Pożegnanie z morzem

Czwartek, 26 sierpnia 2010 · Komentarze(10)
Pożegnanie z morzem
No i przyszedł czas na zakończenie krótkiej wizyty nad morzem. Wizyty pierwszej od kilkunastu lat. Dawno tu nie byłem i jakoś specjalnie mnie nie ciągnęło. Nie lubię bezczynnego wylegiwania się na plażach. Nie lubię tłumów ludzi. Nie lubię wszechobecnych sprzedawców byle-czego. Nie lubię słońca (w nadmiarze). A pływanie w morzu może i jest możliwe ale dla mnie to męczarnia, a nie przyjemność.

Obiecałem jednak dzieciom i żonie, że w tym roku tu przyjedziemy i przyjechaliśmy. Co prawda na krócej niż planowaliśmy ale jednak. I co? Tłumy ludzi tak jak się spodziewałem, choć ponoć i tak już nie tak wielkie jak jeszcze 2-3 tygodnie temu. Makabryczne ceny wszystkiego, zwiększające się z każdym krokiem w stronę morza lub jakiejkolwiek niby-atrakcji.

Okazało się jednak, że było lepiej niż się spodziewałem. Znaleźliśmy kilka ciekawych miejsc gdzie było mniej ludzi niż na latarni, czy molo. Pogoda sprawiła, że nie było okazji do leżenia plackiem. I znalazło się kilka szlaków rowerowych gdzie prawie nie było ludzi.

Niestety wysokich cen nie uniknęliśmy, a dzieci chciały wszystko ;-)

Wczorajszy sztorm skutecznie zniechęcił nas do jazdy na rowerze. Zwiedziliśmy za to Kołobrzeg. Dzieci były zachwycone Muzeum Oręża Polskiego.

Niektóre eksponaty rzeczywiście wyglądają na dawno nie używane.

Nasza armia dawno nie ćwiczyła... © djk71


Dziś za to udało się pojechać na latarnię w Niechorzu i powłóczyć trochę po okolicy.

Graffiti w Niechorzu © djk71


Tempo bardzo spacerowe ale to chyba nastrój związany ze zbliżającym się wyjazdem. W sumie to było... całkiem fajnie. I może jeszcze tu wrócimy...

Idealne miejsce dla rowerzystów? © djk71


Tylko nie mówcie tego mojej rodzince... Bo udawałem, że mi się nie podoba i straszne się męczę... ;)

Komentarze (10)

Nieanonimowy 44
Dobrze wiedzieć, że nie zniknąłeś bo... martwiliśmy się o Ciebie... Mam nadzieję, że los skrzyżuje jeszcze kiedyś nasze drogi...
k4r3l
Wszędzie (prawie) można sobie zorganizować życie inaczej niż większość... :)
benasek
Chyba, że tak ;-)

djk71 07:54 niedziela, 5 września 2010

Mysle, ze z ta pajeczyna na lufie to sciema. Slyszalem, ze mieszka tam wrobel cwaniak co ma z pajakiem uklady.
Pozdrawiam

benasek 10:40 niedziela, 29 sierpnia 2010

co do morza to potwierdzam: ceny (wciąż niezmiennie wysokie), tłumy (chociaż mniejsze niż ub. roku) i odpustowe "byle co" (stragany na całą szerokość chodnika bywają wkurzające) na każdym kroku:/ takie bycznie na plaży nie jest złe, pod warunkiem, że część z urlopu zaplanuje się bardziej aktywnie:)

k4r3l 21:23 sobota, 28 sierpnia 2010

Dzięki KOSMATKO za pozdrowionka.
Jeszcze do Darka... tak całkiem nie zniknąłem,
pamiętam jak byłem w 2000 r. w Wisełce z Dzieciakami na Zielonej Szkole to zachwycałem się tam na miejscu szlakami pieszo- rowerowymi, pewien jestem że dziś tam jest pod tym względem jeszcze piękniej.

P.S. Darku Twoje Zabrze obchodzi Jubileuszową 50 założenia Grupy Rowerowej "Amator"... to tak na marginesie.
Pozdrawiam Was, udanego weekendu życząc !

Nieanonimowy 44 12:45 sobota, 28 sierpnia 2010

Kajman
Niby tak, ale fajnie jak się da to zrobić z dala od pędzących kierowców. Myślałem, że tam będzie o to trudno ale jednak się dało. Gmina Rewal wydała fajny atlas tras rowerowych więc były jakieś pomysły :-)
kosma100
A to nie Ty mi dyktowałaś? ;)

djk71 10:20 sobota, 28 sierpnia 2010

P.S. Pozdrawiam Nieanonimowego 44.

kosma100 09:53 sobota, 28 sierpnia 2010

Pierwszy akapit... myślałam, że czytam swój blog :-)
Bardzo fajnie spędziliście urlop i o to chodzi.
Pozdrawiam

kosma100 09:53 sobota, 28 sierpnia 2010

Wszędzie można fajnie pojeździć, nad morzem też:)

Kajman 07:18 sobota, 28 sierpnia 2010

Dzięki.
Nieanonimowy? 44 kojarzy mi się tylko z jedną osobą, która gdzieś zniknęła z BS... Niestety...

djk71 19:03 piątek, 27 sierpnia 2010

Najważniejsze że Rodzinnie wypocząłeś i to jeszcze na dodatek z rowerkami u boku(nie inaczej mogło być).
Fajne miejsca zobaczyliście, i zachęciłeś mnie do morskich odwiedzin (na przyszły rok, to na razie plany). Wolin,a docelowo okolica Wisełki.
Pozdrawiam, i życzę całej Rodzince Rowerowego Powodzenia.

Nieanonimowy 44 12:13 piątek, 27 sierpnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa okrak

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]