Licznik (s)padł

Sobota, 22 sierpnia 2009 · Komentarze(29)
Licznik (s)padł
Po wczorajszej masie, dziś przed 4 rano pobudka. Jadę odwieźć Kosmę do pracy. Dziś na szczęście jest ciepło i nie pada jak miesiąc temu :-)

Schodząc po schodach spada mi licznik (musiałem go niechcący lekko wypiąć wczoraj wieczorem) i... nie chce już ze mną więcej rozmawiać. Szkoda. Żal mi go bo był fajny i miał dopiero rok. No ale trudno.

Monika nie ma licznik, ja nie mam licznika więc gnamy co sił i w Katowicach jesteśmy już o 5:30 - pół godziny przed czasem. Znaczy się do tej pory liczniki nas ograniczały... :-)

Dalej nie mam żadnej koncepcji. Jadę sobie rowerówką w stronę centrum. Przy "gwiazdach" okazuje się, że rowerówka w trakcie robienia. Ciekawe podejście robotników. Widać wczoraj o 15-tej ktoś powiedział "na dziś koniec" i każdy zostawił wszystko tam gdzie leżało.





Dalej dojeżdżam prawie pod rondo i tam nagle wszystkie drogi rowerowe niespodziewanie się kończą. Chwila błądzenia pod rondem ;-) i po chwili już jestem po stronie Koszutki. Aż się prosi żeby stamtąd do Chorzowskiego parku wiodła rowerówka i... prawie wiedzie. Prawie, bo nie ma przejazdów rowerowych tylko przejścia dla pieszych, prawie, bo momentami się kończy i... trzeba jechać po chodniku.

Może by tak zaprosić na przejażdżkę kogoś z włodarzy tego miasta i niech sam schodzi z roweru co skrzyżowanie...

Koło centrum handlowego Silesia miły widok.



Ciekawe jak ten dozór wygląda w praktyce...

Przez chwilę chodzi mi po głowie aby wrócić pociągiem, ale nie wiem czy są tu wagony rowerowe...



Park w Chorzowie. Pusty o tej porze więc można spokojnie jeździć. Nigdy go jednak nie lubiłem i dziś to się potwierdza. Jakoś tak nijako jest. A może po prostu jestem już zmęczony.

Wyjeżdżam od strony Siemianowic na paskudną kostkę. Na szczęście po kilku minutach jestem w centrum Chorzowa. Dalej tą samą trasą co rano. Niestety teraz już nie jest tak fajnie. Mimo soboty dość spory ruch.

W Bytomiu jeszcze raz rzut oka na zabudowę i... wielce interesujący kościół.





W Miechowicach dopada mnie ulewa. Dziwne, miało wg prognozy padać dopiero za godzinę. Całkiem mokry wracam do domu.

Dziwnie się tak jedzie bez licznika.

Komentarze (29)

Na tym parkingu przy rowerkach siedzi ochroniarz, on ci przypina rower i daje numerek. A i jeszcze zdaje sie cos tam podpisujesz.

wolfik 12:38 poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Bytom - przedostatni piątek miesiąca
Katowice - ostatni piątek miesiąca
Gliwice - pierwszy piątek miesiąca

djk71 22:02 środa, 26 sierpnia 2009

mikroos: niestety; za to trochę dalej przy innym wejściu do centrum, galerii czy jak kto woli są takie, jakie masz na myśli (chyba jedyne w całych Katowicach), ale mniej (coś ok. 5 stanowisk) i niestrzeżone, żeby za dobrze nie bylo ;)
djk: to kiedy Bytom jeździ: w trzeci czy przedostatni piątek; akurat w październiku się to nie pokrywa :)

art75 19:46 środa, 26 sierpnia 2009

Fajny ten parking pod centrum handlowym. Szkoda tylko, że zainwestowali tylko w stojaki w wersji "łamikółka" :/ no, ale lepsze to niż nic. Pozdrawiam :)

mikroos 17:07 środa, 26 sierpnia 2009

Nie podoba mi się ;p

kosma100 06:49 środa, 26 sierpnia 2009

Jest jeszcze coś takiego

vanhelsing
Jak to wygląda? Stoi obok ochrona?

