Znów na rowerze
Dziś znów pogoda ok, wstaję rano i... gdzieś podświadomie szukam wymówki... Ale jednak wychodzę...
Stolarzowice i... już jestem zmęczony, a to dopiero 2-3km... Wjeżdżam do lasu i zaraz na wjeździe ląduję na drzewie. Zakręt był za ciasny. Niby rower bardziej zwrotny, ale jeździec jeszcze nie wprawiony. Na szczęście bez skutków ubocznych.
Rundka przez DSD kończy się spacerkiem w błocie, bo... nie ufam jeszcze nowemu rumakowi i zamiast jechać zatrzymuję się :(
Dalej na Chechło, pogoda sprawia, że jest tłoczno.
Nie wygląda zimowo© djk71
Potem Świerklaniec i powrót do domu przez Radzionków.
Odpoczynek nad torami© djk71
Lekko nie było. Zmęczony, ale zadowolony.
Ciekawe kiedy znów się uda pojeździć...
Miałem już nie pisać, przynajmniej przez jakiś czas, ale skoro już pojechałem to niech będzie... Nie wiadomo kiedy znów będzie okazja...