Najbrzydszy Szlak Rowerowy

Niedziela, 29 grudnia 2013 · Komentarze(11)

Najbrzydszy Szlak Rowerowy

3 lata temu powstał Zabrzański Szlak Rowerowy.Wówczas po objeździe miałem bardzo mieszane odczucia. Miałem wrażenie, że szlak został oznaczony tuż przed wyborami i... że wkrótce się rozwinie. Dziś mając w planie 3-godzinną przejażdżkę postanowiłem sprawdzić czy coś się zmieniło.

Dokąd tędy dojadę?
Dokąd tędy dojadę? © djk71

Ruszam w odwrotną stronę czyli na Krajszynę. Już ten podjazd budzi we mnie wątpliwość dla kogo jest to trasa, bo pewnie większość rowerzystów będzie tu wprowadzało rower. Potem przyjemny kawałek po miechowickim lesie i wylot w Rokitnicy. Zjazd w dół na dworzec autobusowy i podjazd obok stadionu.

Niestety kawałek dalej szlak jest wykorzystywany przez miłośników koni, co skutkuje, za przeproszeniem, zasranym do granic możliwości błotem.

Szlak rowerowy, czy konny?
Szlak rowerowy, czy konny? © djk71

Osiedle Młodego Górnika i pierwszy efekt działania dowcipnisiów, przy wyjeździe przekręcona tabliczka i ruszam w stronę przejazdu kolejowego, by po chwili zawrócić i już ruszyć we właściwą stronę. Przy wylocie z Drzymały na Bytomską strzałka nakazuje jechać prosto. Wjeżdżam na plac jakiejś firmy i zero wskazówek co dalej. Na czuja jadę polną ścieżką i okazuje się, że dobrze. Wylatuję w dość niebezpiecznym miejscu na Trębacką. Dobrze, że dziś nie ma ruchu i wyjeżdżający zza zakrętu kierowcy nie są zagrożeniem.

Przelot w stronę Zaborza to najpierw kąpiel pod wiaduktem kolejowym, wody mniej więcej do pół koła, a potem błotna przeprawa.

Głębiej niż się wydaje
Głębiej niż się wydaje © djk71

Przy prędkości 8km/h i kadencji około 75 puls skacze mi do ponad 170. W końcu wyjeżdżam na asfalt. Tu również zabawa żartownisiów sprawia, że mam okazję podziwiać mury miejscowego aresztu. Jak się później okaże to chyba jedyne atrakcyjne miejsce na całej trasie.

Graffiti na Zaborzu
Graffiti na Zaborzu © djk71

Przed wjazdem na Lompy, ,kilkadziesiąt metrów przez Wolności, na szczęście tu też dziś nie ma ruchu.

Okolice Lompy i Asnyka, to kolejne po Biskupicach miejsce gdzie puls skacze wyżej nie z powodu trasy, a z powodu miejsca i jego mieszkańców, na szczęście grudzień nie jest miesiącem pikników.

Przelot obok szybu Walenty też robi wrażenie. To już Ruda.

Kiedyś tu przyjadę
Kiedyś tu przyjadę © djk71

W Pawłowie przychodzi mi na myśl, że w końcu zobaczymy choć jeden kościół. Nie jest to mój ulubiony, ale zawsze przykuwa moją uwagę. Niestety skręcamy w ulicę Zembali żeby zobaczyć, że w Zabrzu są nie tylko rudery ale też nowe domy, tyle, że zabrakło kasy na drogi...

Kończyce i z Rogoźnickiej zjazd obok działek w teren, czyli... donikąd. Przy lesie droga skręca i dociera do rozjazdu gdzie nie ma żadnego oznaczenia. Ruszam w prawo i też nic nie ma. Wspomagam się GPS-em. Podpowiada, że w lewo. Ok. Kawałek dalej kolejny rozjazd i znak nie wiele pomaga., Na szczęście pamiętam, że w prawo.

Komuś przeszkadzało
Komuś przeszkadzało © djk71

Wiosenna, przejazd pod autostradą i okazuje się, że w tym tunelu może być sucho. Zamiast na wprost znaki kierują w lewo przez las, ok robię bezsensowną, błotną pętlę i wyjeżdżam na Legnickiej. Zjazd w Szymały i jedyne historyczne miejsce (pomnik) mijamy od tyłu :-(

Kolejny śmietnik :-(

Takie miejsca są wszędzie
Takie miejsca są wszędzie © djk71

Przejazd pod autostradą i tylko dzięki zerknięciu wstecz domyślam się, że należy skręcić w prawo wzdłuż hałdy. Błotna droga z niespodziankami. Wylot przy stawie, który niestety trudno podziwiać, bo trzeba walczyć o utrzymanie równowagi.

