Pałacowo....

Sobota, 9 marca 2013 · Komentarze(18)
Uczestnicy
Pałacowo

Nie wiem co się stało, ale mój wpis zniknął. Nie jestem w stanie go odtworzyć więc kopiuję (mam nadzieję, że się nie gniewasz Darku) wpis Amigi, z którym jechałem.


Jestem już w domu, czuję zmęczenie, czuję te przejechane kilometry, pewnie pogoda też odcisnęła na mnie swoje piętno. Pomimo tego jestem zadowolony z wycieczki, z towarzystwa z mile spędzonego dnia.. było rewelacyjnie, Dzięki Darku :) i Rodzino wielkiego K:)

Wróćmy jednak do początku.

Mamy piątek wieczór, zadekowałem się w domu Darka, pierwotny plan nie wypalił, w weekend miał być wypad w okolice Bydgoszczy, później zmieniliśmy go na wyprawę na Anaberg, była opcja wycieczki śladami Janosza, jednak kolejne propozycje diabli brali, najwięcej w tym wszystkim namieszała pogoda i prognozy zmieniające się z dnia na dzień.... W sobotę też miało lać, jednak.... ok 22:00 w prognozach pojawiło się okienko od ok 10:00 w sobotę, więc jednak jest szansa na jakiś krótki wypad rowerowy po okolicy..., tylko gdzie.... teren raczej odpada, to jeszcze nie ta pora, to jeszcze nie ten czas...
Darek proponuje objazd kilku pobliskich zamków, pałaców..., w okolicy jest tego „trochę”, specjalnie nie namyślając się nad tym zgadzam się, W okolicach północy, jest szkic w.... głowie Darka, pozostało tylko pójść spać i rano wsiąść na rowery...

O poranku zaczynamy się powoli zbierać, spacer z Bajką, śniadanie, odszukanie ubrań rowerowych, krótki przegląd sprzętu i możemy ruszać...

Jak zakładaliśmy na początku jedziemy szosami, mijamy Ptakowice, Zbrosławice, docieramy do Kamieńca i naszego pierwszego PK – neobarokowego pałacu w którym obecnie znajduje się Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci, rozglądamy się dookoła budowli i ruszamy dalej.

Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci © amiga

widok z drugiej strony © amiga


Kolejny pałac do odwiedzenia znajduje się w Kopaninach, jadąc przez Księży Las, na kilka min zatrzymujemy się w pobliżu kościoła, ciężko focić to miejsce jeżeli wydać, że trwa ceremonia pogrzebowa..., to nie jest dobra chwila na sesję zdjęciową.


Kościół św. Michała w Księżym Lesie
© amiga

Pewnie będzie jeszcze niejedna okazja aby odwiedzić to miejsce...

Kilka km dalej zatrzymujemy się przy sklepie, musimy uzupełnić zapasy, w zasadzie to zaopatrzyć w się w cokolwiek, po dłuższym okresie bez wycieczek rowerowych, zapomnieliśmy do czego służą bidony, że warto mieć ze sobą coś do jedzenia :). Jeżdżąc na trasie dom-praca-dom zapominam o takim szczególe. Jednak dzisiejsza wyprawa ma być dłuższa, nie możemy liczyć na szczęście. Chwila na posiłek i pora ruszyć dalej.

Docieramy do pałacu w Kopaniach który od kilkudziesięciu lat służy jako Państwowy Dom Pomocy Społecznej. Może nie jest w stanie idealnym, jednak na tyle dobrym iż powinien przetrwać kolejne kilkadziesiąt lat...

Państwowy Dom Pomocy Społecznej w Kopaninach © amiga

Do kolejnego PK pałacu Warkoczów w Rybnej, mamy tylko kawałek, trasę pokonujemy dość szybko, standardowo objeżdżamy budynek dookoła, widać, że jest pięknie odrestaurowany, chociaż kilka elementów wyraźnie nie pasuje do tego miejsca, jakaś rozpadająca się lodówa, samochody.

