Ninja

Czwartek, 1 stycznia 2009 · Komentarze(24)
Ninja
Tak reaguje Igorek widząć mnie po raz pierwszy w samej tylko kominiarce. :-)

Po odespaniu wczorajszej nocy Kosma wyciąga mnie na rower. Wielką chęcią jazdy pała też moja małżonka ale organizacyjnie nam się to nie udaje - ktoś musi zostać z dziećmi.

Jako, że mogą w nas krążyć jeszcze bąbelki z szampana wybieramy jako cel dzisiejszej przejażdżki miechowicki las. Pokazuję Monice naszą Dolinę Trzech Stawów. Ponieważ są zamarznięte to Kosma chce pokazać Młynarzowi kilka figur łyżwiarskich :) ale jako rozsądna kobieta, mająca w pamięci kilka ostatnich ofiar zabaw na zamarzniętych zbiornikach wodnych odpuszcza.



Dalej kilka innych ostatnio odkrytych ciekawostek. Przy schronie Monia pragnie penetracji... schronu.



Jedziemy dalej. Dziś wyjątkowo pusto w lesie. Pokonując kolejne ścieżki - tym razem zupełnie dla mnie nowe - docieramy do pieńka na skraju wąwozu. Przerwa. Przerwa na szampana. Kilka minut walki i jest otwarty. Monika prezentuje swoje zdolności artystyczne.



Aprat ustawiony z samowyzwalaczem i... nagły szum opon i szybkie "cześć". Dwóch wariatów na rowerach - w zimie!!! Jesteśmy w szoku.

Czas wracać. Kosma marznie. Nie przejechaliśmy dużo ale zdążyliśmy się zmęczyć. Coś czuję, że to będzie niezły teren na treningi. Było fajnie :-)

Rozpoczęliśmy Nowy Rowerowy Rok.

Komentarze (24)

Czas leci...

djk71 20:22 sobota, 5 grudnia 2009

Ech... to przywitanie Nowego Roku...
Zaraz będzie pożegnanie Starego Roku i powitanie następnego :-)
:-)

kosma100 20:15 sobota, 5 grudnia 2009

Dzięki. Będziemy pamiętać.

djk71 12:18 sobota, 10 stycznia 2009

Nie byliśmy jedynymi osobami z szampanem w kinie. :D
Widać 1. stycznia - Nowy Rok - rządzi się własnymi prawami. :)
Ale Madagaskar 2 polecam. Co się uśmialiśmy to się w głowie nie mieści. :D
Jak będziecie się z Anetką zastanawiać na co zabrać chłopców do kina to idźcie właśnie na tą bajkę. Nie pożałujecie. :)

Mlynarz 12:14 sobota, 10 stycznia 2009

W kinie? Jak tak można...?

djk71 04:52 sobota, 10 stycznia 2009

I pomyśleć, że Kosma wgramoliła się tam dla mnie... :D
No cóż, teraz będę musiał się jej czymś zrewanżować, tylko nie wiem jeszcze czym. ;)

Tego szampanika w lesie zazdroszczę choć my swojego też wesoło skonsumowaliśmy... w kinie na Madagaskarze. :D

Pozdrawiam!

Mlynarz 23:52 piątek, 9 stycznia 2009

Ty to masz oko :-)

djk71 06:24 niedziela, 4 stycznia 2009

Kolejny Zabrzanin :D

kosma100 23:25 sobota, 3 stycznia 2009

Ciekawe czy Pogoria zamarzła? :D
Jutro sprawdzę :]

kosma100 21:47 piątek, 2 stycznia 2009

Teraz już nawet największe jeziora w naszym regionie pozamarzały i można nawet na rowerze śmigać :)

vanhelsing 21:32 piątek, 2 stycznia 2009

To dobrze, że wróciłam chociaż rowerem z Decathlonu, bo pewnie też by mi się nie chcialo po 23:00 kręcić...
chociaż...
Nowy Rok, Nowe Przyzwyczajenia? :D

kosma100 18:53 piątek, 2 stycznia 2009

Nie udało się za dnia, a po ciemku mi się nie chce...

djk71 18:50 piątek, 2 stycznia 2009

Dzięki za to, że pokazałeś mi fajne rejony :-)
No i za przywitanie Nowego Rowerowego Roku :)

P.S. Hmm... nie pojeździłeś dzisiaj? :>

kosma100 18:46 piątek, 2 stycznia 2009

bananafrog
Przerabiałem to w zeszłym roku i faktycznie, najgporsze pierwsze kroki (choć nie wiem czy to najwłaściwsze określenie ;-) )

JPbike
Na szczęście szybko zrezygnowała, przecież zawału bym dostał gdyby zrobiła to co Ty.

robin
Dobrze, że psa nie mam ;)

shem
Może na zdjęciu nie było widać ale pojemność butelki była 200ml :)

Misieq
Proszę :-)

cykorek
Jak to zrobił ja miał dwie ręce niesprawne?

djk71 17:14 piątek, 2 stycznia 2009

Dziękuję :P

Misieq 10:26 piątek, 2 stycznia 2009

Jak się jeździło po szampanie? ...pewnie szampańsko. Pozdro

shem 20:19 czwartek, 1 stycznia 2009

A mnie pies nie poznał jak byłem w masce jak się nawarczał :-) Pozdrawiam

robin 19:04 czwartek, 1 stycznia 2009

A jednak Kosma nie była jedyną osobą co po lodzie chodziła ... zresztą ja też dziś szłem po tafli :)
Fajnie, że w ogóle zimą kręcicie :)
Pozdrówka

JPbike 17:35 czwartek, 1 stycznia 2009

Po przełamaniu pierwszej nieufności, okazuje się, że ta zima nie taka straszna, prawda? ;) Odkrywam to niemal codziennie...
Pozdrawiam!

bananafrog 17:24 czwartek, 1 stycznia 2009

granicho-bez-4
Chciałbyś to wi(e)dzieć... ;-)

djk71 16:24 czwartek, 1 stycznia 2009

a Monika tylko w kasku?

granicho-bez-4 16:19 czwartek, 1 stycznia 2009

Wniosek z tego, że wygrywanie to kwestia ubioru (lub jego braku) ;-)

djk71 16:12 czwartek, 1 stycznia 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa waczy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]