Błoto, bunkry i pokrzywy
Piątek, 17 maja 2013
· Komentarze(1)
Kategoria do 50km, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród...
Błoto, bunkry i pokrzywy
Pogoda straszy deszczem, mimo to decydujemy się z Amigą na krótką przejażdżkę. Znosimy rowery, telefon do Olka...i oczywiście, że jedzie. Pięknie.
Ekspresowym tempem docieramy do Zbrosławic. Kropi, ale nie ma to znaczenia. Chwila dyskusji dokąd jedziemy i ruszamy.
Cel - stary szlak kolejowy. Po drodze Olo bezbłędnie odszukuje niemieckie bunkry, oprowadzając nas po jednym z nich.
Przy okazji podziwiam jeziorko, którego wcześniej nigdy nie widziałem .
Nie obywa się bez wpychania rowerów na skarpy, terapii pokrzywowej oraz błotnej przeprawy. Jednym słowem… klimaty jak z rajdów na orientację ;-) Olek się tu świetnie odnajduje :-)
Chwila na uzupełnienie płynów w Wilkowicach - czemu takie miejsce świeci pustkami w piątkowy wieczór? Nie rozumiem.
I pora się żegnać. Niby niewiele kilometrów, ale atrakcji było co niemiara :-)
Pogoda straszy deszczem, mimo to decydujemy się z Amigą na krótką przejażdżkę. Znosimy rowery, telefon do Olka...i oczywiście, że jedzie. Pięknie.
Ekspresowym tempem docieramy do Zbrosławic. Kropi, ale nie ma to znaczenia. Chwila dyskusji dokąd jedziemy i ruszamy.
Cel - stary szlak kolejowy. Po drodze Olo bezbłędnie odszukuje niemieckie bunkry, oprowadzając nas po jednym z nich.
Duży ten bunkier© djk71
Przy okazji podziwiam jeziorko, którego wcześniej nigdy nie widziałem .
Kąpać się tu chyba nie można© djk71
Nie obywa się bez wpychania rowerów na skarpy, terapii pokrzywowej oraz błotnej przeprawy. Jednym słowem… klimaty jak z rajdów na orientację ;-) Olek się tu świetnie odnajduje :-)
Gdzie jest ten punkt... :-)© djk71
Chwila na uzupełnienie płynów w Wilkowicach - czemu takie miejsce świeci pustkami w piątkowy wieczór? Nie rozumiem.
I pora się żegnać. Niby niewiele kilometrów, ale atrakcji było co niemiara :-)