Za chlebem
Wczoraj nie kupiłem pieczywa więc dziś przed pracą szybka jazda do piekarni.
Znoszę rower na dół i... zapomniałem zapięcia. Znów góra. Jadę. Przez las. Powtórzę się ale jednak wolę teren niż asfalt ;-)
Licznik z Lidla założony ale... pokazuje dziwne wartości. Tak szybko nie jadę. Ok. Pewnie źle wprowadziłem obwód opony ;-( Zobaczymy wieczorem.
Mijam las i już jestem w piekarni w Miechowicach. Miał być chleb ale wybrałem jednak bułki...
Śniadanko© djk71
Szybki powrót i trzeba ruszać do pracy.
Dziękuję wszystkim za wczorajsze głosowanie. Patrząc po problemach z dostępem do strony w niektórych godzinach można wywnioskować, że ludzie wzięli się do roboty. Wczoraj pod koniec dnia było ok. 165 głosów. Mam nadzieję, że nie znudzi Wam się to codzienne klikanie :-) Wierzę też, że uda się jeszcze kogoś przekonać do głosowania. Do 30 kwietnia zostało jeszcze trochę czasu więc trzeba walczyć ;-)