Rozgrzewka była wyjątkowo mocno, skoro już po niej zegarek zaproponował mi kilka godzin odpoczynku :-) Na bieżni włączyłem muzyczkę w... łysych klimatach i... poleciałem. Widać bit był dobry, bo i tempo było niezłe :-) Może trzeba coś takiego sobie przygotować na najbliższe zawody?
Co prawda nie wszystkie kawałki były bardzo szybkie... Niektóre były wolniejsze, ale za to pasujące to dzisiejszego dnia...
Dziś miało nie być ping ponga, ale skoro stół był wolny to nie mogliśmy się oprzeć. Tylko dwadzieścia pompek, Igor dziewięćdziesiąt. Mimo, że wygrywałem 8:2 postanowiliśmy ostatni set zagrać o... zwycięstwo w całym meczu. Walka była ostra, ale udało się :-)
Od tygodnia zero ruchu... Brak nastroju... Dziś cały dzień leje... w końcu wybieram się na siłownię. Kiedy jestem w aucie mój syn postanawia do mnie dołączyć... Kiedy dojeżdżamy na miejsce okazuje się, że nie mamy zbyt wiele czasu... Mimo to zaczynamy od krótkiego meczu. Udaje mi się wygrać 6:1.
Potem trochę ćwiczeń i czas wracać. Niezbyt intensywnie, ale zawsze to jakiś ruch...
Z innej beczki kto wpadł na pomysł herbaty o smaku flaszowca miękkociernistego? I jak Igor wpadł na pomysł żeby mi ją kupić?
Po czwartkowym omdleniu odpuściłem wczorajsze plany. Dziś były kolejne, ambitniejsze... Były... Tak jak urlop, który właśnie miał się zacząć... Na siłowni lekko, bo jeszcze się łudziłem, że coś wyjdzie potem... Nie wyszło... Czyli weekend jak zawsze :(
Przedwczoraj "robiłem nogi", wczoraj czułem się z tym całkiem dobrze, więc godzinkę pobiegałem dość szybko (jak na mnie). Na efekt nie trzeba było długo czekać. Dziś już nogi czułem... W związku z czym dziś tylko góra :-) W dodatku zupełnie samotnie.
Wieczorem w domu jeszcze syn skłonił mnie to kilku ćwiczeń z wykorzystaniem prezentu jaki od Niego dostałem :-)
I wszystko spoko, tylko potem... nagłe omdlenie, pierwszy raz od bardzo dawna. Zmęczenie, ciepło, duszność, czy nagłe wstanie? Nie wiem... Ale wystraszyłem się, Igor chyba też... Mam nadzieję, że to nic poważnego... jakaś jednorazowa akcja... hipotonia ortostatyczna?