Ból i lęk

Środa, 25 listopada 2015 · Komentarze(4)
Kolejne bieganie w towarzystwie i po raz drugi czuję ból piszczeli. Muszę poczytać co może być przyczyną.
Pora w końcu wrócić również na rower, ale jakoś nie mam parcia. Ciemno, zimno, czasu mało... Do tego boję się jeździć w samotności... boję się swoich myśli... Niestety wciąż nie jest tak jak być powinno. I zupełnie nie mam pomysłu jak można pomóc komuś kto pomocy nie chce... Niby powinienem mieć to gdzieś... ale nie potrafię... Tym bardziej, że cierpią też inni...

Komentarze (4)

amiga
Z tego co piszą to przeciążenie lub obuwie. Raczej nic starego.
Obyś miał rację...
emonika
Każdy ma niestety jakieś problemy :-(
Fajnie jak ma się siłę żyć obok nich.

djk71 21:06 niedziela, 29 listopada 2015

Mam podobnie jak Ty Darek - nie tylko o bólu piszczeli mówię.
Niemniej jednak biegam dalej i dalej " nie jest tak jak powinno"
Ale jestem dobrej myśli :)

emonika 17:18 niedziela, 29 listopada 2015

A druga część... tzn osoba która nie chce pomocy... potrzebuje sporo czasu... myślę, że całość około 2 lat... już zaczyna się to zmieniać... a za kilka miesięcy będzie już prawie idealnie, chociaż rysa zostanie na całe życie...

amiga 17:02 niedziela, 29 listopada 2015

Coś więcej odnośnie tej piszczeli? Może przeciążyłeś? Może gdzieś coś skręciłeś? Może być to coś starego... ja czuję skręcenie sprzed dobrych 8 miesięcy... odezwało się na jesień...

amiga 17:00 niedziela, 29 listopada 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]