Tolerancja
Po wczorajszym niemieckim epizodzie dziś znów była chęć do jazdy. Niestety rano deszcz wraz z wiatrem straszyły mocno. Po śniadaniu jednak zaczęło się rozpogadzać więc wraz z Wiktorkiem postanowiliśmy się gdzieś przejechać. Po głowie chodziła mi głębsza penetracja Lubska oraz wizyta w Brodach żeby zobaczyć, czy coś się zmieniło od ubiegłego roku.
W Lubsku lubią rowery, choć zastanawiam się, czy to czasem nie trenażer :)
![Trenażer czy nie trenażer?](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126497,trenazer-czy-nie-trenazer.jpg)
Trenażer czy nie trenażer?© djk71
Okazuje się, że tutaj tablica wspominających poległych tu Rosjan nikomu nie przeszkadza. Z rozmowy z przypadkowym przechodniem dowiaduję się że wcześniej stał tu pomnik, teraz został zastąpiony tablicami.
![Rosjanie też tu ginęli...](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126500,rosjanie-tez-tu-gineli.jpg)
Rosjanie też tu ginęli...© djk71
Próbujemy znaleźć punkt informacji turystycznej zaznaczony na planie miasta ale bez skutku. A miałem nadzieję na jakieś mapy…
Zwiedzamy coś co przypomina rynek...
![KOŚCIÓŁ pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126498,kosciol-pw-nawiedzenia-najswietszej-maryi-panny.jpg)
KOŚCIÓŁ pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny© djk71
Mijamy Wieżę Pachołków Miejskich...
![Wieża Pachołków Miejskich](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126499,wieza-pacholkow-miejskich.jpg)
Wieża Pachołków Miejskich© djk71
... i ruszamy na oślep w kierunku Brodów. Pamięć mnie nie zawodzi i trafiam na dobrą drogę. Postanawiam jednak nie jechać główną drogą tylko wybieram kierunek Mierków. Niestety w miejscowym sklepie dowiadujemy się, że i tak musimy wrócić na główną (czytaj; zbyt ruchliwą) drogę. Po chwili rezygnujemy i decydujemy się jechać do Tarnowa. Ten jednak okazuje się trochę mniejszy od swego znanego imiennika i szybko kończy się przed lasem. Próbujemy przebić się na azymut ale najpierw witają nas piachy, a botem leśna droga zarasta. Trzeba wrócić, choć nie lubię tego.
![Tarnów się skończył](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126501,tarnow-sie-skonczyl.jpg)
Tarnów się skończył© djk71
Po drodze rzut oka na pomnik poległych żołnierzy niemieckich w Chełmie Żarskim. Jednak tolerancja tu większa niż w niektórych częściach kraju.
![Niemcy też tu ginęli](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126502,niemcy-tez-tu-gineli.jpg)
Niemcy też tu ginęli© djk71
Jedziemy przez Mierków i wymyślam objazd z Lubska do Jasienia. Niestety drogi polne, które mam na mapie albo zarosły albo przegapiliśmy i robimy objazdówkę przez Nowiniec, Starą Wodę, Białków, Budziechów.
W końcu z około 45 km na liczniku docieramy do Jasienia. Fajna przejażdżka z synem, gdyby tylko nie ten wiatr, który dał nam nieźle w kość.
W domu niespodzianka. Piotrek musi coś dostarczyć do Guzowa i proponuje wspólną podróż rowerami. Zmęczeni ale jedziemy ;-)
W drodze powrotnej krótki postój przy kościele w Wicinie. Smutne miejsce. Kościół zniszczony. Jeszcze bardziej nasze nastroje psuje widok resztek poniemieckich grobów, zniszczonych zarośniętych. Przykre.
![Wicina - zniszczone nagrobki](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,126503,wicina-zniszczone-nagrobki.jpg)
Wicina - zniszczone nagrobki© djk71
Trochę lepiej wyglądają stare groby na cmentarzu w Bieszkowie. Choć też już brak tablic nagrobnych.
Jedziemy dalej i docieramy na obiadek do domu. Fajny dzień. Dziękuję synu za towarzystwo - przegoniłeś mnie nieźle. Dzięki Piotrek za ciąg dalszy ;-)