Pałac Warkoczów w Rybnej © amiga

Obserwujemy osoby wychodzące ze środka, patrzymy po sobie i chyba pora się ewakuować, zdaje się, że nie pasujemy do tego towarzystwa w ubraniach supermenów... ;P

ciekawe co jest w środku? © amiga

Pora na wizytę w Brynku, jednak czeka nas jazda po dość paskudnej drodze, i nie chodzi mi o asfalt, tylko o pędzące samochody. Fakt, że kierowca ciężarówki zachował się całkiem nieźle, dając nam znać, że pędzi na nas, dzięki temu odbiliśmy nieco bardziej na pobocze, jednak mijając nas mógł troszkę zwolnić. Nie przepadam za takimi sytuacjami.

Gimnazjum w Brynku - ciekawą historię ma to miejsce © amiga


Tym tym razem oglądamy kilka budynków zaadoptowanych na szkoły - Gimnazjum Publiczne, kawałek dalej Technikum Leśne. O ile pierwszy prezentuje dość ciekawą zabudowę z czerwonej cegły, to ogrom tego drugiego powala.

Technikum Leśne w Brynku © amiga


Technikum leśne w Brynku od frontu © amiga

na podjeździe... © amiga

Chwila rozmowy i postanawiamy zaliczyć jeszcze jeden bonusowy PK w Tworogu, to tylko kilka km i grzechem byłoby nie zahaczyć o to miejsce, tym bardziej że kolejny pałac czeka na sesję :)

Tym razem trzeba się zastanowić jak wrócić, warianty, są 2 albo po śladach, albo na czuja... , gdzieś w kierunku na Świniowice, Darek podejrzewa istnienie kolejnego pałacu w Wielowsi, jakoś dziwnie bez błądzenia docieramy na miejsce znowu chwila postoju, czas na uzupełnienie energii i chyba najwyższa pora wracać do Zabrza, zaczyna nas gonić czas.

pałac w Wielowsi © amiga

Schody prowadzące do... ? © amiga

Z Google-a wynika, że trasa nie jest zbyt skomplikowana. Przez Wojska i Jasionę powinniśmy dotrzeć do Księżego Lasu, w tej drugiej miejscowości udaje nam się zauważyć ruinę w dość paskudnym stanie. Zastanawiają mnie 2 szczegóły, pierwszy to oznaczenie obiektu zabytkowego, drugi to data zupełnie nie pasująca tego co widzimy 1954. Już w domu zagadka zostaje wyjaśniona, data odnosi się do ostatniego remontu pałacu. 59 lat jakie minęły od chwili ostatniego remontu, nie obeszło się łagodnie z tym miejscem. Szkoda...

Czy to jeszcze ruina, czy już tylko stos cegieł © amiga

Zabudowania gospodarcze, też nie wyglądają najlepiej.... © amiga

Zbliża się 16:00. musimy wracać, bez większych przerw docieramy na Helenkę, uff, można chwilę odpocząć, coś zjeść, jednak pora na mnie... muszę wrócić do Katowic. Wieczorem jestem już umówiony, a od rana czeka mnie sporo pracy...

Wyjeżdżam do domu ok 18:00, czuję te wcześniejsze 75km, te zjazdy i podjazdy, na dokładkę czeka mnie droga przez centrum Zabrza a później opłotkami przez Rudę Śląską i Katowice.

Ps. Dzięki Darku za wycieczkę, nawet pogoda nie była w stanie nam jej zepsuć.

Komentarze (18)

amiga
Jak zacząłem się zbierać też nie byłem prewien czy się uda :-)
szczypiorizka
Chyba nie mówiłaś. Może jak się ciepło zrobi to się w końcu uda spotkać i coś zwiedzić. Sam miałem nadzieję zobaczyć Nakło w sobotę, ale nie załapałem się - brakło miejsc.

djk71 21:01 wtorek, 19 marca 2013

Nie pamiętam czy mówiłam, ale od zeszłego roku już tam nie pracuję (po skończonej umowie nie przedłużałam ze względu na zbliżajacy się termin obrony i coraz intensywniej rozwijającej się "kariery" w parafialnej orkiestrze). Teraz to jestem specem od tapet ściennych (w sklepie internetowym, w którym pracuję są najtańsze- wiem co mówię, bo je wyceniam :P).
Ale jak coś to dać cynk wcześniej i można się spotkać-> jeśłi ekipa na zamku zbytnio się nie zmieniła, to dam radę oprowadzić ^^
Co do pałaców tak jeszcze-> chciałabym zobaczyć jak w środku wygląda wyremontowany ten w Nakle Śląskim :P

szczypiorizka 19:10 wtorek, 19 marca 2013

Oj tak to był pełen spontan... Jeszcze w piątek ok 20:00 nie wyglądało na to, że gdziekolwiek wyjedziemy...

