Taplanie się w błocie

Niedziela, 6 lutego 2011 · Komentarze(5)
Taplanie się w błocie
Gdy wstałem rano... ciężko było się podnieść po wczorajszym. Bolały mnie o dziwo… kolana. Czyżby efekt za niskiego siodełka. No tak, zapomniałem je podnieść wczoraj. I ramiona mnie bolą.

Mimo to pojadę. Chyba… :-) Kiedy okazuje się, że będę miał towarzystwo… nie mam wyboru :)

Ruszamy i nie jest najgorzej. Decydujemy się przejechać kawałkiem Zabrzańskiego Szlaku Rowerowego. Kiedy jesienią jechałem jeszcze nieoznaczoną trasą miałem trochę wątpliwości. Zobaczymy czy coś się zmieniło. Widać już pierwsze znaki szlaku, choć mam nadzieję, że są jeszcze niekompletne, bo… dość łatwo zgubić drogę. Póki jedziemy asfaltem jest spoko. Na Traktorzystów zaczyna się błotko i pierwsze podpórki. Do tego resztki lodu.

Z Grzybowic wyjeżdżamy krótkim ale błotnistym skrótem. Na granicy z Czekanowem (Świętoszowicami) podziwiamy mały samolot (widać, że dziś też wieje).

Szybko leci © djk71


Chwilę później wprawiam w zdumienie moją towarzyszkę prosząc aby pojechała wg oznakowania. Jest chyba w szoku kiedy pokazuję jej którędy należy wjechać na ścieżkę obok torów.

Kawałek dalej zaskakuje nas przyroda. Tym razem pozytywnie ;)

Czyżby....? © djk71


Leśna i… lód. Decydujemy się pojechać skrótem. Znów błotnym. Na przemian jazda i spacer, czyli taplanie się w błocie. W końcu cywilizacja… przez kilka metrów. Teraz dopiero zaczyna się taplanie w błocie. Odcinek 1,5 km pokonujemy w jakieś 40 minut. Koszmar. Nogi dostały w kość.

Mokro... © djk71


Pora wracać. Oczywiście nie najkrótszą drogą. Mijamy staw w Mikulczycach i dojeżdżamy do Biskupic.

A fabryka dymi... © djk71


Od koksowni zaczyna się masakra. Znów opadam z sił. Dojazd do domu z postojami. I nie przez Rokitnicę (podjazd na Helenkę mnie przeraża) tylko przez Miechowice i las.

Padnięty ale zadowolony. Dobrze, że miałem motywację.

Komentarze (5)

Cienko dymi ta fabryka ;-) W Chinach są takie rejony, że przez dym z fabryk nie widać tego regionu w ogóle z kosmosu...

shem 17:59 środa, 9 lutego 2011

Dynio
Czyżbym wyczuwał jakąś nutkę złośliwości? ;)
BoaPoweR
Ja na rowerze (i nie tylko) też sporo przywiozłem ;-)
biber
Oby...

djk71 20:51 poniedziałek, 7 lutego 2011

Te bazie... też mam nadzieję, że "czyżby" się spełni

biber 17:19 poniedziałek, 7 lutego 2011

Widzę, że błoto zaatakowało wszystkich :) ja mam go dość przynajmniej na parę dni, zapasy przywiozłem ze sobą do domu :)

BoaPoweR-removed 19:34 niedziela, 6 lutego 2011

Dwa dni,pod rząd,na rowerze toż to czyste szaleństwo ;) a tak poważniej to przyroda chyba się troszkę wygłupiła.Dziś 8 stopni na plusie aby około połowy miesiąca w dzień było -15 bo takie widziałem dziś zapowiedzi.

Dynio 19:16 niedziela, 6 lutego 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iwyga

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]