Nie miałem siły biec

Wtorek, 6 lutego 2018 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, śląskie
Dzień miał być nieco inny, a był zupełnie inny, zaczęło się od pobudki około czwartej, potem chwili walki i próbą zaśnięcia, w końcu wstaniem o wpół do piątej. I potem cały dzień był szybki i zwariowany.

Po powrocie do domu byłem padnięty. Chciałem się przespać, ale też nie wyszło. W końcu wieczorem zdecydowałem pójść pobiegać. Miały być interwały, a była... porażka. Nie dość ze zmęczony to jeszcze zacząłem ostro, za ostro, a potem jeszcze przyśpieszyłem. Musiałem umrzeć... i umarłem... Pierwszy raz chyba skończyłem po 2 km...

Idę spać...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iajas

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]