No i stało się :-) Tytuł dzisiejszej przejażdżki był zaplanowany od kilku dni ("kryzysy na 7 i 10km") ale szybszy był mój braciszek. Powtórzyłem więc tytuł mojego pierwszego wpisu sprzed równo roku.
Tak, to już rok od kiedy zacząłem jeździć po 20-letniej przerwie. Aż lub tylko rok. Strasznie szybko minął. Dopiero co się zastanawiałem czy jest sens kupować rower, czy po 2-3 jazdach nie odstawię go lub nie sprzedam, a tu nie wiedzieć kiedy przejechałem ponad 6 tys km. Jeszcze niedawno zastanawiałem się jak ludzie mogą przejechać kilkadziesiąt kilometrów, a tu sam widzę, że wśród ponad 150 wycieczek jest 30 powyżej 50km, 12 powyżej 100km, że w ciągu 8 dni przejadę z sakwami ponad 800km, że odwiedzę rowerem 9 województw... Wiem że można jeszcze więcej, jeszcze częściej ale to i tak szok.
W ciągu tego roku przeżyłem wiele fantastycznych chwil, zobaczyłem wiele fantastycznych miejsc, a co najważniejsze poznałem fantastycznych ludzi. Byłem w szoku kiedy doliczyłem się co najmniej 27 osób z bikestats.pl, które poznałem i z którymi jeździłem. Nie liczę tu członków naszej dużej BS-owej rodzinki i osób "niezrzeszonych". Z kilkoma osobami udało mi się (i mojej rodzince) przeżyć mnóstwo niezapomnianych chwil i to nie tylko rowerowych.
Jestem pod wrażeniem tego roku. Tego wszystkiego co się wydarzyło. Dziękuję wszystkim, którzy mi w tym pomogli. Tym, którzy pomagali mi w chwilach kryzyzowych, tym którzy dopingowali mnie w chwilach słabości, tym którzy tolerowali moje nowe szaleństwo. Dzięuję wszystkim, którzy w jakiś sposób przyczynili się do tego co udało mi się osiągnąć.
Mam nadzieję, że nie zabraknie mi entuzjazmu w kolejnym roku, że uda mi się postawić cele, do których będę dążył i że jazda będzie sprawiała mi wciąż taką samą frajdę.
A dziś... krótka późnowieczorna przejażdżka do Zabrza - nie mogłem jej sobie odmówić w takim dniu :-) Ciepło. Dziś obyło się bez kryzysów ;)
tomalos Dzięki. Sam fakt był wystarczający słodki ;-)
DMK77 Próbowałem, ale nie wiedziałem, że jest aż tak wymagająca ;-)
johanbiker- Dzięki. Oj połknąłem, połknąłem... parę osób mnie nieźle przećwiczyło w międzyczasie ;) ale nie dałem się. Też się cieszę, że rodzinka do mnia dołączyła. Cieszę się, że Ci się podobają moje wpisy. Twoje jak dobrze wiesz czytam z nie mniejszym zainteresowaniem.
kosma100 Dzięki :-) Jakby piwo miało s(z)tyl to... :-)
jahoo81 :-) Dobre...
JPbike Dzięki. Fajnie, że komuś się podoba, bo wtedy warto pisać...
...Już idą wielką zgrają Już krzyczą, a nas tak mało Już biją, trzeba uciekać Ich gniew słychać z daleka Już pęka stalowa przegroda Już leje z armatek się woda Huk petard rozrywa uszy Już strach pazerność zagłuszył Styl od kilofa w ręce górnika...
Gratuluję!Połknąłeś bakcyla ,ale ważne że umiejetnie zaraziłeś rodzinkę rowerowaniem.Zawsze z uwagą czytam Twoje relacje bo są napisane w bardzo dobrym stylu. Pozdrawiam
Cóż mogę dodać? Fajnie, że jest nas aż tak dużo (z pewnością będzie jeszcze więcej) - pozytywnie zakręconych. Tsk sobie teraz myślę, że gdyby nie BIKEstats to większość z nas by się nigdy nie spotkała. Życzę dalszych sukcesów i zadowolenia z jazdy.
Dzięki wszystkim za miłe słowe :-) Cieszę się jak już pisałem, że przeżyłem z Wami (i z innymi) tak wiele wspólnych chwil.
kosma100 Też się cieszę, że Damian mnie namówił do kupna roweru... Wątpiłaś, czy jestem widoczny na drodze... ale w sumie faktycznie mogłem wyłączyć długie ;)
jahoo81 Oj, nie żałuję tych chwil, nawet tych masakrycznych... były przekozackie :) A teraz ogień...
ewcia0706 Mam nadzieję, że uda nam się poznać jeszcze bliżej... ;)
Szacuneczek! Na taki owocny rok, jak Twój pierwszy, niektórzy czekają latami. (np. ja :D ) Ale Ty jesteś twardzielem z mocnymi łydkami, a to do czegoś zobowiązuje. :)
Najfajniejsze w tym pierwszym roku jest to, że rowerowym szaleństwem udało Ci się zarazić najbliższą rodzinkę i że razem z Tobą mogli się bawić jazdą inni ludzie.
Cieszę się, że dzięki Twojemu blogowi mogłem poznać Ciebie i Twoją rodzinę. Jestem pewien, że przed nami jeszcze mnóstwo niezapomnianych chwil i to nie tylko rowerowych.
Na kolejny rok życzę Ci Darku aby twój zapał do jazdy nie słabł, żebyś miał masę pomysłów na udane trasy i by jazda zawsze sprawiała Ci przyjemność i dawała wiele satysfakcji! Poza tym bezawaryjnej jazdy i zawsze wiatru w plecy a nie w blachę! :)
Pozdrawiam i... jeszcze jeden, jeszcze jeden, jeszcze jeden!!! :D
Powiem krótko! Jestem z Ciebie przefantastycznie, przekozacko, przezajebiaszczo dumna !!! I mam nadzieję, że z tych wszystkich chwil spędzonych na siodełku nie żałujesz ani jednej - nawet tych ciężkich chwil słabości - i że każde następne będą jeszcze lepsze... Z okazji tej rocznicy życzę Ci kolejnych tysięcy do następnej :D Czyli od jutra OGIEEEEEŃ !!!
Ale dawałeś po oczach tą lampką ;p Wpis... no comments aż się wzruszyłam :) Życzę Ci w tą rocznicę jeszcze więcej fantastycznych kilometrów, jeszcze więcej napotkanych fantastycznych ludzi (chociaż niech Ci poznani wcześniej zostaną najfantastyczniejszymi :D), życzę także by Rodzinka nadal akceptowała i nadal także jeździła :) Co tu dużo mówić: Cieszę się, że kupiłeś sobie ten rower, dokonałeś wpisu 16 grudnia 2007 roku, a co za tym idzie poznałam Ciebie i Twoją Rodzinke (buziaki :))