Przyjaźń polsko-duńska

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(4)
Przyjaźń polsko-duńska

Kolejny weekend - kolejne imprezy. Ostatnio znów żyjemy bardzo towarzysko.
Dziś jedziemy do Kosmy na zaległe urodziny. Pada pomysł żeby wziąć rowery. Nie jestem do końca przekonany do pomysłu, bo to oznacza montaż bagażnika tylko po to żeby przejechać się 10km…

W końcu jednak ulegam i jedziemy. Na miejscu dołączają do nas goście z Danii - Benasek z Żabcią :) Fajnie w końcu spotkać się w realu ;-)

Chwila rozmowy i trzeba skorzystać z pogody i choć kawałek się przejechać.

Kosma oddała swój rower Benaskowi i przez chwilę wahała się, którego rumaka dosiąść.

Stajnia Moniki © djk71


W końcu taki strój zobowiązuje do czegoś :-)

Moherowy beret znów jest trendy © djk71


Wybrała wersję sportową i… udało jej wykręcić 34,5km/h :)

Nowy rumak © djk71


Ruszamy w stronę Pustyni Błędowskiej. Żarty, śmiechy i nie wiadomo kiedy jesteśmy na miejscu. A tu niespodzianka - festyn Pustynne Miraże.

My jednak zamiast zabawy mamy ochotę na chwilę odpoczynku. Za to nasze pociechy nie wyglądają na zmęczone ;-)

Nie ma wody ale jest piasek © djk71


Nie taka pustynia straszna... © djk71


Igorkowi wręcz brakuje emocji.

Też kółko © djk71


Trzeba jednak wracać. Przed nami jeszcze grill i ognisko, na które dociera spóźniony Hose. Do późnych godzin raczymy się piwkiem na przemian polskim i duńskim. Dyskusjom i śmiechom nie ma końca.

Następnego dnia Hose ma dla nas niespodziankę. Co prawda tym razem nie było wspólnej wycieczki ale… nasze rowery spały obok siebie więc tak prawie… :-)

Dziękuję w imieniu całej rodzinki za wspaniałe spotkanie. Do następnego razu.

Komentarze (4)

Jurek57
Szkoda, że mieszkasz tak daleko...
kosma100
Pszczółka.... ;-)
benasek
Z Kosmą rzadko komu udaje się wygrać... w cokolwiek... ;-)

djk71 14:54 czwartek, 5 sierpnia 2010

Melduję, że kosmie zdecydowanie lepiej w tej beretce niz mi...
I wychodzi na to, ze moja facjata nie nadaje sie juz do niczego.
Pozdrawiam rodzinkę.

Anonimowy benasek 17:24 wtorek, 3 sierpnia 2010

:-)
Dziękuję Waszej Rodzince za (jak zwykle) wspaniałe chwile...
za piękne prezenty i piękny moherowy beret ;-)
brzuch mnie boli... i mam siniaki na ręce od... "Pszczółka Maja sobie lata.."
:-)

kosma100 20:25 poniedziałek, 2 sierpnia 2010

"Kosmiczny" ten beret !!!
pozdrawiam

Jurek57 20:24 poniedziałek, 2 sierpnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zdraz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]