djk71 06:20 środa, 26 sierpnia 2009

Też korzystałem z tego parkingu w SCC, bardzo fajna rzecz :)

vanhelsing 19:17 wtorek, 25 sierpnia 2009

Myślę, że będzie to 23.10 :-)

djk71 16:41 wtorek, 25 sierpnia 2009

@djk: niestety, dopiero 16.10, (ale to już na bank). Za miesiąc będę służbowo w Wa-wie...:/ Niezłe cacuszko, ten licznik, też lubię sigmy:)

anonimowy art75 16:33 wtorek, 25 sierpnia 2009

Ta druga to... ta, którą miałem ;-)

djk71 19:17 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Druga Vetta mi się bardziej podoba :-)
A to nie taka jak miałeś? :D

kosma100 17:18 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

I jeszcze Vetty ta albo ta

djk71 16:46 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Jeszcze nie wybrałem :-)

djk71 15:40 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Widzę, że udało Ci się zejść na ziemię :-)
Myślę, że jest o.k. :)

kosma100 14:12 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Tamtego już kiedyś oglądałem...
No i jeszcze jest ten.

djk71 13:55 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Tutaj masz "troszkę" tańszy :-)

kosma100 13:50 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

W sumie lepszy byłby z alkomatem ;-)

djk71 13:39 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

BTW: Z pulsometrem??? Czy Ty nie przeginasz? Bo przestanę z Tobą jeździć ;p

kosma100 13:33 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Darek Myślę, że Anetka się zgodzi jak tylko kupisz Jej kuchnie :D

kosma100 13:32 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

art75
Czyli 18 września...

BTW:
Znalazłem pomysł na nowy licznik ale boję się, że moja małżonka się nie zgodzi....

Będę chyba musiał znaleźć coś tańszego... Tyle, że nie ma zbyt dużo modeli z podświetleniem (a taki chciałbym)...

djk71 12:29 poniedziałek, 24 sierpnia 2009

@djk: Byłem akurat na urlopie, ale przy pierwszej nadarzającej się okazji na pewno się zjawię :)

art75 18:19 niedziela, 23 sierpnia 2009

Widać b. prezydent nie jeździ na rowerze. Swoją drogą liczyliśmy, że spotkamy Cię w Bytomiu na masie...

djk71 14:52 niedziela, 23 sierpnia 2009

Dzięki za odrowerowanie do pracy :-)
I mam nadzieję, że ten licznik to jednak nie moja wina...
Pozdrawiam :)

kosma100 14:52 niedziela, 23 sierpnia 2009

Ta droga rowerowa to rzeczywiście jedna wielka niedoróbka ale p. prezydent K-c twierdzi, że jest OK (słyszałem na własne uszy). Rowerów pilnują, ale tylko w godz. otwarcia SCC i nie w zimę (sam czasem korzystam z tego parkingu). Pozdr.

art75 10:22 niedziela, 23 sierpnia 2009

Dynioglowy
Dzięki, poszukam więc info o nim (o kościele, nie o Jacku) :-)

Rafaello
Sprawdzałeś ten parking?
Nie sprawdziłem pogody rano, tylko ufałem prognozie sprzed 24h :-)

robin
Tak, denerwuj mnie dalej... ;)

niradhara
Optymistka... Ja jakoś nie do końca ufam naszym decydentom i wykonawcom... Boje się, że jak palcem nie pokażesz to... sami nie wymyślą niczego sensownego...

djk71 08:32 niedziela, 23 sierpnia 2009

Jazda po naszych miastach zazwyczaj obfituje w niespodzianki typu kończąca się niespodziewanie ścieżka rowerowa. W czasie tegorocznego urlopu w Austrii podziwialiśmy tamtejszą infrastrukturę i udogodnienia dla rowerzystów, dowiedzieliśmy się jednak od sympatycznej sprzedawczyni w sklepie rowerowym, że zrobiono to dopiero w czasie ostatnich 5 lat. Skoro już się jednak coś w Polsce robi, to jest nadzieja na podobnie szybkie postępy i u nas :)

niradhara 07:33 niedziela, 23 sierpnia 2009

Rozpieszczają Was tą infrastrukturą rowerową! Pozdrawiam

robin 13:28 sobota, 22 sierpnia 2009

E tam wcale tych rowerów nie pilnują tylko tak napisali aby rowery parkować.
Pogodynka się pomyliła,skoro zmokłeś?
pozdrawiam :)

Rafaello 13:26 sobota, 22 sierpnia 2009

Ten kościół to pod wezwaniem św.Jacka ;)

Dynio 09:51 sobota, 22 sierpnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epatr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]