Po długiej delegacji - W02D2 Recovery Run

Wtorek, 22 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W02D2-Recovery Run
• Run in Z2, easy pace, 45 minutes. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.

Po długim dniu w delegacji - pobudka przed czwartą i kilkanaście godzin w aucie powrót do domu po 21.

Pieczone pierogi z gęsiną © djk71

Nic mi się nie chce, ale wczoraj nie zrobiłem treningu więc dziś byłby drugi dzień z rzędu odpuszczony.
Postanawiam choć chwilę pobiegać i zrobić wczorajszy trening (lekko skrócony, bo... jutro podobnie szybki i ciężki dzień).

Drugi zakres i dziś spokojnie trzymam się w wyznaczonym limicie. Tylko mimo wieczornej pory za ciepło.

Krótki spacer w Porębie Wielkiej i wizyta w muzeum

Niedziela, 20 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W drodze powrotnej postanowiliśmy odwiedzić Porębę Wielką, gdzie kiedyś bywała moja żona z dziećmi.

Kapliczka © djk71

Miał być krótki spacer po parku, ale sympatyczny pan przekonał nas do zwiedzenia ekspozycji przyrodniczej w Ośrodku Edukacyjnym Gorczańskiego Parku Narodowego.

Ukąsi? © djk71

Było całkiem sympatycznie. I chłodno.

Na zakończenie zahaczyliśmy jeszcze o Dobczyce.

Jezioro Dobczyckie © djk71

Zobaczyć skansen

Skansen w Dobczycach © djk71

i zamek.

Z zamkiem w tle © djk71

Szału nie było, ale cieszy, że ktoś się stara coś zrobić.

Homole

Niedziela, 20 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Po zrobieniu wczoraj ponad 48 km ( z tego 33 na zawodach) zastanawiałem się jak będę się dziś czuł.
O dziwo spoko. Rano śniadanko, pakowanie i wymeldowanie z kwatery.

Postanawiamy z żoną odwiedzić Wąwóz Homole, a jeśli się uda to jeszcze zaliczyć Wysoką.
Jest ciepło. Nawet bardzo. W wąwozie trochę ludzi, ale nie czuje się zbytniego tłoku.

Wąwóz Homole © djk71

W połowie już wiemy, że z Wysokiej dziś rezygnujemy. Jest zbyt ciepło.

Na trasie © djk71

W sumie nic nie musimy :-)

Razem na trasie © djk71

Wyszedł fajny spacerek z kawusią na górze.

Czas na kawę © djk71

Było pięknie


Jest pięknie © djk71

Żwawe Wierchy

Sobota, 19 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Dziś miał być trening z długim wybieganiem. I był. Nawet sporo dłuższym :-)

W01D7-Long Run
• Run in Z2, easy conversational pace, 75 minutes. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.


Biegi w Szczawnicy. Miały być w roku ubiegłym, z wiadomych powodów przeniesione na ten rok.

Z czego ja się cieszę? © djk71

Wybieram trasę Żwawe Wierchy (33 km), Tereska - Wielka Prehyba (43 km). Planowany start godz. 9:00. Planowana temperatura ok. 30 stopni. Koszmar.
Na szczęście na wirtualnej odprawie dowiaduję się, że można wystartować już od 3 w nocy. Tak wcześnie to może nie, ale budzę się przed czwartą, ubieram, jem śniadanie (tak, obowiązkowo!) i maszeruję na start. Mógłbym co prawda podjechać tam autem, ale ponad 3 km spacer traktuję jak rozgrzewkę.

O świcie pusto © djk71

Na ulicach pusto, ale kiedy jestem nad Grajcarkiem widzę już pojedynczych biegaczy, którzy podobnie jak postanowili choć część trasy zaliczyć zanim słońce zacznie grzać.

Melduję się na starcie i po chwili ruszam. Samotnie, trochę dziwnie, jak w biegu wirtualnym, ale nie przeszkadza mi to.

Samotnie na starcie © djk71

Zaletą tego jest to, że biegnę w swoim tempie, a nie próbuję dostosować do innych biegnących szybciej, co zwykle źle się kończy.

Początek spokojnie wzdłuż rzeki. Niestety później skręcamy i zaczyna się długi podbieg. Podbieg to wciąż dla mnie wyzwanie, szybko zmienia się w podejście. Na szczęście jeszcze nie jest gorąco. Wciąż mam założone rękawki.

Pomnik w koszulce biegowej © djk71

Bryjarka, Bereśnik i już 6 km za mną. Póki co pod górę, ale szybko mija. Na 8 km mijam Przysłop, w końcu chwila zbiegu. Prawie 11 km, czyli 1/3 trasy za mną. Kolejny podbieg - 2 km. Gdzieś po drodze wyprzedza mnie Opel. Nie, nie astra, czy inna vectra, ani nawet żadna terenówka. Po prostu zawodnik Opla, który rozpoznał logo ETISOFT. Krótka rozmowa i wspinamy się dalej.

