Rok 2014 rozpoczęty
Wczoraj podczas robienia podsumowania roku 2103, przypomniało mi się, że ubiegły rok rozpocząłem od awarii. Dziś, już ubrany, sięgam po rower i... nie ma powietrza w tylnym kole. Czyżby powtórka z rozrywki? Szybka naprawa i w teren.
Wczoraj w nocy padła propozycja okolic Świerklańca, ale po pierwsze za wcześnie rano, a po drugie w planie mam się trochę zmęczyć w Segiecie i DSD.
Miejscami zielono © djk71
Niestety kiedy dojeżdżam już wiem, że nie będzie tak jak miało być. Wczorajszy wieczór sylwestrowy rozpocząłem z problemami żołądkowymi i tak zostało do rana. Myślałem, że w terenie mi przejdzie, ale każda chwila mocniejszej jazdy sprawia, że żołądek daje znać o sobie. To nie ma sensu. Trzeba wracać. Nie tak to miało być, ale fajnie, że mimo to udało się choć na chwilę wyjść.
Pod domem licznik pokazuje równy wynik, dawno tak nie wyszło...
Równy wynik © djk71
Kadencja: 85