Nowy 29er...

Sobota, 20 kwietnia 2013 · Komentarze(9)
Nowy 29er...
... w okolicy :-)

Takie oto zdjęcie otrzymałem dziś od mojego przełożonego:

Nowy 29er © djk71


Zdjęciu towarzyszył telefon z pytaniem czy... jedziemy :-)
Nie planowałem dziś roweru, zbyt dużo innych obowiązków było zaplanowanych. Zrezygnowałem nawet wcześniej (z wielkim bólem) ze spotkania z dawno nie widzianymi przyjaciółmi. Jednak w tej sytuacji... nie mogłem odmówić.

Trzeba było rower rozdziewiczyć :-) Około 20-tej ruszam w stronę Ptakowic. Olo (następny krok to powinno być konto na BS ;) ) już na mnie czeka. Ruszamy w stronę Rept.

Z uwagi na to, że to pierwsza jazda, a do tego rower trzeba jeszcze doposażyć w odpowiednie oświetlenie decydujemy się na asfalt... i parkowe ścieżki.

Cóż... Czuję, że Olek szybko nabierze kondycji... Cała jego okolica to... pagórki :-) Wyjątkowo szybko docieramy pod Jego dom. Szybko, ale na liczniku prawie 17km. Jak na pierwszą jazdę to zupełnie przyzwoicie. I tempo też spoko.

Oj, czuję, że będzie się działo... ;-)

Nie korzystam z zaproszenia na herbatę... jutro z rana wyjazd na szkolenie...
Dzięki Olku, że zadzwoniłeś, czekam na kolejny sygnał. I rejestrację na BS :)

Komentarze (9)

k4r3l
No niestety mentalnie jesteśmy jeszcze cała lata za światem...
Tomek
Jak najwięcej... dla wszystkich :-)

djk71 20:12 wtorek, 23 kwietnia 2013

Świat się kończy... Wielu kilometrów!:)

Tomek 19:03 poniedziałek, 22 kwietnia 2013

ja jakbym rzucił takim pomysłem u siebie, to by mnie chyba publicznie zlinczowali, za bardzo wszystkim cztery litery do foteli samochodów poprzyrastały, tym bardziej brawa dla Twojego szefa :)

k4r3l 17:53 niedziela, 21 kwietnia 2013

Jurek57
Znasz temat... ;-)
limit
Ja chyba też nie, ale jak widać da się... :-)
kosma100
Oby tak było...
amiga
Rzuć pomysł :-)

djk71 17:29 niedziela, 21 kwietnia 2013

amiga: Podejrzewam, że Twoje marzenie by się szybko spełniło gdyby tylko w polskich firmach zagościł obyczaj płacenia za dojeżdżanie do pracy rowerem jak to jest w niektórych firmach w Niemczech czy Holandii. Płacą jakieś symboliczne pieniądze za przejechany kilometr ale to ludzi motywuje. U nas bardzo by podziałało.

limit 16:12 niedziela, 21 kwietnia 2013

Drużyna się rozrasta :) Będzie się działo...
Mam marzenie.... jeden dzień bez samochodu w firmie, wszyscy pracownicy na rowerach :)

amiga 10:24 niedziela, 21 kwietnia 2013

No to teraz będziesz częściej śmigał na rowerku, bo Szefowi się nie odmawia :-)
Szkoda, że nie przyjechaliście na weekend :( ale fajnie, że chociaż pomachaliśmy sobie z balkonu/samochodu :-)
Miłego!

kosma100 09:50 niedziela, 21 kwietnia 2013

Zaskoczył mnie bagażnik na tym rowerku :-) Jeszcze nie widziałem dwudziestki dziewiątki z takim wyposażeniem. Właścicielowi pozostaje życzyć mnóstwo radości ze śmigania.

limit 08:33 niedziela, 21 kwietnia 2013

Szefowi,pacierza ... się nie odmawia !!!? :-)
pozdrawiam

Jurek57 20:50 sobota, 20 kwietnia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nogei

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]