Brudno tu
Brudno tu © djk71

Błoto daje w kość. Szkoda, że to nie to brązowe, nawet gliniane, ale to czarne, pokopalniane..

Przejazd wzdłuż torów na Sośnicę. Mam dość, jestem zmęczony. Kilkadziesiąt kilometrów za mną po błocie i... po trasie, która nie pokazuje mi nic z tego co chciałbym zobaczyć w Zabrzu.

Czerwone światła dla szlaku?
Czerwone światła dla szlaku? © djk71

Wyjazd na Roosevelta i kolejna boczna uliczka. Szkoda, że nie ma wskazówki, że kilkaset metrów dalej jest Ogród Botaniczny, Stadion Górnika, Kościół św. Józefa. No cóż, turyści tu wiele nie zobaczą.

Maciejów i kolejna bezsensowna pętla wylatująca obok kąpieliska. Tu też oznaczenia niewiele wskazują. Zmierzam w stronę Leśnej. To drogą, którą znają nie tylko Zabrzanie. Znają ją wszyscy okoliczni rowerzyści. Tu prawie nigdy nie jest sucho. To prawda. Tak tu, jak i na drodze do niej prowadzącej.

Błotniście dziś było
Błotniście dziś było © djk71

Mikulczyce. Powinienem teraz odbić w stronę Grzybowic, ale nie mam na to ochoty. Znam ten odcinek i wiem, że nie rożni się niczym od tego co za mną, a za mną 45 km, które są jak u jednego z byłych kandydatów na prezydenta... Pokazują Zabrze, gdzie "nie ma niczego". Jest brzydko, brudno i niebezpiecznie.

Trzy lata temu po przejechaniu tego szlaku chodziło mi po głowie, że został stworzony na potrzeby ówczesnych wyborów. Miałem jednak nadzieję, że to początek czegoś, co się wkrótce rozwinie:

  • że tabliczki zaczną wskazywać interesujące w okolicy miejsca.
  • że trasa miejscami zostanie utwardzona
  • że zostanie nieco skorygowana (i to się stało, ale chyba na gorsze)
  • że powstaną dodatkowe odnogi wiodące do ciekawych miejsc
  • że powstaną miejsca odpoczynku jak np. na Bytomskich Trasach Rowerowych
  • że....

Niestety nic takiego się nie stało. Mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej. W Mikulczycach skręciłem w stronę Rokitnicy żeby po drodze wyczyścić rower. Poza tym wolałem nie sprawdzać czy trasa wciąż wiedzie przez teren kaplicy cmentarnej, bo a nuż bym się nadział na nabożeństwo żałobne wprawiając w zakłopotanie nie tylko siebie, ale i ludzi tam zgromadzonych...

Nie wiem dla kogo jest ta trasa, bo:

  • Trasa nie jest dla niedzielnych rowerzystów, bo miejscami się nieźle spocą prowadząc rower,
  • Nie jest to trasa dla dzieci, bo jest na niej kilka niebezpiecznych miejsc, nie tylko jeśli chodzi o samą drogę,
  • Nie jest to trasa komunikacyjna, bo nie ułatwia dojazdu z dzielnicy do dzielnicy, robiąc bezsensowne pętle gdzie tylko się da,
  • Nie jest to trasa turystyczna, bo nie tylko nie pokazuje żadnych ciekawych miejsc, ale wręcz przeciwnie pokazuje same nieciekawe miejsca,
  • Nie... chce mi się więcej pisać..., bo jedyny cel jaki widzę to trasa mająca na celu zdobycie dotacji unijnych pokazując jak biedne, brzydkie i brudne jest miasto Zabrze.....

Szkoda, bo z całym szacunkiem dla tego co władze naszego miasta zrobiły i robią, ten szlak pozostanie w moich (a myślę, że nie tylko) oczach pomnikiem nieudolności... Tak brzydkiego szlaku rowerowego nie widziałem nigdzie w Polsce, a trochę już widziałem...

