W końcu z Wiktorkiem ;)

Niedziela, 4 kwietnia 2010 · Komentarze(12)
W końcu z Wiktorkiem ;)
Wiku już dawno nie jeździł. Jeszcze dawniejszą datę nosi jego ostatni wpis na bikestats. Od jakiegoś czasu zagaduje, że w końcu by pojechał. Tym bardziej, że jeszcze nie miał okazji wyżyć się na swoim nowym rumaku.

Kiedy dziś po świątecznym śniadanku dowiaduje się, że ja jadę jego oczy zaczynają błyszczeć... Plan miałem inny ale jako, że pogoda fantastyczna i syn ma chęć to oczywiście szybka zmiana planów i jedziemy.

Wygląda na bardzo szczęśliwego.



Od startu straszy mnie, że nie dam mu rady. Mimo, że dziś rano waga pokazała o 5kg mniej niż jakiś miesiąc temu zaczynam się bać :-) W tej sytuacji wybieram teren... może to da mi jakąś przewagę. Postanawiam spenetrować Bytomskie Trasy Rowerowe. Wjazd nie jest zachęcający ale może potem będzie lepiej.



Oznakowanie wygląda spoko (choć momentami nieco nas potem zaskoczy).



Trasa momentami trochę gorzej.



Najpierw zieloną, potem pętelka przez DSD po czerwonej. W DSD jak to w DSD... trochę pagórków..., które chyba nie przypadły Wikiemu do gustu po tak długiej przerwie. Widać trening koszykarski to nie wszystko...



Czasem trzeba odpocząć.



Bo za chwilę znów podjazd :)



Lubię ten klimat Segietu...



Kończymy czerwoną pętlę i wracamy na zielony szlak. Niebieskiego już dziś nie zaliczymy bo czas wrócić na świąteczny obiad. Dojeżdżamy zgodnie z umową na 13:00. Mam nadzieję, że Wiktor wbrew dzisiejszym deklaracjom wkrótce znów do mnie dołączy... bo fajnie tak rodzinnie... Mam nadzieję, że reszta rodzinki też się w końcu wykuruje i odkurzy swoje rowerki...

Chyba trochę przesadziłem z tym terenem na początek... Ale będzie dobrze... I znów będą wpisy na BS u całej rodzinki :-)

Komentarze (12)

Biedny Wiktor. :D
Szkoda, że nie wrzuciłeś jego fotki po zakończeniu jazdy. Ciekawe czy był taki uśmiechnięty. :)
Bardzo fajnie, że wreszcie razem pojeździliście. Cieszy mnie to niezmiernie. :)

p.s.
Na prawdę myślisz, że Wiktor Cię przerośnie? To znaczy, że będzie większy ode mnie. Masakra. :D

Mlynarz 10:55 czwartek, 8 kwietnia 2010

Coraz bardziej tu optymistycznie :)

alistar 20:37 środa, 7 kwietnia 2010

No pięknie macie 3 ładne trasy rowerowe! Pozdrawiam Świątecznie!

robin 16:48 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Nie ma jak z rodzinką :)

Pozdrawiam

keszol 09:11 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Prawdopodobnie ma być masa zagłębiowska więc może będzie okazja się spotkać:)

Rafaello 07:13 poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Aha [d]Darku[/b], rzeczywiście :)

JPbike 21:33 niedziela, 4 kwietnia 2010

Rafaello
Oby... i obyśmy zmów się spotkali na trasie...
kosma100
Przez pierwsze km prawie fruwał... potem... okazało się, że rower sam nie jeździ... ;-)
Jurek57
Jeszcze z góry... ale przyjdzie taki czas, że pewnie mnie przerośnie ;-)
Kajman
Fajnie.
Również życzenia dla wszystkich...
JPbike
Przede wszystkim pogromca kałuż... ;-)

djk71 20:07 niedziela, 4 kwietnia 2010

O, rodzinnie - super !
Po tym wpisie przypomniały mi się wspólne jazdy z Wiktorkiem po terenach BO i Kosmicznego Rajdu ... Wiktorek to zapewnie świetny pogromca terenu :)

Być może kiedyś wezmę Go na Harpagana ?

JPbike 19:00 niedziela, 4 kwietnia 2010

Fakt, fajnie tak rodzinnie:)
Wesołych świąt dla całej rodzinki:)))

Kajman 17:51 niedziela, 4 kwietnia 2010

Tak trzymać - przykład musi iść z góry
pozdrawiam świątecznie

Jurek57 17:28 niedziela, 4 kwietnia 2010

Super, że Wiku w końcu pojeździł.
Szkoda, że Reszta Rodzinki na razie nie może... ale co się odwlecze to... ;-)
Nie napisałeś jak tam Wiku - dobrze Mu się jeździ na Meridce? :D
Pozdrawiam

kosma100 17:25 niedziela, 4 kwietnia 2010

Oby tak dalej.
Fajne tereny.
pozdrawiam:)

Rafaello 13:21 niedziela, 4 kwietnia 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gowdu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]