AktywnośćJazda na rowerze
Dystans77.93 km
Czas w ruchu02:57
Vśrednia26.42 km/h
VMAX50.10 km/h
700x25 i siły hamujące
Poskładało mnie ostatnio, co zrobić... starość. Myślałem, że się nie ruszę przez dłuższy czas. Na szczęście trochę puściło, nie wiem czy to leki, czy samo z siebie... grunt, że jest lepiej. Więc wbrew zaleceniom lekarza... na rower.
Byłem ostatnio na warsztatach. Mowa była między innymi o siłach hamujących, ich identyfikacji i neutralizacji. Skupialiśmy się na biznesie, ale w życiu codziennym też jest wiele takich sił. Z niektórymi ciężko walczyć, wydaje się, że nie ma sposobu na ich neutralizację. Czasem wydaje się, że już udało się je zmniejszyć, ale one znów wracają... Tak jak dziś... Choć były plany na rower, wieczorem na koncert to znów cios i hamulec. Znów nic się nie chce. Ale próbuję walczyć. Mimo wszystko rower... co prawda nie tam gdzie planowałem, ale jednak. Potrzebuję po prostu rozładować energię...
Przy okazji zmieniam opony na... o połowę cieńsze niż zwykle. 700x25 - nigdy na takich nie jeździłem. Dziwnie wyglądają, ale spróbuję.
W sumie jest nieźle. I rower szybko pomyka. Czyli siły hamujące zmniejszone :-)
Bez konkretnego celu mknę sobie po asfalcie... Pogoda świetna, aż chce się kręcić.
Docieram do Toszka. chwila przerwy.
Dalej zamiast prostą drogą do domu, to przez Poniszowice. Po 70 km zaczyna mi brakować sił. Do tego jest pod górkę... Ech brakuje kondycji...
Byłem ostatnio na warsztatach. Mowa była między innymi o siłach hamujących, ich identyfikacji i neutralizacji. Skupialiśmy się na biznesie, ale w życiu codziennym też jest wiele takich sił. Z niektórymi ciężko walczyć, wydaje się, że nie ma sposobu na ich neutralizację. Czasem wydaje się, że już udało się je zmniejszyć, ale one znów wracają... Tak jak dziś... Choć były plany na rower, wieczorem na koncert to znów cios i hamulec. Znów nic się nie chce. Ale próbuję walczyć. Mimo wszystko rower... co prawda nie tam gdzie planowałem, ale jednak. Potrzebuję po prostu rozładować energię...
Przy okazji zmieniam opony na... o połowę cieńsze niż zwykle. 700x25 - nigdy na takich nie jeździłem. Dziwnie wyglądają, ale spróbuję.
W sumie jest nieźle. I rower szybko pomyka. Czyli siły hamujące zmniejszone :-)
Bez konkretnego celu mknę sobie po asfalcie... Pogoda świetna, aż chce się kręcić.

Na podjeździe© djk71
Docieram do Toszka. chwila przerwy.

Przerwa na zamku© djk71
Dalej zamiast prostą drogą do domu, to przez Poniszowice. Po 70 km zaczyna mi brakować sił. Do tego jest pod górkę... Ech brakuje kondycji...
Komentarze
W sumie po weekendzie plecy minęły, łydka tylko boli.
Nie, w tym roku raczej odpuszczam (no chyba, że coś mi jeszcze odbije). Wybiorę raczej dzień wcześniej Bike Orient. Trochę przeginają z ceną, ale skoro jest popyt...
na cienkich oponkach to czasami troszkę twardo i trzęsie:D
na Śnieżkę 26/06 sie wybierasz? zapisy 10/05, choć 200 szelestów wpisowego każe podjąc decyzję z rozwagą:) no i termin
pozdrowionka