Pobudka przed czwartą i 4:05 wyjazd na zabrzański dworzec po wracającą ze swojej wielkiej wyprawy Kosmę.
W drodze z Rokitnicy do Mikulczyc testuję nową ścieżkę rowerową. Jeszcze nie jest dokończona ale już mi się nie podoba jak zrobili skrzyżowania z drogami, zupełnie niepotrzebne uskoki. Mnie to nie robi różnicy ale te 3 cm dla dzieci i ludzi jeżdżących na cienkich oponach są chyba niepotrzebne...
No ale najważniejsze, że będzie ścieżka na tym bardzo ruchliwym odcinku drogi.
Na dworzec przyjeżdżam tuż przed pociągiem.
Oczywiście czekam z drugiego końca peronu. Kiedy w końcu zauważam Monikę jest już wypakowana.
Spokojnym tempem jedziemy przez śpiące jeszcze Zabrze. Nawet policjantom nie chce się reagować na to, że jedziemy obok siebie i nie zatrzymujemy się na STOP-ie.
Pod domem próba jazdy z przyczepką i... bez hamulców. Ona jednak jest wariatka! Dziwnie ale da się jechać. Okazuje się to łatwiejsze niż... wniesienie przyczepki na czwarte piętro.
Monika! Wielkie gratulacje! Fantastyczna wyprawa. Jeszcze wieksze gratulacje ze pokonanie całej tej trasy w samotności.
P.S. Dowiedziałem się, że duńskie (?) piwa mają nawet po... 17,5% alkoholu!!!
Komentarze (24)
Dyniogłowy To kiedy przyjeżdżasz do Dąbrowy? Mogę służyć za przewodnika po okolicznych bajorkach zwanych Pogoriami i nie tylko :-) Pozdrawiam
A w ogóle to jeszcze Ci chyba nie podzikowałam za to, że po mnie przyjechałeś :-) DZIĘKI :))) Pozdrawiam i życzę miłego urlopu :) P.S. Tylko nie śpij cały dzień - rowerek się za Tobą stęsknił no i Bike Stats :)
Wszystkiego najlepszego i najcudowniejszego Darku! :D Idę do żabki po Johnnego i schowam go do barku! :D Oczywiście nie po to, by miał się tam zmarnować, a po to, by niedługo urodzinki Twe świętować! :) Teraz tylko skupiam się najmocniej jak potrafię, i dumam czy w drzwi Żabki bez pudła trafię :)
Wszystkiego najlepszego i najcudowniejszego Darku! :D Idę do sklepu po Johnnego i schowam go do barku! :D Oczywiście nie po to, by miał się tam zmarnować, a po to, by niedługo urodzinki Twe świętować! :)
Trudno wyczuć co to jest, ale wśród składników są m.in. woda, słód, jęczmień palony, chmiel i drożdże więc... mam pewne podejrzenia... ;-) A może ktoś się doszuka czegoś więcej na www.mikkeller.dk :)
Fajnie że Nam udało się :) Ja również czekałem z drugiego końca peronu ... :) a gdy pociąg nadjechał i wypatrzyłem Monikę to wsiadłem na rower i po peronie dokręciłem na właściwe miejsce :)