Kawa, Śmigłowiec i inne
Niedziela, 22 kwietnia 2018
· Komentarze(2)
Kategoria od 50 do 100km, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród...
Plany na ten weekend były zupełnie inne, jak zresztą na cały ten tydzień...
W piątek koleżanki z pracy zaproponowały wspólną przejażdżkę i... jak się okazało to był jedyny w tym tygodniu zrealizowany plan.
Ósma rano spotykamy się na strefie (zabrzańskiej, mimo, że Dorota już jechała na gliwicką). Ruszamy. Najpierw w stronę Ziemięcic, gdzie na krótko zatrzymujemy się obok ruin kościoła, potem w stronę pałacu w Kamieńcu, dalej podjazd w stronę Księżego Lasu i krótka przerwa obok tamtejszego kościółka.
W Połomii skręcamy do lasu i w miłych okolicznościach przyrody docieramy do Tworoga. Mamy chęć na kawę, niestety jedyna kawiarnia będzie otwarta dopiero za pół godziny. Jedziemy dalej.
Rzut oka na lądowisko śmigłowców w Brynku
Obowiązkowy przejazd obok pałacu
I ogrodu botanicznego.
Pięknie tu. Tylko... wciąż nie ma kawy...
W Boruszowicach jest niezawodny bar... Przez tyle lat klimat się nie zmienił...
Kawa też nie :-)
Ale o dziwo, mimo, że plujka smakuje całkiem, całkiem...
Zaglądamy do starej papierni, przez chwilę rozmawiamy z rodzinką, która niegdyś tu pracowała i też przyjechała rowerami.
Pora jechać dalej - przez Pniowiec, Strzybnicę, Opatowice i Stare Tarnowice docieramy do Rept. Tu postój w Leśniczówce i... obiadek... Wchodzi, tylko ciężko się potem zebrać... :-)
Dajemy jednak radę i spokojnym tempem objeżdżamy najpierw park, Sztolnię Czarnego Pstrąga, by w końcu dojechać do Segietu.
Nie ma czasu więc tylko objeżdżamy go wokół i przez las miechowicki docieramy do Osiedla Młodego Górnika. Stąd już tylko rzut beretem na strefę skąd zaczynaliśmy. W nagrodę fundujemy sobie lody ;-)
Miłą, spokojna przejażdżka.
W piątek koleżanki z pracy zaproponowały wspólną przejażdżkę i... jak się okazało to był jedyny w tym tygodniu zrealizowany plan.
Ósma rano spotykamy się na strefie (zabrzańskiej, mimo, że Dorota już jechała na gliwicką). Ruszamy. Najpierw w stronę Ziemięcic, gdzie na krótko zatrzymujemy się obok ruin kościoła, potem w stronę pałacu w Kamieńcu, dalej podjazd w stronę Księżego Lasu i krótka przerwa obok tamtejszego kościółka.
W Połomii skręcamy do lasu i w miłych okolicznościach przyrody docieramy do Tworoga. Mamy chęć na kawę, niestety jedyna kawiarnia będzie otwarta dopiero za pół godziny. Jedziemy dalej.
Rzut oka na lądowisko śmigłowców w Brynku
Śmigłowiec© djk71
Obowiązkowy przejazd obok pałacu
Wieża musi być© djk71
I ogrodu botanicznego.
W ogrodzie© djk71
Pięknie tu. Tylko... wciąż nie ma kawy...
W Boruszowicach jest niezawodny bar... Przez tyle lat klimat się nie zmienił...
Kawa też nie :-)
Jedna jest biała© djk71
Ale o dziwo, mimo, że plujka smakuje całkiem, całkiem...
Zaglądamy do starej papierni, przez chwilę rozmawiamy z rodzinką, która niegdyś tu pracowała i też przyjechała rowerami.
Pora jechać dalej - przez Pniowiec, Strzybnicę, Opatowice i Stare Tarnowice docieramy do Rept. Tu postój w Leśniczówce i... obiadek... Wchodzi, tylko ciężko się potem zebrać... :-)
Jedziemy wśród pól© djk71
Dajemy jednak radę i spokojnym tempem objeżdżamy najpierw park, Sztolnię Czarnego Pstrąga, by w końcu dojechać do Segietu.
Nie ma czasu więc tylko objeżdżamy go wokół i przez las miechowicki docieramy do Osiedla Młodego Górnika. Stąd już tylko rzut beretem na strefę skąd zaczynaliśmy. W nagrodę fundujemy sobie lody ;-)
Miłą, spokojna przejażdżka.