W biegu

Sobota, 17 listopada 2018 · Komentarze(0)
Znów cały tydzień w biegu. Niestety nie tym treningowym, a tym życiowym. Wziąłem nawet ciuchy do biegania do Wisły, ale nic z tego nie wyszło. Coś przekombinowałem. Lubię intensywność, ale nie lubię pośpiechu. Wolę mieć wszystko poukładane.

Dziś rano wizyta na meczu chłopaków. Dali z siebie wszystko. Pewnie wygrali.

Nowe koszulki treningowe chłopaków © djk71

Trzeba było też coś z siebie dać. Tym bardziej, że słońce wprost zachęcało do aktywności. Chwila wahania, rower, czy bieg, wybieram bieg.

Jak zawsze przy takiej temperaturze wątpliwości w co się ubrać, ale w końcu wychodzę. Jest ok. Do tego biegnę bez pośpiechu, bez konkretnego celu. Po prostu biegnę dla biegania. I tak chciałbym zawsze.

Jest dobrze, myślałem, że wyjdzie dyszka, ale obiecałem wrócić w ciągu godziny, bo nie wziąłem kluczy, a żona ma wychodne :-) Mimo to i tak spokojnie dziewięć wyszło.

Wracam do domu.


Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziejl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]