amiga 09:28 wtorek, 12 marca 2013

Franek810
Rzeczywiście, trasa przypadkowa, ale się udała w pełni :-)
Na 22 jest plan. Mam nadzieję, że wyjdzie.

djk71 07:41 wtorek, 12 marca 2013

Pięknie ,... jest na co popatrzeć !
Gratuluję pomysłu na traskę ,ciekawych fot ,no i dystansu.

P.S. 22 marca ,być może znów pokręcimy w fajnej Ekipie. Jedziesz ?.. ja jeszcze nie mam pewności.

Franek810 06:56 wtorek, 12 marca 2013

limit
Wiem, wiem... ale ostatnio jakoś czas i pogoda skutecznie mnie zniechęcały do wyjścia na dwór i próbowałem sobie to rekompensować w ten sposób. Ale nic nie zastąpi prawdziwej jazdy, bo jak tu w domu zdjęcia pstrykać... ;-)
Pomysł był spontaniczny, ale w sumie fajnie wyszło...

djk71 19:41 poniedziałek, 11 marca 2013

Pomysł na trasę i wykonanie super. Co do kręcenia "pokojowego" vs. "na żywo" - to nie to samo. "Pokojowe" kilometry to jak puste kalorie.

limit 08:02 poniedziałek, 11 marca 2013

niradhara
Mnie już ich też brakowało :-)
k4r3l
Często ludzie nie zauważają tego co mają "pod nosem"
Dynio
Może w końcu uda się zrobić jakąś wspólną...

djk71 06:42 poniedziałek, 11 marca 2013

Fajna traska :)

Dynio 22:08 niedziela, 10 marca 2013

Świetną architekturę zaprezentowałeś, a ten Harnaś to musi być zawodowa mordownia, hehe.

k4r3l 20:26 niedziela, 10 marca 2013

Świetna wycieczka i wpis, więcej takich poproszę :-)

niradhara 16:54 niedziela, 10 marca 2013

ramboniebieski
Niestety nie wszystkie... ale fajnie, że choć część się udaje uratować...
A co do słońca do w 100% popieram...

djk71 14:54 niedziela, 10 marca 2013

Piękna wycieczka. Pałac za pałacem i wszystkie odrestaurowane...a tak obawialiśmy się wejścia w struktury UE. To tylko jeden aspekt, jest mnóstwo innych także pozytywnych. Żeby tylko jeszcze zaświeciło słońce i już będzie doskonale.

ramboniebieski 10:58 niedziela, 10 marca 2013

jarmik
Polska jest piękna - nic dodać, nic ująć...
amiga
To ja dziękuję...
Jutro? Za tydzień?
Jurek57
Kusiło żeby spróbować... Tylko do domu daleko...
szczypiorizka
W planie był jeszcze jeden zamek... Nie zgadniesz który... ;-)
Ale brakło czasu, a poza tym ten to chciałbym zwiedzić... tylko szukam przewodnika ;-)

djk71 21:54 sobota, 9 marca 2013

o pałacu w Rybnej powstała fajna monografia Kamila Łysika "Pałac w Rybnej i jego właściciele".

szczypiorizka 20:48 sobota, 9 marca 2013

Pięknie , zazdroszczę !
Ta pijalnia ? Zastanawiam się gdzie się spożywa w/w.Za tą czerwoną bramą ?
pozdrawiam

Jurek57 20:43 sobota, 9 marca 2013

Dzięki za wycieczkę.... Czuję dzisiejszą trasę, a może to również pogoda? Niemniej fajnie było :)
Kiedy następna?

amiga 20:30 sobota, 9 marca 2013

fajna trasa, też uwielbiam niekrótkie trasy z zaliczeniem czegoś ciekawego najlepiej zabytki. polska jest piękna.

jarmik 19:39 sobota, 9 marca 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa niktn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]