W końcu w okolicach 15 km jestem w najwyższym punkcie. Bufet. Schronisko na Przechybie, obmywam twarz, ręce... zjadam arbuza, pomarańczę, uzupełniam softflaski colą :-)
Prawie połowa dystansu za mną.

Pierwszy bufet © djk71

Biegnie się dobrze. Widoki rekompensują zmęczenie.

Widoki wynagradzają zmęczenie © djk71

Kawałek za schroniskiem odbijam w prawo i... zostaję sam ze sobą. Dotychczas mijałem się z zawodnikami innych tras. Tu wiedzie droga tylko zawodników z mojego dystansu.
Momentami trasa prowadzi przez mocno zużyte pastwiska :-) Czuć i widać :-) Długi zbieg.

Miejscami kamyki na trasie © djk71

Jest pięknie © djk71

Pod koniec dobrze, że jest oznakowanie, bo zacząłbym podejrzewać, że ślad w zegarku prowadzi mnie na manowce. Biegnę przez prawie dziewiczą łąkę.

Jest ścieżka © djk71

Z wysokości 1145 m zbiegam na 553 m. Mijam strumyk, gdzie aby przejść ściągam buty i skarpety. Woda zimna. Cudownie zimna.

Chwila oddechu dla stóp © djk71

Na drugim brzegu odkładam rzeczy i wracam do wody. Jest super. Niestety słońce już mocno grzeje. Wkładam mokre stopy w skarpety. Mam wrażenie, że kiedy je wkładam już są suche.
Wybiegam na drogę w Jaworkach / Szlachtowej i... jest to pierwsze miejsce na trasie gdzie nie do końca wiem którędy biec. Tym bardziej, że widzę kilka osób, które biegną w różne strony ale one są z innych tras. Chyba lekko nadrabiam dystans biegnąc przez parking Homole. Za mną 2/3 trasy.

Zaczyna się wspinaczka... w pełnym słońcu. Zero cienia. Nie jest dobrze, nie lubię tego. Niestety tak będzie przez jakieś następne 8 km :-(

A może tam w oddali jest cień? © djk71

Jest ciężko. Na szczęście podbieg to "tylko" jakieś 3 km. I jest schronisko pod Durbaszką. Koledzy stojący na początku bufetu krzyczą, że oni mają tylko wodę do polewania. Kocham ich :-) Ściągam okulary i plecak i biorę prysznic :-) Znów arbuz, pomarańcze i cola. Nie chce mi się, ale w końcu zakładam plecak i ruszam na ostatnie 8 km.

Strasznie denerwują mnie pod drodze zawodnicy z Hardego Rollinga - trasy o dł. 11 km. Oni na świeżo wyprzedzają mnie prawie z uśmiechem na twarzach...

No jak się nie rozglądać? © djk71

Biegnę dalej. Jest coraz ciężej, ale wiem, że meta się zbliża.

I jeszcze jeden widok © djk71

Kiedy wydaje mi się, że już ostatni podbieg za mną pojawia się jeszcze kilka małych, małych ale męczących. Do tego jeszcze skałki, które pamiętałem, że powinny być ale jakoś starałem się je wyprzeć z pamięci :-) Niestety były.

Końcówka to już tylko zbieg, czuję zmęczenie ale spokojnie dobiegam do mety gdzie już czeka na mnie Anetka i Piotr z Darkiem.

Tuż przed metą © djk71

Jeszcze kilka kroków © djk71

Jestem zadowolony. Zmęczony, ale zadowolony.

Zrobiłem to :-) © djk71

Wypijam Lecha Free i odpoczywam czekając na Tereskę i Gabrysię. W międzyczasie wypijam kawę, zjadam makaron i kibicuję innym finiszerom. W końcu są też dziewczyny. Wspólne zdjęcia i czas wrócić na kwaterę.

Na mecie z Tereską © djk71

Tereska kończy jako druga w swojej kategorii, a ja jako trzeci w swojej. Było pięknie.

W01D3 Interwały

Środa, 16 czerwca 2021 · Komentarze(3)
W01D3-Intervals
• Warm up, 10 minutes.
• Run in Z4, threshold pace, 4 minutes.
Recovery run, 90 seconds.
Repeat 4 times.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Kolejny trening do maratonu. Dziś interwały. 
O dziwo trudno mi było wejść w zadany zakres tętna. Męcząco, ale fajnie. Dobrze, że poszedłem na trening wieczorem, bo inaczej bym umarł w tym słońcu. 

Trening o zachodzie słońca © djk71

Właśnie wysłuchałem odprawy przed sobotnimi zawodami. Planowany start mam o 9:00, ale okazało się, że jak chcę to mogę wystartować wcześniej. Patrząc na prognozy pogody to... chyba bardzo chcę ;-) Zobaczymy jeszcze o której, ale myślę że wcześnie ;-) 

Po pakiety na RowerON

Wtorek, 15 czerwca 2021 · Komentarze(2)
Dziś wyjazd po pakiet startowy na wakacyjną akcję rowerową RowerON. 

