Nad wodę

Niedziela, 27 lutego 2011 · Komentarze(13)
Nad wodę

Dziś znów słonecznie. Grzech tego nie wykorzystać. Ruszam tam gdzie chciałem pojechać wczoraj. Na północ. Chechło lub Świerklaniec. Chwila zamyślenia nad codziennymi problemami i problem sam się rozwiązał. Jestem już w Radzionkowie więc kierunek Świerklaniec. Dawno tu nie byłem. Zaraz przy wjeździe (gdzie kiedyś wydawało mi się że widzę inwazję łodzi podwodnych ;) ) tym razem spotykam miłośników wędkarstwa i… nart. Narciarze trochę leniwi bo szukają wspomagaczy :-)

Woda, lód, narty, latwiec... © djk71


Wędkarze się tym nie przejmują i robią swoje. Jak co roku przeraża mnie ten widok. Oczyma wyobraźni widzę pękający lód..

Nie wiem co o ty myśleć © djk71


Mija mnie jakiś rowerzysta. To już drugi dziś. Wczoraj kilku też spotkałem. Fajnie, że ludziom chce się jeździć :-)

Po chwili się z nim zrównuję. Zaczynamy rozmawiać i dalej jedziemy razem. Mijamy park w Świerklańcu i kierujemy się w stronę Chechła. Jedziemy na azymut gawędząc o rowerach, o jeździe, o pracy. Fajnie, jakbyśmy jeździli wspólnie już od dawna.

Nad Chechłem musimy się pożegnać. Tomek spieszy się do domu, a na mnie już też pora.

Chechło też zamarzło © djk71


Jeszcze tylko rundka wokół jeziora i wyjazd na asfalt. Nie cierpię tej drogi, straszny tu ruch. Szybko uciekam w pierwszą drogę w las. Dojeżdżam do torów, potem wzdłuż nich, tędy jeszcze nie jechałem. Fajna droga.

Lasem... © djk71


W końcu Tarnowskie Góry. Tradycyjnie równolegle do DK88 między domkami żeby uniknąć samochodów. I znów kawałek terenu - zielony odcinek BTR. Przed Stolarzowicami zaczyna się błoto. Było już dziś wcześniej ale tu jest ślisko i głęboko. Rower zaczyna tańczyć i po chwili postanawia się położyć. Mnie udaje się zeskoczyć.

Jeszcze chwila i jestem w domu. Fajnie było. Bardzo fajnie. Tomek, dzięki za towarzystwo, może jeszcze uda się razem pojeździć.

Komentarze (13)

djk71 Wiem czepiam się ;)

amiga 22:39 sobota, 12 marca 2011

Jakbyś nie wiedział, że siedziałem tydzień na delegacji, a potem tydzień na chorobowym... Ale mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy na trasie, a potem na zawodach... ;-)

djk71 21:36 sobota, 12 marca 2011

hmmm. Ostatni wpis z lutego ? Jestem rozczarowany .... ;)

amiga 18:26 sobota, 12 marca 2011

alistar
Niestety tydzień na delegacji w Niemczech, tam tylko mogłem podpatrywać ichniejszą infrastrukturę z zazdrością, a po powrocie dopadła mnie choroba :-(
Roadrunner1984
Ja bym się nie odważył..

djk71 05:50 poniedziałek, 7 marca 2011

Ciekawe jak by się śmigało po takim jeziorze z żaglem , na rowerze oczywiście hehhehehe Pozdrawiam

Roadrunner1984 22:43 niedziela, 6 marca 2011

Darku, Ty znów dołujesz? Czy się lenisz? ;)

alistar 22:18 niedziela, 6 marca 2011

alistar
Też mam taką nadzieję :) Również pozdrawiamy.
Kajman
Otóż to ;)

djk71 02:43 poniedziałek, 28 lutego 2011

Kajta widziałem z nartami wodnymi, widać po lodzie też można. Co do wędkarzy wierzę w teorię Darwina. Jest szansa, że nie będą się rozmnażać gdy zginą.

Kajman 21:44 niedziela, 27 lutego 2011

Mam nadzieję, że "coś tak jakby" zmieni się w zdecydowane "tak" :)
Pozdrowienia dla reszty rodziny :)

alistar 21:39 niedziela, 27 lutego 2011

alistar
Coś tak jakby ;-)
niradhara
Masz rację... Tęsknić za nimi nie będziemy...
JPbike
Przyłapałeś mnie... :)

djk71 21:31 niedziela, 27 lutego 2011

Czy to znaczy że w Świerklańcu ostatnio byłeś z ekipą BS 1 stycznia 2010 ? :)

JPbike 20:59 niedziela, 27 lutego 2011

Też dziś jeździłam nad jeziorami i w kwestii testowania pokrywy lodowej mam bardzo podobne odczucia. Jeśli jednak ktoś koniecznie chce stać się pokarmem dla ryb, to czy mamy prawo odwodzić go od tak szlachetnej formy zjednoczenia z przyrodą?

niradhara 18:32 niedziela, 27 lutego 2011

Mam wrażenie, że dziś "dół" jakby odpuścił ;)
Fajnie, że pojeździłeś :) nam też się dziś udało :)

alistar 17:40 niedziela, 27 lutego 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jegoo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]