Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2015

Dystans całkowity:320.10 km (w terenie 35.00 km; 10.93%)
Czas w ruchu:31:33
Średnia prędkość:13.34 km/h
Maksymalna prędkość:175.00 km/h
Suma podjazdów:137 m
Maks. tętno maksymalne:186 (102 %)
Maks. tętno średnie:171 (93 %)
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:22.86 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Duża intensywność

Poniedziałek, 2 lutego 2015 · Komentarze(0)
Chciałem się dziś zmęczyć. I udało się. Potrzebowałem tego. Wciąż nie wiem co w spinningu jest takiego, że jednak potrafi wciągać. Nie ma tu przyrody, nie ma okazji do robienia zdjęć. Nie ma pagórków, wiatru i innych przeciwności, z którymi trzeba się zmagać w normalnych warunkach, a jednak... A jednak jest coś co mnie tu ciągnie. Tu człowiek (jak chce oczywiście) walczy z samym sobą. Ze zmęczeniem, z psychiką, z lejącym się strumieniami potem... I nikt go nie pilnuje. Choć jest trener, to każdy sobie sam ustawia opór, kręci z kadencją jaką uważa za odpowiednią, jeśli ta proponowana jest zbyt wysoka... a jednak można dać sobie w kość.Dziwne to... I przyjemne...

Po szosie bez szosy

Niedziela, 1 lutego 2015 · Komentarze(18)
Dzień, słońce, wolne..., czyli rower. Przed domem ślisko więc od razu zjazd do lasu. Tam lepiej, ale też trzeba uważać. Wydeptane ścieżki są zdradliwe. Przejeżdżam pod autostradą i... ulica czarna. Ciekawe, czy tylko ta jedna. Spróbujemy.

Czarno... więc jadę © djk71

Okazuje się, że większość głównych dróg jest czarna. Tylko miejscami pojawiają się niespodzianki.
Obok drogi wygląda to gorzej :-)

Dobrze, że to obok drogi © djk71

Rundka po okolicznych miejscowościach. Zwierzęta nie śpią :-)


Zima, a zwierzaki nie śpią © djk71

Fajnie się jeździ w słoneczku, w sumie przejechałem dziś więcej niż przez cały styczeń.

O dziwo spotkałem nawet trochę rowerzystów. Większość na szosach. Hmmm.. Nie ma ktoś szosy na zbyciu?


Kadencja: 81