Bieżnia z widokiem (prawie) na kościół

Sobota, 2 marca 2019 · Komentarze(0)
To ciekawe, że jeśli nie ma zawodów, to zwykle w weekendy mam największe problemy z treningami. Niby teoretycznie czasu najwięcej, a najtrudniej jest go wykorzystać. Dziś było podobnie. Dopiero wieczorem docieram na siłownię.

W sumie kiedy przyjeżdżam jestem pełen energii. Kiedy wchodzę na bieżnię, energia gdzieś znika. Gdyby nie książka pewnie byłoby ciężko nawet te 5 km zaliczyć. Do tego zapomniałem zabrać wody, a automat na miejscu nieczynny.

Dałem radę, ale wychodzę zmęczony. Ożywiam się dopiero na widok tego kościoła. W sumie to powinno go być widać z niektórych bieżni. Chyba. Muszę sprawdzić.

Lubię to miejsce. A raczej ten budynek.

Kościół św. Józefa © djk71

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sajaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]