Basen (1) i Tropiciel
Dziś w ramach wciąż trwającej niechęci do jazdy do po ciemku, o świcie wybrałem się w końcu na basen. Porażka. Co długość basenu to odpoczynek. Dużo pracy nad kondycją i nad techniką pływania mnie czeka. Może by się przydał jakiś kurs doskonalenia techniki? :-)
Ciekawe na ile starczy mi cierpliwości jeśli chodzi o te poranne treningi. Treningi... nikt mi wczoraj nie chciał nic podpowiedzieć w kwestii planu treningowego ;-(
Z innej beczki. A może w końcu z tej właściwej - rowerowej ;-) Zdecydowaliśmy się z synem wystartować w Tropicielu. Zapowiada się ciekawie ;-)
WrocNam - dzięki za info o imprezie :-)