Dawno nie jeździłem. Jakoś nie było okazji, chęci, czasu... A jeszcze dawniej, bo od podstawówki chyba, nie jeździłem na rowerze z barankiem. W końcu trafiła się okazja i poszedłem na całość :-) Będę się z nim chyba dłużej męczył.
Na razie chyba dosłownie męczył, bo bolą mnie.... dłonie. Obawiałem się zmiany pozycji i bólu pleców, a tu dłonie.:( Pewnie będę musiał poeksperymentować z ustawieniami kierownicy, albo po prostu będę musiał przywyknąć. Mam nadzieję, że się uda...
Dziś miało już nie być jeżdżenia, bo wróciliśmy późno do domu, ale... przecież nie mogłem go tylko postawić... Pomimo ciemności, deszczu i chłodu musiałem choć chwilę pokręcić. W spacerowym tempie, po osiedlowych uliczkach (pełnych hopek) sprawdzałem jak działa, jak nad nim panować. Coś czuję, że zabawa będzie jak wyjadę w ciągu dnia na suchą szosę, albo... w teren :-)
Cieszę się, że go kupiłem, że Anetka się zgodziła ;-)
W piątek cieszyłem się (aż za bardzo ;) ) na koncercie TSA, jednym z lepszych na jakich byłem... Ale po prostu potrzebowałem tam pójść. Chyba też potrzebowałem kupić nowy rower, po to żeby w końcu odreagować... Teraz potrzebuję jeszcze.... urlopu... Choć tygodnia odpoczynku.... od wszystkiego. Resetu.
I fajnie żeby śnieg jeszcze nie padał, żebym mógł się nacieszyć Tadeuszem.
Tomku, dzięki raz jeszcze za miłe przyjęcie i za to, że dogadaliśmy się co do transakcji :-) Mam nadzieję, że się spotkamy gdzieś na trasie, tym bardziej, że okolice masz piękne... :-)
Komentarze (14)
Goofy601 Niestety nie planuję :-( Życie to największa wymówka... aramisy Uwielbiam Waszą poezję ;-)
Opony szczątkowe jak jakieś relikty z mezozoiku, kierownica zamiast dumnie w niebiosa spoglądać wygła Ci się ku piekłu, jakieś barany na niej wozisz, tłumienie srogo-sztywne z przodu dzierżysz...co za herezję Waść uprawiasz? Waży to chociaż ze 25 kg abyś mógł poczuć, że żyjesz gdy będziesz go tachać na plecach przez krzory? :D
Jurek57 Nie jest to prawdzie rasowa szosa, ale też nie tego szukałem. W końcu. zapala Czy super to się okaże... Też się boję, że pól dłoni to początek... amiga Jak widziałem cień roweru, który był na dachu samochodu to też myślałem... taki chudy... mandraghora Norco -> Norek -> Tadziu Norek z Miodowych Lat surzyv Mocno powiedziane: sprawdzenie... Na to jeszcze przyjdzie pora, ale nie mogłem wytrzymać :-) Przypomnę się w sezonie :-)
Widzę że się Pan szybko uwinął ze sprawdzeniem Norka (wróć, Tadeusza )) ) Mam nadzieję że będzie jak najlepiej służył i w terenie i na szosie :) Jak już mówiłem, zapraszam ponownie na wspólne kręcenie :)
Widzę, że na razie dystans to 12 km/h, więc dodam że możesz spodziewać się oprócz bólu w dłoniach (tutaj owszem powinna pomóc regulacja), jeszcze plecy i kark. :P
Co do pozycji, układu dłoni przyzwyczaisz się - mnie akurat bardziej odpowiada pozycja na szosie, niż MTB.