Zjazd z siodełka

Poniedziałek, 30 listopada 2015 · Komentarze(5)
Dzień drugi oswajania się z nowym rumakiem. Dziś też krótko, bo w czasie Igora treningu. Już trochę odważniej i na dłuższej prostej odkrywam w czym chyba problem z dłońmi. W domu znajduje się potwierdzenie moich podejrzeń.

Trudno się dziwić, że zjeżdżam © djk71

Przy takim nachyleniu 100kg leci na łeb na szyję, a właściwie na dłonie.
Zobaczymy jak będzie po korekcie.




Komentarze (5)

Niby ma być w poziomie , ale czasem boli :P

Roadrunner1984 22:34 piątek, 25 grudnia 2015

Dokładnie...

djk71 06:29 wtorek, 1 grudnia 2015

No tak, człowiek uczy się całe życie ... :)

JPbike 22:14 poniedziałek, 30 listopada 2015

Teraz mi to mówisz... Inni też straszą co i kiedy będzie mnie boleć...
Jakbym wiedział to bym se odpuścił... :-)

djk71 20:55 poniedziałek, 30 listopada 2015

Trochę za duży ten spadek ... . Ale jazda zwłaszcza w "dolnym chwycie" da o sobie znać przy podniesionej główce. Pomyśl o siodełku z szerokim kanałem bo nie tylko dłonie będą cierpieć !
Ręce będą boleć ale to kwestia ... czasu !

Jurek57 20:32 poniedziałek, 30 listopada 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yciaz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]