Plan był jechać po pracy z Gliwic. Coś jednak od rana czułem, że zaczyna mnie rozbierać jakaś choroba i postanowiłem skrócić nieco trasę i zacząć od domu Darka Cz. 
Dość żwawym tempem początkowo asfaltem. Rzut oka na kościół w Wilczej. 

Kościół w Wilczej © djk71

Potem lasem.

Gdzieś w lesie © djk71

W końcu docieramy do centrum Rybnika. 

Jest i pakiet © djk71

Odbiór pakietów. 

Pamiątkowe zdjęcie © djk71

Krótka przerwa na Rynku. 

Rybnicki Rynek © djk71

I czas na powrót. Było krótko, ale miło. 

Miło mi © djk71

Tradycyjnie z krótkimi postojami na fotki :-) 

Ładny wiadukt © djk71

Bo mnie to byle co zaintryguje :-) 
Chciało się jechać. 

Chce się jechać © djk71

Teraz trzeba przejrzeć materiały i zaplanować zwiedzenia tras RowerON-a.

No to zaczynamy treningi do maratonu

Poniedziałek, 14 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W01D2-Easy Run
• Run in Z2, easy pace, 40 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

No to pierwszy z treningów Garmina do maratonu za mną. Łatwo nie było. Bo zwykle biegam wolno i z wysokim pulsem. A dziś miałem biec z niskim pulsem, co w praktyce oznaczało, że miałem biec wolniej niż wolno. Musiałem się mocno pilnować :-) Kiedy jednak już wyczułem tempo to w sumie biegło mi się tak, że wydawało mi się, że mógłbym biec w nieskończoność :-) 

Musiałem poprzestawiać dni treningów w pierwszych trzech tygodniach w stosunku do pierwotnego planu, bo przede mną jeszcze zaległe imprezy z roku ubiegłego. I musiałem tak to poustawiać żeby miało jakiś sens (stąd dziś D2 ;)). 

Na FB przy okazji rozpoczęcia treningów ogłosiłem konkurs na wytypowanie w jakim czasie przebiegnę tegoroczny maraton. Zapraszam do obstawiania :-) 


Może być zdjęciem przedstawiającym 2 użytkowników, w tym Dariusz Kawecki i tekst

Znów na siłowni

Niedziela, 13 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Powrót po kilku miesiącach na siłownię. Dziś z synem.
Początek to rozgrzewka przy stole. Jeszcze coś pamiętam - 7:3 dla mnie :-)
Potem rozruszanie górnych partii. I na koniec ważenie - nie jest dobrze.

ARBUZ #036, czyli krótki rozruch po wczorajszym bieganiu

Niedziela, 13 czerwca 2021 · Komentarze(2)
Po wczorajszych zawodach czułem zmęczenie w łydkach. Do tego Ktoś mnie sprowokował więc postanowiłem chwilę pokręcić i przy okazji zrobić kawałek ARBUZa oraz sprawdzić czy kwitną tulipanowce. 

ul. Łowicka
Podobnie jak na sąsiednich Kujawskiej i Kurpiowskiej nie znalazłam żadnego śladu tytułowego regionu. Od krótka uliczka w Grzybowicach. 

Zabrze, ul. Łowicka © djk71

ul. Łowiecka
Tu też żadnych śladów łowów. Krótka uliczka w Mikulczycach, boczna Leśnej. 

Zabrze, ul. Łowiecka © djk71

ul. Ignacego Łukasiewicza
Dalej Mikulczyce, choć to bliżej tzw. Elektryka. 

Zabrze, ul. Łukasiewicza © djk71

W sumie tylko trzy uliczki, żadne mnie nie zachwyciła. 

Wracając zahaczam o Miechowicką Ostoję sprawdzić jak tam tulipanowce. 

Tulipanowce kwitną © djk71

Kwitną. 

Tulipanowiec kwitnie © djk71
Strasznie wiało całą drogę.

*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)

Dychej na Księżej Górze V Eco Cidry Cross

Sobota, 12 czerwca 2021 · Komentarze(2)
Zawody, które miały być w roku ubiegłym. W tym o nich zapomniałem, ale wyszło, że jednak biegnę. 

Dychej na Księżej Górze © djk71

Niby tylko dycha, ale podbiegi i temperatura dały w kość.

Ruszamy © djk71

Dotychczas miejsce znałem głównie z jazd rowerowych, ale wygląda na to, że jako miejsce treningów biegowych może się również nieźle sprawdzać. 

Większość terenem ale są i odcinki asfaltowe. 

Są i odcinki po asfalcie © djk71

Fajna kameralna impreza. Uśmiechnięci gospodarze. Super klimat.

Jedyne zastrzeżenie jakie mam to, że.... rower wylosował ktoś inny :-)