobre słowo. Ja też się cieszę ;)

biber 17:57 poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Kajman
Oj tam, oj tam...
amiga
Mam nadzieję, że już wszystko w porządku z nogą.
Goofy601
A można było razem...
alistar
Wstając z łóżka nie wierzyłem, że gdziekolwiek się dziś ruszę ;-)
biber
Cieszę się, że w końcu znów jeździsz...

djk71 08:57 niedziela, 10 kwietnia 2011

Borowa Wieś - trza zapamiętać i pojechać. Mi się w sobotę udało dotrzeć do Paniów oczywiście przez Chudów ale i też Bujaków. A okazja do powrotu się znajdzie np. ja bezskutecznie szukałem krzyża pokutnego obok kościoła w Bujakowie ale nie znalazłem i po powrocie wyszukałem w sieci gdzie stoi (dla zainteresowanych http://www.zabytki.org.hostingasp.pl/krzyze/bujakow.htm )Wiatru w Plecy!

biber 18:00 wtorek, 5 kwietnia 2011

Jak miło, że rower sprawny :)
Jak na wcześniejsze wątpliwości, co do możliwości poruszania kończynami, to dystans konkretny ;)
Bardzo mi się kamień pogodowy (i jego możliwości) podoba :D

alistar 08:00 wtorek, 5 kwietnia 2011

No i pięknie, byliśmy w tym samym miejscu tylko w róznym czasie ;)

Goofy601 13:45 poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Ciekawa wycieczka. Dopiero dzisiaj miałem czas aby zajrzeć. Weekend znowu miałem mocno pokręcony. Począwszy od tego że "trochę" rozwaliłem kolano. Gipsu nie ma ale też "czuję że żyję " :)

amiga 12:41 poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Kościół takie zabawki wymyślił i przez wieki z powodzeniem używał, ta należy raczej od łagodnych, jak ktoś zapomniał wieczornego pacierza, albo nie ćmoknął kapelanka w łapkę

Kajman 09:51 poniedziałek, 4 kwietnia 2011

BoaPoweR
Dzięki za info. Może właśnie z powodu położenia Chudów jest taki popularny.
Roadrunner1984
Dzięki. Wstyd się przyznać ale jeszcze do Zabrza na masę nie udało mi się dotrzeć. Za blisko? I tym razem też mi się nie uda... :(

djk71 02:22 poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Super foty , niezły dystans no i aktywnie spędzony dzień. Lada chwila i Wasza masa , muszę w końcu zawitać do ZABRZA :D Pozdrawiam

Roadrunner1984 21:24 niedziela, 3 kwietnia 2011

Zegar o który pytasz pewnie nadal wisi, miesiąc temu był :) sprawdzę we wtorek/środę jak nie będzie padać.

P.S. Jak tak czytam to dużo bikestatowiczów ma blisko do Chudowa :) ja mam ok. 30km

BoaPoweR-removed 20:00 niedziela, 3 kwietnia 2011

Wiem, ale niestety trochę za późno dla mnie.

djk71 19:48 niedziela, 3 kwietnia 2011

W Chudowie GMK organizowała ognisko, ale pewnie inną porę dnia wybrałeś :)

purzyc 19:46 niedziela, 3 kwietnia 2011

Dynio
Bardzo chętnie ale dziś wychodząc z mieszkania nie byłem pewien czy moja podróż nie skończy się na trzecim piętrze więc nie chciałem nikomu zawracać głowy... :-)
biber
Abo co :-)
mnmnc
Dzięki. Szkoda, może w końcu udałoby się spotkać :-)
Nieanonimowy
Tak się właśnie wahałem czy to Borowa Wieś, czy Paniówki...
Widziałem chyba ten kościół w Paniowach z oddali ale już dziś sobie odpuściłem... jak piszesz będzie powód żeby tam wrócić.

djk71 19:20 niedziela, 3 kwietnia 2011

Pięknie!
Z jednym małym "ale' - to nie kościółek w Paniówkach, tylko w Borowej Wsi(ale to tak na marginesie Darku, ja też czasem coś nieopatrznie zamienię w nazwach). Patronem Parafii (zresztą mojej Rodzinnej jest Św. Mikołaj).
Szkoda że nie dotarłeś do jeszcze jednego zabytku... kościólka drewnianego w Paniowach, no ale to będzie następna okazja.
Pozdrawiam N/N 44.

Nieanonimowy 18:52 niedziela, 3 kwietnia 2011

Eh, moje okolica, nawet zastanawiałem się dziś rano nad wypadem do Bujakowa, ale z braku czasu...
Szacun za dziś, MEGA za wczoraj :)

mnmnc 18:20 niedziela, 3 kwietnia 2011

W tym Chudowie musi być jaki magnes abo co... ;)

biber 16:57 niedziela, 3 kwietnia 2011

A jakby naszła cię ochota pojeżdżenia do nie bój się zadzwonić ja nie gryzę ;)

Dynio 14:36 niedziela, 3 kwietnia 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mojeg

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]