Kadencja: 80

Komentarze (11)

johanbiker-
Trzeba go tylko namierzyć :-)
Do Siego Roku!

djk71 22:01 środa, 1 stycznia 2014

Nic dodać nic ująć.Tylko ten material przeslac na komp odpowiedniego urzędnika,a lepiej jego szefa.Do Siego Roku!Dla Ciebie i najbliższych

johanbiker- 17:07 wtorek, 31 grudnia 2013

Szymały, Sejmowa, lekko w prawo i przejazd pod A4 i skręt w prawo, dołem wzdłuż autostrady, potem droga odbija w lewo i w prawo (lekko tylko zahacza o samą hałdę) i dojeżdża do stawu. Czyli wiedzie obok hałdy.

djk71 08:20 wtorek, 31 grudnia 2013

A powiedz mi jeszcze jedno... jak w tej chwili szlak jest pociągnięty przez hałdę w Sośnicy? Idzie górą czy mocno odbija. To co znam to prowadziło górą kilka metrów od korony, tyle, że tam najlepiej samemu podjechać, bo ze szczytu zjazd jest w zasadzie tylko w jedną stronę...

amiga 08:06 wtorek, 31 grudnia 2013

devilek
Wierz mi, że wolałbym pokazać coś innego, a jest trochę ciekawych miejsc... W razie czego zawsze chętnie oprowadzę...
k4r3l
Nie dość, że tereny ładniejsze to jeszcze mniej błota... Denerwuj mnie dalej... :-)
Chętnie bym się przejechał tym szlakiem z kimś z UM.
Co do muzeum, to też mi to przyszło do głowy...
JPbike
Myślę, że jest kilka ciekawszych tras w okolic, po których Cię chętnie oprowadzę jak znów zawitasz na Śląsk.
limit
Dokładnie, to wygląda jak projektowane palcem po mapie, a potem na siłę korygowane nieznacznie w terenie> Nieznacznie, bo przecież są mapy wydrukowane...
mandraghora
Tylko czemu tak ciężko się na nich jeździ...
amiga
Niestety obawiam się, że koniec budowy DTŚ-ki nic tu nie zmieni :-(
Znasz brzydszą trasę? Niestety lasy to ułamek tej trasy, do tego najładniejszy odcinek jest... w Bytomiu :). Panorama Biskupic była piękna... w pierwotnej wersji szlaku (a przynajmniej tam gdzie mi się wydawało, że szlak biegnie), teraz omija samą hałdę.

djk71 17:52 poniedziałek, 30 grudnia 2013

na tej trasie przynajmniej na tych fragmentach gdzie często się pojawiam jest zajebisty chaos informacyjny, niebieska rowerówka w okolicach lasku makoszowskiego i hałdy w Sośnicy ma 3 różne warianty, wszystkie oznaczone jako niebieska rowerówka... Fragment którym jechałeś należy do wariantu najbardziej błotnistego... Mam nadzieję, że wkrótce zakończą się prace przy DTŚ-ce w tej okolicy i będzie można wrócić na "normalny" szlak.

A co do trasy... to jest wymagająca..., czy najbrzydsza? Też kłóciłbym się..., w okresie zima pewnie tak, ale poczekaj do wiosny, lata... gdzie pora część jest poprowadzona lasami... Wylot po stronę Biskupic pod magistralą kolejową też jest genialny.. panorama tej części Zabrza Zabija... Ale fakt... trochę mało atrakcji...

amiga 08:25 poniedziałek, 30 grudnia 2013

nowy, modny bieżnik ;-) Jest pogoda na slicki ;-)

mandraghora 08:24 poniedziałek, 30 grudnia 2013

Częsty błąd przy wytyczaniu szlaków rowerowych czyli rysowanie palcem po mapie. O wiele lepsze byłyby efekty gdyby decydenci porozmawiali z jakąś organizacją typu klub rowerowy, lokalny PTTK itp. Ludzie z takich "formacji" zwykle znają ciekawe miejsca i połączenia między nimi w swoich okolicach.
Pewnie sam byłbyś w stanie zaproponować ciekawą i w miarę bezpieczną trasę, o wiele lepszą niż szlak, o którym piszesz. Szkoda tylko, że nie bardzo wiadomo nawet do kogo taką propozycję skierować.

limit 07:11 poniedziałek, 30 grudnia 2013

No tak, jestem rozczarowany Darku, bo wiesz że ten szlak miałem w planach ... :(

JPbike 21:34 niedziela, 29 grudnia 2013

To powiem Ci Darku, że dzisiaj mniej błota było na nieoznakowanych traktach w Beskidach niż na tym cudownym konno-rowerowym szlaku ;))) Niepokoi mnie również dłuuuga przerwa zimowa w muzeum PRLu, pewnie kasy na ogrzewanie brak :/ Ale chociaż pojeździłeś ;) No i słuszne uwagi na koniec, teraz tylko przelać na pismo i do urzędu słać :D

k4r3l 21:18 niedziela, 29 grudnia 2013

Fajnie, że to pokazałeś ; wiadomo gdzie się nie wybierać. Obrazki takie jak powyżej, są jednym z głównych powodów, dlaczego unikam ścieżek rowerowych.

devilek 20:31 niedziela, 29 grudnia 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa anico

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]