Pożegnanie z morzem No i przyszedł czas na zakończenie krótkiej wizyty nad morzem. Wizyty pierwszej od kilkunastu lat. Dawno tu nie byłem i jakoś specjalnie mnie nie ciągnęło. Nie lubię bezczynnego wylegiwania się na plażach. Nie lubię tłumów ludzi. Nie lubię wszechobecnych sprzedawców byle-czego. Nie lubię słońca (w nadmiarze). A pływanie w morzu może i jest możliwe ale dla mnie to męczarnia, a nie przyjemność.
Obiecałem jednak dzieciom i żonie, że w tym roku tu przyjedziemy i przyjechaliśmy. Co prawda na krócej niż planowaliśmy ale jednak. I co? Tłumy ludzi tak jak się spodziewałem, choć ponoć i tak już nie tak wielkie jak jeszcze 2-3 tygodnie temu. Makabryczne ceny wszystkiego, zwiększające się z każdym krokiem w stronę morza lub jakiejkolwiek niby-atrakcji.
Okazało się jednak, że było lepiej niż się spodziewałem. Znaleźliśmy kilka ciekawych miejsc gdzie było mniej ludzi niż na latarni, czy molo. Pogoda sprawiła, że nie było okazji do leżenia plackiem. I znalazło się kilka szlaków rowerowych gdzie prawie nie było ludzi.
Niestety wysokich cen nie uniknęliśmy, a dzieci chciały wszystko ;-)
Wczorajszy sztorm skutecznie zniechęcił nas do jazdy na rowerze. Zwiedziliśmy za to Kołobrzeg. Dzieci były zachwycone Muzeum Oręża Polskiego.
Niektóre eksponaty rzeczywiście wyglądają na dawno nie używane.
Tylko nie mówcie tego mojej rodzince... Bo udawałem, że mi się nie podoba i straszne się męczę... ;)
Komentarze (10)
Nieanonimowy 44 Dobrze wiedzieć, że nie zniknąłeś bo... martwiliśmy się o Ciebie... Mam nadzieję, że los skrzyżuje jeszcze kiedyś nasze drogi... k4r3l Wszędzie (prawie) można sobie zorganizować życie inaczej niż większość... :) benasek Chyba, że tak ;-)
co do morza to potwierdzam: ceny (wciąż niezmiennie wysokie), tłumy (chociaż mniejsze niż ub. roku) i odpustowe "byle co" (stragany na całą szerokość chodnika bywają wkurzające) na każdym kroku:/ takie bycznie na plaży nie jest złe, pod warunkiem, że część z urlopu zaplanuje się bardziej aktywnie:)
Dzięki KOSMATKO za pozdrowionka. Jeszcze do Darka... tak całkiem nie zniknąłem, pamiętam jak byłem w 2000 r. w Wisełce z Dzieciakami na Zielonej Szkole to zachwycałem się tam na miejscu szlakami pieszo- rowerowymi, pewien jestem że dziś tam jest pod tym względem jeszcze piękniej.
P.S. Darku Twoje Zabrze obchodzi Jubileuszową 50 założenia Grupy Rowerowej "Amator"... to tak na marginesie. Pozdrawiam Was, udanego weekendu życząc !
Kajman Niby tak, ale fajnie jak się da to zrobić z dala od pędzących kierowców. Myślałem, że tam będzie o to trudno ale jednak się dało. Gmina Rewal wydała fajny atlas tras rowerowych więc były jakieś pomysły :-) kosma100 A to nie Ty mi dyktowałaś? ;)
Najważniejsze że Rodzinnie wypocząłeś i to jeszcze na dodatek z rowerkami u boku(nie inaczej mogło być). Fajne miejsca zobaczyliście, i zachęciłeś mnie do morskich odwiedzin (na przyszły rok, to na razie plany). Wolin,a docelowo okolica Wisełki. Pozdrawiam, i życzę całej Rodzince Rowerowego Powodzenia.