Więc dziś na rower. Taki był plan. Obiad o 20-tej sprawił, że...odechciało mi się. Na szczęście Łukasz molestował mnie SMS-ami i zamiast drzemki... rowerek :-)
Bez słów ruszamy w stronę Tarnowskich Gór. Chyba lubimy ten kierunek :) Po drodze rozmowy o Bike Oriencie. To już w tym tygodniu :)
Tarnowskie Góry jak zwykle puste. Wciąż mnie to miasto zadziwia.
kosma100 Czasem się chce :-) Kajman Profanacja profanacją, a prawo jazdy piechotą nie chodzi... :-) Ale normalne z Tobą bym wypił ;-) Na Bike Oriencie może być?
puste!?ilekroć ja jestem na Rynku masa osób :)fakt faktem,że jestem najczęściej koło 18.00 strasznie już tęsknie za tym moim miastem, dziękuje że dałeś zdjęcie:) Pozdrowionka