Tak nie za szybko :-)
Niedziela, 21 kwietnia 2019
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, Piórkiem i węglem, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Śniadanie wielkanocne zjedzone więc pora je spalić.
Wieczorem chodziło po głowie bieganie przed śniadaniem, ale budzik mnie do tego nie przekonał.
Cały tydzień wczesnego wstawania dał o sobie znać...
Ciepło i trochę mnie to martwi, ale teraz już tak będzie, trzeba się przyzwyczajać.
W zamiarze bieg w wolnym, nawet bardzo wolnym tempie. Trudno zresztą żeby inaczej skoro na osiedlu takie hasła:
Spokojnie, słuchając książki przemierzam kolejne kilometry. Mało ludzi, głównie spacerowicze. Na ścieżce technicznej obok autostrady mija mnie auto patrolu autostradowego. Oni chyba powyższego napisu nie czytali :-( (może dlatego, że był w innym miejscu). Tak czy inaczej ciężko oddychać.
Trochę żałuję, że nie wziąłem sobie nic do picia. Mimo to spokojnie docieram do domu. Czas na obiad :-)
Wieczorem chodziło po głowie bieganie przed śniadaniem, ale budzik mnie do tego nie przekonał.
Cały tydzień wczesnego wstawania dał o sobie znać...
Ciepło i trochę mnie to martwi, ale teraz już tak będzie, trzeba się przyzwyczajać.
W zamiarze bieg w wolnym, nawet bardzo wolnym tempie. Trudno zresztą żeby inaczej skoro na osiedlu takie hasła:
I jak tu biec szybko?© djk71
Spokojnie, słuchając książki przemierzam kolejne kilometry. Mało ludzi, głównie spacerowicze. Na ścieżce technicznej obok autostrady mija mnie auto patrolu autostradowego. Oni chyba powyższego napisu nie czytali :-( (może dlatego, że był w innym miejscu). Tak czy inaczej ciężko oddychać.
Trochę żałuję, że nie wziąłem sobie nic do picia. Mimo to spokojnie docieram do domu. Czas na obiad :-)