Z nowym licznikiem

Niedziela, 20 września 2009 · Komentarze(18)
Z nowym licznikiem
W piątek po masie dotarł do mnie nowy licznik. Wybór padł (choć nie bez wahań) na Sigmę 1606L. Mam nadzieję, że będę zadowolony z wyboru.

Od rana zastanawialiśmy się z Kosmą gdzie by tu pojechać. Planów było kilka, koniec końców stojąc już przed blokiem, Kosma stwierdziła, że chce choć trochę po terenie pojeździć na Kellysie przed Odyseją. Więc kierunek Tarnowskie Góry.

Trochę asfaltu, trochę terenu w końcu lądujemy na Rynku.



Kilka zdjęć i jedziemy dalej. Teraz Chechło. Mniej ludzi niż w lecie, ale więcej niż kiedy byliśmy tu poprzednio :-) Chwila przerwy.

Powrót już o zmierzchu ale i tak wybieramy trasę przez Dolomity. Spoko Kellys daje radę.

W sumie fajna przejażdżka, mimo że dość szybko i… chłodno. Wciąż żyję latem i wybrałem się "na krótko" - dałem jednak radę ;-)

Komentarze (18)

karla76
Tak.. tylko w wakacje się nie udało... żeby Ciebie spotkać... :(

mavic
90% - a co z 10%? W zeszłym roku na masakrze (czyt. Odysei) też miałem Sigmę i przetrzymała cały dzień w deszczu... Do dziś służy mojej żonie... Mam więc nadzieję, że ta też da radę :-)

djk71 07:52 czwartek, 24 września 2009

Najlepszy licznik Sigmy to ten, który ma Mavic!
Nadmienię, że mam taki sam. hehe ;P

Pozdrawiam! :D

Młynarz 20:27 środa, 23 września 2009

Mimo wszystko jestem pewien, że będzie Ci długo służył!

mavic 19:05 środa, 23 września 2009

Aleś Młynarzu popłynął z tymi komentarzami :P
djk71 Co do licznika to 4 przyciski robią swoje. Licznik jest tylko w 90% deszczoszczelny. Według mnie trwałość liczników Sigmy jest odwrotnie proporcjonalna do ceny i stopnia zaawansowania.

mavic 19:04 środa, 23 września 2009

wszystkie drogi prowadzą do Tarnowskich;)))
cieplutkie pozdrowionka

Anonimowa karla76 08:10 wtorek, 22 września 2009

Albo mi się zdaje... albo spamuję. ;P

Mlynarz 00:25 wtorek, 22 września 2009

A... i miało być niechcący (piszemy razem) zamiast "nie chcący". :D
Ależ ja błędy popełniam. To przez ten stres, który mnie ogarnął po wejściu na blog rowerowy słynnego Dariusza! :D
Ręce mi się pocą, trzęsą się, a lica me ogarnął przerażająco blady cień. :D

"Jak wytrzymać wszystko to mam"?! ;)

Mlynarz 00:24 wtorek, 22 września 2009

To znaczy sama, a nie "samo". :D
Nie chcący mi się napisało w rodzaju niejakim. ;P
To też wina klawiatury. hehe

Mlynarz 00:20 wtorek, 22 września 2009

I samo jesteś Mondziołką! Degeneruchu Ty! ;P

Mlynarz 00:19 wtorek, 22 września 2009

Na rany Chrystusa!

Kosma przepraszam, że Ty napisałem przez małe "t" zamiast olbrzymie, zajebieszczo wielkie "T" jak Teresa! :D

To ewidentnie wina klawiatury. :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 00:18 wtorek, 22 września 2009

Młynarz A to, że "ty" do mnie napisałeś z malej litery to już nie przepraszasz? :>
Kyrie elejson!!!

kosma100 20:28 poniedziałek, 21 września 2009

Kajman
Robi to wrażenie ale na dłuższą metę jednak wolę jechać w oświetlonym terenie...

keszol
Trzeba wyciągnąć długie ciuchy... nie powiem, że z przyjemnością...

kosma100
I całe szczęście...

Młynarz
Święta racja...

djk71 20:25 poniedziałek, 21 września 2009

Buahahahhaha Młynarz, Ty Mondziole ;p

kosma100 19:46 poniedziałek, 21 września 2009

Kyrie elejson!!!

Darku wybacz mi!
Niechcący napisałem Twe Imię z małej litery. :D

Mlynarz 19:40 poniedziałek, 21 września 2009

Kosma może darek nauczył się ukrywać symptomy zimna. :D
Ale ty się tego nie ucz, bo stracimy piękne widoki młodych i jędrnych... :D:D:D

Pozdrawiam!

Mlynarz 19:39 poniedziałek, 21 września 2009

Nie narzekaj... było Ci zimno? Nie zauważyłam :D
Pozdrawiam

kosma100 16:20 poniedziałek, 21 września 2009

Najlepsze są te wypady nie do końca zaplanowane:)
chłodno, chłodno - jesień idzie...

keszol 15:16 poniedziałek, 21 września 2009

Jechaliśmy dziś po zmierzchu przez wioski kompletnie nie oświetlone, jedyne światło było z naszych lampek, ciekawie było ale daliśmy radę:)

Kajman 22:34 niedziela, 20 września 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa przed

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]