Masakra. Miesiąc przerwy w jeżdżeniu. Miesiąc przerwy w życiu. Miesiąc masakrycznej pracy, wyjazdów i innych obowiązków. Ciężki okres. Długi. Za długi. Za ciężki. Nie da się tak dłużej. Brak czasu na sen, albo spanie do upadłego bo na coś innego brak sił. Chciałbym jak najszybciej zapomnieć o tym okresie.
Może uda się 9 grudnia w Krakowie...
Może ktoś jeszcze ma chęć się wybrać?
Dobrze, że dziś masa w Bytomiu przynajmniej była motywacja żeby odkurzyć rower (może nie dosłownie... bo dalej jest brudny koszmarnie). Z Kosmą z Helenki do Bytomia przez las, myślałem co prawda, że pojedziemy terenem ale zapomniałem, że o 17 jest juz ciemno. Więc spokojnie asfaltem, wyjątkowo przed czasem docieramy na Rynek.
Chwila powitań, rozmów, żartów, lubię ten klimat...
Dziś wszyscy jedziemy oznakowani (żeby było łatwiej policzyć?) :-) W sumie jest ok. 45 osób. Ładnie jak na listopad.
Na Wrocławskiej... policja eskortuje kibiców Jagi zmierzających na stadion Polonii. Dobrze, że dziś nie wołamy "Nie stójcie w korkach" bo dziś sami musimy stać i czekać.
Po przejeździe na Rynku niespodzianka. W Biurze Promocji Miasta czeka na nas ciepła herbatka, cukierki, smycze... Miło. Bardzo miło.
Dziś, podobnie jak miesiąc temu nikomu się nie spieszy. Wszyscy stoją, rozmawiają, pewnie gdyby padło hasło, że jedziemy gdzieś jeszcze to... byśmy pojechali...
W końcu rozstajemy się. Z Jackiem i resztą jego towarzystwa jedziemy do Karbia, a stamtąd już sami do domu.
Fajnie, choć momentami Monika dawała nieźle czadu... Za szybko jak dla mnie...
Ech, czas wrócić do jazdy i zwolnić trochę w życiu, pracy... Nie da się tak dłużej...
Komentarze (15)
Dariuszu! Jesteśmy z Tobą! Z nami zawsze możesz się zrelaksować! :D
Djk71 "Postaram się poprawić... :-)" hmmm, no dobra. Obiecałeś już poprawę, mam nadzieję, że się poprawisz ;p Aby wybaczyć Ci to lenistwo zadaję Ci pokutę - przejechanie co najmniej 50 km w ciągu najbliższego tygodnia.
Darth Od soboty to się nie udało bo był rodzinno-przyjacielski weekend we Wrocku, natomiast faktycznie trzeba coś z tym zrobić...
Kajman Rzeczywiście, a i tak nie udaje mi się być na wszystkich, na których bym chciał. W Gliwicach są pewnie przekonani, że ich specjalnie bojkotuję... ale takie życie... nie zawsze się udaje znaleźć chwilę czasu wtedy kiedy się potrzebuje. Na kolejnej BMK już wiem, że mnie nie będzie. Obowiązki. :(
niradhara Miło to słyszeć/czytać :-) Niestety nawet brakuje czasu żeby poczytać inne blogi. Tzn. czytać jeszcze mi się udaje (dzięki jeszcze raz blase za RSSy) ale aż mi głupio, że nie zostawiam nawet słowa komentarza.
kosma100 Nie tylko? Nie wiem o czym mówisz...
Kajman Dzięki, jak wiesz ja również lubię oglądać świat widziany Twoimi oczami (i po cichu to robię, choć jak już wspomniałem bez komentarzy).
Kajman Sądzę, że nie tylko Masy motywują Darka do jazdy na rowerze. Jak prześledzisz Jego ostatnich kilka wpisów to znajdziesz coś jeszcze ;p Pozdrawiam :-)
Podziwiam Kuzynku i daję medal za "odkurzenie" rowerka:)) Ja swój rower zamienię z końcem wiosny na orginalną wersję "czterokołowca" - zobaczymy kto będzie szybszy na trasie:)) Pozdrawiam