Amortyzowana sztyca
Środa, 28 marca 2018
· Komentarze(6)
Kategoria Z kamerą wśród..., śląskie, Samotnie, do 50km
Postanowiłem zaryzykować i nabyłem amortyzowaną sztycę do Tadeusza. Montaż, regulacja ustawień i... mimo, że dochodzi dwudziesta druga i jest ciemno i mokro... to przecież trzeba zrobić test. A jak będzie dobrze to może i trening.
Siadam na rower i... od początku szok. Nie sądziłem, że różnica będzie aż tak zauważalna. Od pierwszych metrów jest... miękko. Pewnie będzie jeszcze zabawa z regulacją, ale póki co jest rewelacyjnie.
Bałem się jak to wpłynie na pedałowanie, ale tu też jest w porządku. Bardziej przesuwam się przód-tył niż góra-dół. Momentami trochę dziwne uczucie, ale myślę, że szybko przywyknę.
Trening zrobiony. Bez błotników na asfalcie w deszczu, więc i ja i rower jesteśmy uwaleni na maksa, ale jest zadowolenie.
Najbardziej jednak zadowolony będzie chyba mój kręgosłup. Coś czuję, że to będą dobrze wydane pieniądze...
Siadam na rower i... od początku szok. Nie sądziłem, że różnica będzie aż tak zauważalna. Od pierwszych metrów jest... miękko. Pewnie będzie jeszcze zabawa z regulacją, ale póki co jest rewelacyjnie.
Amortyzacja siodełka© djk71
Bałem się jak to wpłynie na pedałowanie, ale tu też jest w porządku. Bardziej przesuwam się przód-tył niż góra-dół. Momentami trochę dziwne uczucie, ale myślę, że szybko przywyknę.
Trening zrobiony. Bez błotników na asfalcie w deszczu, więc i ja i rower jesteśmy uwaleni na maksa, ale jest zadowolenie.
Najbardziej jednak zadowolony będzie chyba mój kręgosłup. Coś czuję, że to będą dobrze wydane pieniądze...