Żeby spalić...

Sobota, 27 grudnia 2008 · Komentarze(10)
Żeby spalić...
... trochę kalorii.

Po świątecznym obżarstwie zakończonym fantastycznym wieczorem (który jak zwykle przeciągnął się prawie do rana) w towarzystwie Kosmy i Kobry, dziś nadszedł czas żeby spalić parę kalorii. Poza tym koniec roku się zbliża i warto by było do tych 6 tys dojeździć, a czasu już niewiele :-)

Do lasku miechowickiego powłóczyć się po zamarzniętych ścieżkach. Nie było pusto, ale też niezbyt tłoczno. Na dzień dobry kilka sarenek, potem trochę spacerowiczów (głównie z psami), jacyś chodziarze, biegacze, a nawet dwóch rowerzystów.

Powłóczyłem się trochę, żeby w końcu opanować topografię najbliższego mi terenu. Jeszcze kilka przejażdżek i chyba się uda. Fajny teren na treningi w terenie, choć przy takich warunkach jak dziś trzeba dodatkowo uważać.






Dziś pierwszy raz w kominiarce - wniosek - okulary trzeba zostawić w domu.

Ogólnie sympatycznie choć bardzo męcząco - ciekawe czy to wina obżarstwa, czy śniegu? :-)

Komentarze (10)

Liczę na to, że dokręcisz :)))
Ja może jutro trochę pojeżdżę :)
Pozdrawiam i dzięki za wspaniały wieczór i noc :)
Pozdrów Rodzinkę :)))

kosma100 20:37 sobota, 27 grudnia 2008

jahoo81
Mam nadzieję, choć zostaje tylko jutrzo do południa chwila, a potem to już po ciemku.

DMK77
Trudno tak nie chuchać do kominiarki. Mam problemy czasem z oddychaniem nosem.

JPbike
Dasz radę, dzielny jesteś ;)

mavic
Nie przepadam za śniegiem w mieście, ale lubię jak jest od 24.12 do 01.01 :-)

granicho-bez-4
Zwykle wożę dwa.. :-) Lubię się napić :-)

djk71 18:41 sobota, 27 grudnia 2008

A po co dwa bidony. Ja dziś nie ruszyłem herbatki z miodem.

granicho-bez-4 17:52 sobota, 27 grudnia 2008

O śnieg! U mnie na szczęście ZERO śniegu :D Taka pogoda mi odpowiada. Jest super.

mavic 17:12 sobota, 27 grudnia 2008

Super że dziś pojeździłeś ... i mając w myślach dobicie w tym roku 6 tys - podobnie jak ja, tyle że 7 tys. :-)

JPbike 16:31 sobota, 27 grudnia 2008

Dokręcisz :)
Jeszcze masz 4 wycieczki :D

jahoo81 15:05 sobota, 27 grudnia 2008

Pozdrowienia dla mamy :-)
Niewiele mi zostało i wiem, że niektórzy dokręciliby to w pół wycieczki ale u mnie to wolniej idzie... :-)

djk71 14:51 sobota, 27 grudnia 2008

Wow!!!
Nie poznaję Cię Darku :) Gratulacje:) Jestem z Ciebie dumna!!!
I jestem pewna że dokręcisz do szóstki :)

P.S.
Ja wczoraj wieczorem zaserwowałam mamie drinka z Helenki tzn. tego ananasowego :D Smakował jej bardzo :)

Pzdr :P

jahoo81 14:48 sobota, 27 grudnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zylis

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]