A może by tak rzucić to wszystko...

Niedziela, 15 lipca 2018 · Komentarze(4)
... i wyjechać... Nie, nie w Bieszczady... na Islandię, albo w jakieś inne sympatyczne (a najlepiej odległe) miejsce... Bieszczady są za blisko... i za wiele wspomnień przywodzą na myśl... Tak, też tych miłych i sympatycznych, ale niestety nie tylko... Również tych, których chciałbym żeby nigdy nie było... Wielu rzeczy chciałbym żeby nie było, żebym nie pamiętał, żeby mi niczego nie przypominały. Rzeczy, miejsca, ludzie, muzyka... Wiele... Zbyt wiele...

Dawno nie marudziłem? Nie wiem, nie pamiętam... pewnie nie aż tak dawno... ale tak jest kiedy demony wracają... Wtedy człowiek traci rozsądek.. traci wszystko.. Nie jest w stanie normalnie myśleć, choć wydaje mu się, że stał się już odporny, że już potrafi podchodzić z dystansem do wielu rzeczy, do wielu spraw... Że potrafi nie przejmować się innymi, że potrafi myśleć tylko o sobie...
Nie potrafi... Ja nie potrafię...

Czy to, że nagle nie potrafię przepłynąć 100m, czy przebiec 5, co ja mówię 3, 2 km... to kwestia kondycji? Pewnie w części tak, ale głównie chyba kwestia głowy...


No Future :( © djk71

W takich chwilach stare kawałki stają się znów bliskie...


... choć i one czasem przywodzą myśli, których chciałbym, aby nie było...

Komentarze (4)

Roadrunner1984
Nie wiedziałem, że aż tyle jeździsz...
Gość
:(
amiga
Nowa Zelandia też może być, byle nie było za gorąco...

djk71 21:11 wtorek, 17 lipca 2018

Gdyby zawsze było idealnie świat byłby nudny, nie docenialibyśmy tego co zwykle mamy. Myślę, że t tylko krótki stan przejściowy, choć wiem, że te demony dają popalić. A Islandia? Czemu nie choć pomyśl o jakimś cieplejszym kraju ;) Nowa Zelandia? Mogę jechać z Tobą ;)

amiga 07:37 poniedziałek, 16 lipca 2018

wszystko to jest i będzie z nami, ale wiesz, że możemy żyć i damy radę, bo mamy siebie..., i to jest najważniejsze, a Ty musisz odpocząć i będzie dobrze..., pobiegniesz, przejedziesz, popłyniesz, dasz radę jestem pewna i wiesz co kocham Cię i proszę nie rezygnuj , bo warto mieć marzenia, a z demonami jeszcze nie raz, nie dwa przyjdzie nam się mierzyć głowa do góry i zepnij poślady..., bo wierzę, że się uda!!! I pamiętaj jesteś mi potrzebny...

Gość 21:39 niedziela, 15 lipca 2018

Psychika ma tu dożo do znaczenia, jak zjeżdżam z 2-3 miesięcznych delegacji to relaksuje się pobytem w polsce wsród rodziny.
Ale w delegacji głowa w ciągłej depresji. Teraz cieszą mnie rzeczy które przed wyjazdami z polski w ogóle mi nie robiły

Roadrunner1984 20:22 niedziela, 15 lipca 2018
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]